9

37 4 11
                                    

- Witaj dziecinko~ - Tylko tego brakowało. Czego on ode mnie chce?
- Czego chcesz, naprawdę nikt z was nie ma innych zajęć w nocy niż mordowanie, gwałcenie, bójki itp.? -
- No nie bardzo, przyszedłem w odwiedziny - powiedział to z przerażającym uśmiechem.
- Błagam, naprawdę nie możesz stąd wyjść? Chce być sama, chce się wybudzić z tego koszmaru. -
- Na twoje nieszczęście to nie jest koszmar :) -
- No proszę, Nazi, przecież ja ci nic nie zrobiłam. W zasadzie było na odwrót, czemu tu jesteś? -
- Właściwie rzuciłaś się na mojego komrada, postanowiłem cię przez to skarać. Do tego Białoruś mnie po tym zaatakowała i dostałem kilka razy w krocze. Okropny ból.... Jebaniutka jakimś cudem jest silniejsza ode mnie albo po prostu byłem w szoku bo nie zdążyłem zobaczyć co się dzieje. -
- N o c o t y n i e p o w i e s z -
Zaczął się do mnie zbliżać jeszcze bardziej. Nie mogłam za bardzo się ruszyć ani wstać i uciec. Próbowałam na wpół siedząc odsunąć się jak najdalej ale cóż, łóżko ma ograniczoną długość. Gdy wchodził na moje łóżko patrzyłam na niego przerażona zastanawiając się co zamierza zrobić. Wiedziałam że nie mam szans na ucieczkę, a on ma przewagę. W sumie biegam szybciej, jestem trochę wysportowana, do tego mała. Szybko zeskoczyłam z łóżka i zaczęłam biec do drzwi gdy nagle zaczęło mi się robić całkowicie czarno w oczach i kręcić w głowie przez co upadłam. Do tego stuknęłam obolałą ręką o podłogę i pisknęłam. Łzy naleciały mi do oczu, nie wiecie jaki to był ból. Wziął mnie na ręce i rzucił na łóżko.
- Auć. Co ty wyprawiasz? -
- Karam bólem. W sumie nie tylko :) - przygniótł mnie do łóżka łapiąc za nadgarstki, przez co znowu pisknęłam. - Spokojnie, niedługo przywykniesz do bólu. -
Zaczął się do mnie przybliżać. Ugryzł mnie za wargę a później zaczął całować. To było ochydne, do tego nie moge nic zrobić. Poczułam jak powoli wsuwa język do moich ust. Mało co się nie porzygałam. Dlaczego on mi to robi? Wciąż nie przestawał, a ja byłam znieruchomiała. Po kilku minutach się oderwał.
- Mm smakujesz herbatą~ -
- BLEH! Zostaw mnie świnio! -
- Nein. - Zaczął się rozbierać. (W sensie, bo to źle brzmi, on zostawił na sobie bokserki conie 0_0 nie jest nagi XDD) Przesunął mnie do ramy łóżka, położył się obok mnie, po czym zdusił mnie przytulasem. - i teraz śpimy tak do rana :DD -
Matko, znowu ten sam koszmar, czemu oni mnie tak nienawidzą, yhh. Już nawet tego nie skomentuje, niech sobie robi co chce. Popatrzyłam mu tylko w twarz i zauważyłam mały uśmieszek. Najwyraźniej brakowało mu trochę czułości. Nagle otworzył oczy i nawiązał ze mną kontakt wzrokowy. Odwzajemniłam tak samo ten mały uśmieszek, bo zrobiło mi się go troche żal. Zamknęłam oczy i po chwili zasnęłam w jego ciepłym uścisku.

Być może nie jest aż takim złym człowiekiem, po prostu taki jest, bo pewnie brakuje mu czułości na którą zasługuje każdy człowiek. Może czas zmienić co do niego nastawienie?

