Brunetka chodziła po parku. Po chwili ktoś ją chwycił i założył dziwnie pachnący worek na jej głowę.
Zemdlała....
Gdy się obudziła była w jakiś ruinach.
Była naga...
Zobaczyła przed sobą mężczyznę. Był wysoki, brązowowłosy z tatuażem obejmującym pół twarzy.
Miał szyderczy uśmiech...
Po chwili był przy niej. Okazało się, że brązowooka jest związana. Nie mogła się ruszyć.
Wszystko ją bolało...
Podniósł rękę.
Uderzył ją z liścia...
Wbił się bez ceregieli odbierając jej dziewictwo.
Poruszał się szybko ale jemu to nie wystarczało...
Robił to szybciej i mocniej. W pewnym momencie był w niej całą swoją długością...
Przeniósł się do jej drugiego wejścia i dopiero tam (po kilku minutach) doszedł...
Dziewczyna płakała. Gwałciciel nie chcąc zostawić dowodów wbił Moonrise nóż w środek klatki piersiowej rozcinając ją na pół...
Wyrwał jej serce, a wnętrzności zdewastował...
Kobiecość odebrał jej, wycinając ją...
Ciało dziewczyny spalił na stosie jakby była czarownicą...
Serce ugotował i zjadł, a wycięte wnętrzności dał do soli i bawi się nią w wolnym czasie....
KONIEC
Krótkie (162 słowa), wiem ale pisane na grupie ze znajomymi i po prostu było gadane o śmierci mózgowej i zabiłam siebie.
Po prostu nie mam co dawać i nie mam weny na wszystko.
Bayo!
CZYTASZ
101 Moich Psychicznych One Shotów
FanfictionCZYTACIE TO NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA NIC NIE ODPOWIADAM 😊Jest tu dużo różnych fandomów. Celem książki jest 101 oneshotów, więc spodziewajcie się wszystkiego.😊 👉🏻 Możliwe są sceny gwałtów, wywalonych flaków, seksu💦 👉🏻 Możliwe są normalne...