Silny wiatr zerwał się na dworze, poruszając agresywnie gałęziami starego świerku, które zaczęły pukać w niewielkie okno przysłonięte białą firanką; niedokładnie zamknięte, zamaszyście się otworzyło, pozwalając wpłynąć pokaźnej dozie chłodnego jesiennego powietrza do pokoiku. [T.I.], zmarszczywszy czoło przez dreszcze wywołane na całym jej ciele nagłą zmianą temperatury, westchnęła, wymieniając krótkie spojrzenie z ukochanym. Brunatny wzrok niemo powiadomił ją, że tym razem to jej kolej na domknięcie irytującego obiektu. Kobieta przymknęła powieki, ofiarując tlenionemu blondynowi kuksańca w nagie ramię, po czym przygryzła wewnętrzną część policzka, sięgając po, jak myślała, swoją bluzkę. Jednak tekstura materiału ani trochę nie przypominała jej ulubionej górnej części garderoby. Ignorując całkowicie fakt, że trzymała teraz pomarańczową bluzę swojego chłopaka, przełożyła ją przez głowę i wyskoczyła jak poparzona z łóżka, byle tylko powstrzymać falę narastającego zimna.
— Musimy w końcu wymienić te klamki — burknęła, ostrożnie przekręcając plastikowym prostopadłościanem. — W takim tempie w zimę będziemy chodzili po domu w kurtkach — westchnęła, dmuchnąwszy przez złożone w dzióbek wargi. Krótki gwizd zmieszał się z odgłosem odpalanej zapalniczki. Odwróciła się, lustrując Ukaia.
— Przypadkiem nie mieliśmy najpierw kupić nowego materaca? — mruknął, trzymając ostrożnie między zębami grubą, niechlujnie złożoną fajkę, którą przed chwilą pospiesznie skręcił na szafce nocnej.
— Spać to możemy nawet i na podłodze. Prawdopodobieństwo hipotermii wydaje się większym problemem — odparła, zatrzymując się przed mężczyzną. Stanęła na jednej nodze, aby zacząć ocierać wyżej uniesioną stopą o nagą łydkę w celu podwyższenia temperatury zziębniętej skóry. — Skoro powiedziałeś chłopcom, że dzisiaj mają dzień wolny od treningu, może w końcu przejdziemy się po mieście i załatwimy wszystkie zaległe sprawy, hmm? — Wzruszyła nieznacznie ramionami, unosząc lewą brew.
Keishin utkwił swoje ciemne tęczówki na obliczu kochanki, wyraźnie zastanawiając się nad jej słowami. Oparł się prawym uchem o rękę oraz zmrużył powieki, kiedy jego źrenice zrobiły szybki skok w dół i powróciły do poprzedniej pozycji.
— Co jest? — bąknęła, krzywiąc się. — Ubrudziłam się gdzieś? Mam coś na twarzy? — zapytała i, nie czekając na odpowiedź, przetarła usta wierzchnią częścią nadgarstka
Były siatkarz zaciągnął się papierosem, po czym złapał chudymi palcami za sznureczki umieszczone w kapturze marchewkowej bluzy i pociągnął nimi do siebie, zmniejszając odległość dzielącą jego wargi od odpowiedniczek partnerki. Wraz z ich zetknięciem, wypuścił dym, mimowolnie się uśmiechając. [T.N.] odpowiedziała podobną reakcją, pogłębiając pieszczotę, przejechawszy delikatnie paznokciami po barku brązowookiego.
Nie przerywając owej czynności, usadowiła się na biodrach Ukaia przysłoniętych jedynie niebieską kołdrą, szczelnie przylegając do jego odkrytej klatki piersiowej. Między odgłosami intensywnych pocałunków, można było usłyszeć pojedyncze jęki oraz pomruki. Oddech chłopaka stawał się coraz cięższy, a uścisk, jakim obdarzał bok młodszej kobiety, momentami bywał ciaśniejszy. Ona zaś kciukiem dominującej dłoni gładziła kość jarzmową ukochanego, kiedy drugą sunęła wzdłuż jego wyciągniętej ręki. Wykorzystując nieuwagę jasnowłosego, przechwyciła dzierżony przez niego, podłużny przedmiot, po czym wyprostowała się i, posyłając skonfundowanemu zadziorne spojrzenie, solidnie z niego pociągnęła.
— Zawsze marnujesz pół fajki, a później narzekasz, że wydajesz krocie na tytoń — margnęła i, dmuchnąwszy mu w nos, sprawiła, że jego oblicze pokryła jakby mgła, tym samym się rewanżując. — Naucz się szanować swoje ciężko zarobione pieniądze, trenerze — mruknęła, ponownie kosztując nikotynowego przysmaku.

CZYTASZ
Haikyuu ║ After Sex Talks
FanficZbiór krótkich one-shotów z Haikyuu. Nie, nie są to krótkie talsky na kilka linijek, to tylko nazwa. Jeśli chodzi o tematykę; krótkie historie odbywające się po seksie (jak nazwa wskazuje); jedne mniej, inne bardziej z nim powiązane. Więcej szczegół...