Obudziłam się wciąż w jego uścisku. Nie zdziwiło mnie to jakoś zbytnio. Postanowiłam go nie budzić. Po kilku minutach rozglądania poczułam że mam rozerwaną skórę na ustach która mnie piekła. Ah, już wiem czemu, przecież on mnie ugryzł. (Ania jak będziesz mi to na głos czytać przez telefon to się odpierdol od tego że jest to śmieszne, ale staram się XDD :( nie bijcie mnie widzowie (tak w sumie to pisze to dla zabawy, komuś się nie podoba to może nie czytać))
Sięgnęłam po mangę, którą, najwyraźniej cudem, dosięgnęłam z parapetu. Mm, seksualne wykorzystywanie, heh. Nie mogę dojrzeć która jest godzina, zegar jest zbyt bardzo obrócony do drzwi. Ale jakby patrzeć przez małą szparę zasłoniętej rolety, jest dość ciemno, dlatego wydaje mi się że jest jakaś 6.30? Cóż. Trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Nie rozumiem jak można aż tyle spać, to nie jest zbyt zdrowe.

Prawdę mówiąc, jest milutko, cieplutko i dość wygodnie, ale nudzę się rano leżąc bezczynnie, i oto powód dla którego nie lubię z kimś spać. Boje się, że jak wstanę obudzę tą osobę, dlatego leże czekając aż się obudzi.
Zrobiłam się trochę senna czytając tą mangę. Odłożyłam ją spowrotem na miejsce i zamykając oczy przysnęłam.

[TimeSkip: : 2h]
Zaczęłam się rozbudzać. Jak się okazało, będąc już bardziej przytomna, zauważyłam że już nie byłam w jego uścisku. Popatrzyłam na jego twarz. Dziecinnym wzrokiem patrzył czy już wstałam. Trochę mnie to rozśmieszyło, ale postanowiłam zatrzymać poważny wyraz twarzy.
- Dzień dobry? -
- AAA, Guten morgen lizaczku~ - Dobra, to zabrzmiało pedofilsko. ;-;
- Po pierwsze, nie nazywaj mnie tak więcej. Po drugie, czemu wciąż tu leżysz? -
- Czekałem aż się obudzisz żeby powiedzieć ci dzień dobry i przypilnować żebyś wstała prawą nóżką :3. - Dość słodkie, ale nie poprawne zachowanie jak na takiego pryka.
- Ah, okej. Co chcesz na śniadanie? -
- P r a w d z i w y m ę ż c z y z n a n i e j a d a ś n i a d a ń.-
- Oh, wow. Serio? Nie widze tu takiego. :) - Prychnęłam śmiechem. Najwyraźniej mój żart się nie spodobał. - Dobra, to ty sobie leż, a ja idę do kuchni, narka. - Wstałam i wychodząc pomachałam mu na pożegnanie.

- Każdy jest wrażliwy w środku.

[Chej wam, chciałam przeprosić znów za przerwe
i ogólnie zepsuło mi się coś z Wattpadem przez co nie mogę
a bardziej "nie mogę" opublikować rozdziału
a dokładniej to tego
tak, przychodzi mi to że głosujecie itp. ale jak wchodze w edytowanie całej książki, pisze mi że jest to
projekt i mam opcje publikacji, a robiłam to już
jakieś 3 razy :/
Dobra tyle, powtarzam że jest to krindżowa książka
tak jak wszystkie w mojej przygodzie z pisaniem ale powtarzam,
pisze to dla zabawy i jedynie dla ani, a przypuszczam że będą osoby którym się M O Ż E to spodoba dlatego zamieszczam wszystko tutaj xD
A TĄ WIADOMOŚĆ POWTARZAM, DLATEGO IŻ nie chce zbędnych komentarzy cd. tego jakie jest to krindzowe, beka w chuj ohoho ahaha hihihi przy każdym wersie.
Dziękuje i pozdrawiam z rodzinką dobranoc czy coś miłego dalszego czytania czy cokolwiek naprawde XDDD]

[27.10.2020]

Sen czy jawa? | TRWA POPRAWAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz