Rozdział 2

166 8 6
                                    

Pov Natalia
Jeszcze Szwarca tu brakowało... Dopiero co odzyskałam Olgierda. O ile tak można powiedzieć. Mogłoby się wydawać, że już mi odpuścił. Ale jak widać nie. Był wręcz zadowolony, że nie ma już problemów. Takto ciągle musiał udowodnić, że jesteśmy razem.
Ale teraz, kiedy Krycha go znalazł... Szwarc znowu zaczął być taki jak wcześniej.

Nie mogłam dalej wejść do jego sali, więc postanowiłam się przejść po kawy. A raczej po kawę dla Krystiana i herbatę dla mnie. Idąc korytarzem szłam przez oddział położniczy, ponieważ na tamtym oddziale automat był zepsuty. W pewnej sali kątem oka zauważyłam znajomą postać. Jak się okazało była to Łucja. Trzymała na rękach dziecko. Córkę jej i Olgierda. Postanowiłam wejść do jej sali

-Cześć...-zaczęłam niepewnie

-Julia. Tak Bardzo chciałabym, żeby chociaż imię ze mną wybrał... Swoją drogą co ty tu robisz?

-Słuchaj... Olo... Znalazł się. Krystian go znalazł. Ledwo uszedl z życiem. Leży nieprzytomny w OIOM-ie.

-Po co mi to mówisz?

-Jakbyś go chciała odwiedzić... W końcu macie razem dziecko. Nie mogę Ci tego zabronić

...

Pov Krystian
Już tydzień, jak go znaleziono. Nie dawano mu zbyt dużych szans na przeżycie. Po tym wszystkim, co przeżył... Był tam cholerne dwa miesiące. Natalia to bardzo przeżyła... Siedziała tu codziennie.

-Natalia, idź do domu

-Nie. Nie mogę go tu zostawić...

-Musisz teraz o siebie dbać...

-A jak się obudzi kiedy mnie nie będzie?

-To do ciebie zadzwonię.

-Na pewno?

-Tak... Idź...

...

Pov Natalia
Lekarze na początku dawali mu małe szanse, ale teraz jest już lepiej. Strasznie się o niego bałam... Nadal się boję, bo dalej się nie obudził. Najbardziej boję się właśnie tego. Że się nie obudzi...

-Cholera, wracaj tu. Potrzebuję cię...

-Przeszkadzam?

-O, szef?

-Co z nim?

-Nic... Jest poprawa, ale jak na razie się nie wybudza... Lekarze mówią, że im dłużej czasu jest w śpiączce tym większe szanse, że się wybudzi...

-Cholera Jasna... Słabo. A Ty? Jak się trzymasz?

-No... Jakoś się trzymam...

-Rozmawiałem z Krystianem... Wspominał coś, że masz mi coś do powiedzenia... Ale strasznie kluczył. No więc może ty mi powiesz, o co chodzi?

-Tak szefie... Musimy porozmawiać... Ale nie tutaj. Przyjdę jutro na komendę.

-Jasne. Trzymajcie się. Na razie

-Na razie

...

Pov Natalia
Olo mógł się wybudzić praktycznie w każdej chwili, ale ja musiałam porozmawiać z naczelnikiem. Punktualnie o dziwiatej zapukałam do drzwi. Po krótce opowiedziałam szefowi o stanie zdrowia Olgierda, a potem musiałam przejść do sedna...

-Chodzi po prostu o to, że... Ja już nie mogę pracować z terenie

-Ale jak to? Natalia, dlaczego?

-Bo... Bo jestem w ciąży...

-Cholera. W normalnej sytuacji bym ci pogratulował, ale...

-Wiem, szefie. Wiem... Dowiedziałam się o tym w dniu... W którym Szwarc umorzył śledztwo... Nie mówiłam prawie nikomu, byłam w rozsypce. Ale teraz, kiedy Olo może w każdej chwili się obudzić, to...-przerwal mi telefon

-Halo? Tak... Ale... Tak? Na prawdę? To cudownie! Tak, już jadę...
Olo się obudził!

_______________
Tak, to ja. Żyję!

Natalia i Olgierd- będzie coś z tego? [Tom II] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz