34. TY PRZEKLĘTY CZASIE! | Boku no Hero Academia

96 5 0
                                    

Spojrzałam za siebie. Walczy tam moja matka, wielka Lady Drift. Używa swoich iluzji ale widzę, że z chwili na chwilę wszystko jest niszczone.

Zobaczyłam dziwnego typa. Rzucił się w jej stronę z jakimś mieczem.
- NIE!
Krzyknęłam i zaczęłam biec w jej stronę. Poczułam jak moje dziwne zmodyfikowane geny sprawiły, że ja szybko pobiegłam. Po chwili byłam obok matki, odepchnęłam ją szybko.

Poczułam dotyk mężczyzny i zniknął mi świat. Ciemność...


15 lat później


Zobaczyłam blask. Okropne białe światło... Mruknęłam cicho. Nienawidzę jasna. Po chwili usłyszałam ciche pikanie, które trwało w stałym rytmie. Pik.. pik.. pik... Wkurza to.

- Nareszcie się obudziłaś...- usłyszałam znany mi głos lecz nie mogłam go dopasować do czyjejkolwiek twarzy.- Martwiłem się...- stwierdził ponownie.

Chyba się uderzyłam w głowę ale po mini resecie mózgu zrozumiałam, że przypomina on głos mojego najlepszego przyjaciela, Aza, czyli Shouta Aizawy. Lecz ta wersja była bardziej męska, niższa.

- Kopę lat młoda.- usłyszałam drugi głos. Mic...

Niemożliwe... On też ma bardziej dorosły głos... Dodatkowo nazwał mnie młoda, co tylko wykorzystał z max 4 razy w całym moim życiu.

Mimo, że boli, to otworzyłam lekko oczy. Zobaczyłam ich formy, a gdy już przywykłam to doznałam szoku. To było oni!... Ale... Starsi...

- Co się tu...- zaczęłam niemrawo.

- Ten mężczyzna posiadał dwie indywidualności. Ostrza oraz czas. Użył to drugie, przez co ty zniknęłaś... Na piętnaście lat...

I w tym momencie usłyszałam dłuższą przerwę w pikaniu. Na szczęście nie trwała dłużej niż milisekundy. Przecież dopiero co mówiliśmy sobie, że w środę idziemy na jazdę konną... Po tej walce mieliśmy pójść na kawę...

Piętnaście lat...
To nie była nawet chwila. To tylko mrugnięcie...

Po kilku mrugnięciach przytuliłam się do nich. Mam ochotę płakać. Moje całe życie spierdoliło jak taki jeden sen, a na jego miejsce pojawia się nowy koszmar zwany życiem. Nawet nie wiem kiedy zaczęły te łzy spływać po moich policzkach by wylądowały na ramieniu któregoś z chło... Mężczyzn...


Po kilku dniach powiedziano mi, że będę w klasie 1A, co dla mnie znaczenia z początku nie miało. Dopiero w drodze do U.A. dowiedziałam się, że Aizawa jest wychowawcą tej klasy. Lekko się zasmuciłam.

Myślałam też ciągle o rodzicach. Nie widziałam się z nimi po tym "powrocie" ani razu. Boje się, że już nie żyją lecz nikt nie chce o tym mi powiedzieć.

Weszliśmy na teren szkoły bez problemu. Zaprowadzono mnie do dyrektora Nezu. Powiedział mi dużo lecz ciągle brakuje mi informacji o rodzicach.

Później poszliśmy do jakiejś klasy gdzie był Cementos. Uśmiechnął się na mój widok. Znaliśmy się troszkę bo troszkę... On chodził do klasy B, tak jak Midnight.

- Klaso, poznajcie Moonrise Shadow, od dziś będzie jedną z was.

Usłyszałam głos mojego najlepszego przyjaciela, a od dziś wychowawcy. Coś może być gorszego? Tak. Twarze osób z klasy.

Jeden z wręcz białym irokezem i czerwonymi oczami patrzy na mnie jakby chciał mnie zabić. Winogroniak oraz taki blondynek z czarnym pasemkiem patrzą się mi na cycki, a dziewczyny jakby szykowały się na obronę własnego terenu.
Niezłe pierwsze wrażenie :')

Może się tak lampią bo za mną są dwaj nauczyciele? Eh...
Na szczęście lekcja minęła w tym samym momencie kiedy ja usiadłam na miejscu, które będzie moje.
Teraz będzie z tego co się dowiedziałam angielski. Po dziesięciu minutach przerwy chciało mi się mega śmiać.

MIC JAKO NAUCZYCIEL JĘZYKA, Z KTÓREGO MIAŁ SAME PAŁY! Pewnie poszedł na dodatkowy anglik gdy mnie nie było ale i tak, to co się kiedyś działo od podstawówki w górę będzie miało miejsce w moim serduszku. Po lekcjach będę się z niego śmiała.

Oczywiście wyrwał mnie do odpowiedzi bo co kuźwa innego miał do roboty lecz zawiodłam go. Dzięki temu, że moja mama pochodziła z USA to językiem Angielskim władałam równie dobrze co japońskim.

Po angielskim był czas na zajęcia sportowe. Już miałam wchodzić do damskiej przebieralni, tak jak inne dziewczyny ale w ostatniej chwili usłyszałam głos mojego przyjaciela i poszłam do niego.

- O co chodzi?- spytałam lecz po chwili dodałam.- Sensei?

- Na tych zajęciach będzie dobrze znana tobie osoba ale... Nie mówiliśmy tobie o jednym fakcie...- oł, głos przybity, w oczach smutek, coś się święci.

- Jakim?- dopytałam niecierpliwie. Nienawidzę owijania w bawełnę.

- All Might walczył przeciwko All for One...

No i zrozumiałam wszystko. Symbol Pokoju teraz może wyglądać okropnie... Chyba na wszystko jestem gotowa.

A przynajmniej tak myślałam dopóki go nie zabaczyłam. Chciało mi się płakać.

Niegdyś mięśniak o niebieskich oczach, a dziś jakoś zombie i zamiast oczu ma czarne dziury.
Kiedyś wyżelowane włosy... Teraz pozostawione losowi...

Tato... Co ci się stało...

HA!
Uwielbiam to :')

Będę raz na ruski rok wpadać. Dziękuję za te 69 obserwujących. Mam nadzieję, że ta liczba będzie mi sprzyjać, a kanał odżyje.

WPADAĆ NA Hanna_Mooni bo tam wraz z HannaGarmadon  MAM_NOWE_KONTOopis dajemy swoją twórczość.
Oczywiście teraz ona pisze na podstawie RP :'), a ja zrobię kiedyś edit tego mojego czegoś xD.

Pozdrawiam i bayo!

101 Moich Psychicznych One ShotówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz