Tak zmieniłam się trochę xD
Był to już luty. Brązowooka brunetka wraz z bliźniakiem - blondynem o niebieskich oczach - biegała po sztucznej wyspie bez żadnych obaw. Czekali na swojego ojca, który poleciał do Japonii i dzisiaj ma wrócić. W pewnym momencie zobaczyli kasztanowo włosego mężczyznę i do niego podbiegli.
- Wujek Dave!- krzyknęli na raz.
- Kiedy tata wróci?- zapytał chłopczyk z iskierkami w oczach.
- Będzie popołudniu.- stwierdził pewnie niebieskooki. Też chciałby zobaczyć przyjaciela.- Wasz tata zawsze dotrzymuje obietnic.- dodał.- O nic nie musicie się martwić.
- Wujek Might powinien być za dwie godziny.- stwierdziła dziewczynka, która podbiegła do rodziny. Uśmiecha się szczęśliwa. Uwielbia wujka, który pokazał jej, że świat jest super.
Brązowooka oczywiście nie ufa dwa lata starszej dziewczynie.- A skąd to wiesz Mel?- zapytała kuzynkę. Uwielbia wręcz szukać "dziury w całym". Po chwili zaśmiała się.- Nie musisz się tłumaczyć. Gdy ty coś mówisz to zawsze się sprawdza!- radośnie dodała na co każdy się zaśmiał.
Przez następną godzinę biegali po I-Island śmiejąc się. Gdy ustalili, że będą bawić się w chowanego zaczęły się problemy. Mimo starań i długiego szukania, wykrzykiwania imienia dziewczynki ("Moonrise!") To i tak czy siak nie została znaleziona przed powrotem wielkiego All Might'a.
Bohater znalazł karteczkę z opisem sytuacji. Przeraził się treścią.
Daj nam się pobawić. Oddamy tobie twoją własność prawie, że nie ruszoną. Włos jej z głowy nie spadnie.
Nie mogli znaleźć porywaczy i dopiero rano z niewiadomo skąd i jak pojawiła się zapłakana Moon. Jej brat - Duke - chciał ją przytulić ale ona z krzykiem się odsunęła. Jedynie Melissa miała jej zaufanie. Lekarze, głównie kobiety, stwierdziły gwałt oraz typowy do tego uraz psychiczny. Moonrise miała dopiero 11 lat, a już takie coś przeżyła.
Toshinori ledwo znosił ból, który czuł z dnia na dzień. Obwiniał się o to wszystko, tak samo jak każdy inny, mimo, że to nie była ich wina. Nikt nie mógł przewidzieć, że takie coś się wydarzy. Przecież są na strzeżonej wyspie, która ma system zabezpieczeń odpowiadający więzieniu Tartarus. Nigdy tutaj nikogo nie porwano, nie było żadnych kradzieży ani akcji, w których by bylk potrzebni bohaterowie.
Dave próbował jakoś pocieszyć najlepszego przyjaciela ale nic nie mógł zrobić. All Might dużo za dużo przeszedł w życiu. Rok po narodzinach bliźniaków żona Yagi'ego - Sara - zniknęła, a gdy bohaterowie znaleźli kryjówkę jakiegoś gangu kryminalistów to znaleźli ją... Poćwiartowaną... W tym samym czasie Toshinori chcąc dzieciom włączyć jakąś bajkę w telewizji to miał na każdym kanale jedno i to samo nagranie, które było rzezią.
Sara najpierw została katowana i zmuszana do mówienia o wszystkim co wie ale przez to, że nic nie mówiła to z bata przeszli na indywidualności. Poparzenia, łamanie kości, wyrywanie włosów. Wszystko. Dzieci słyszały to i płakały. Tuliły się do siebie, a wokół nich była mała tarcza.
- Mama!- tego dnia powiedziały pierwsze słowo. Oboje w tym samym momencie.
All Might nie mógł wyłączyć telewizora więc zniszczył go. Chciał pocieszyć dzieci ale znowu to usłyszał. Znowu mogli słyszeć cierpienie Sary.
Każda elektronika w domu została zniszczona albo wyrzucona.Maluchy tego nie pamiętały ale gdy Toshinori patrzył na Moonrise, zapłakaną i ciągle skuloną, to widział tą roczną ją.
Duke, a właściwie Marmaduke chciał pomóc jakoś i siostrze, i ojcu. Dzięki swojej indywidualności przekazał siostrze, że będzie ok, że oni wszyscy ją kochają. Od tamtego momentu chłopak zaczął się uczyć panować nad cząsteczkami by rozbawić siostrę.
CZYTASZ
101 Moich Psychicznych One Shotów
FanficCZYTACIE TO NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA NIC NIE ODPOWIADAM 😊Jest tu dużo różnych fandomów. Celem książki jest 101 oneshotów, więc spodziewajcie się wszystkiego.😊 👉🏻 Możliwe są sceny gwałtów, wywalonych flaków, seksu💦 👉🏻 Możliwe są normalne...