Rozdział 3

168 7 20
                                    

Pov Olgierd
Ostatnie co pamiętałem to... W sumie nie. Nic nie pamiętałem...
Otworzyłem leniwie oczy, czego od razu pożałowałem. Byłem w jakimś jasnym i bardzo oświetlonym pomieszczeniu. Jak się później dowiedziałem, był to szpital.

Wokół mnie kręciło się mnóstwo lekarzy i pielęgniarek. Jedyne, co zarejestrowałem z ich monologu to to, że byłem więziony gdzieś przez dwa miesiące. Wszystko mnie bolało, ale najbardziej żebra. Walczyłem sam ze sobą, żeby nie zasnąć, ale ostatecznie przegrałem.

...

Pov Natalia
Leciałam jak poparzona, co chwilę na kogoś wpadając. Już za mną biegł Naczelnik. Na nasze nieszczęście musieliśmy wpaść na Szwarca.

-Przepraszam szefie. Spieszymy się

-A dokąd to się tak spieszymy, pani aspirant?

-Nie mam czasu się z tobą kłócić. Olo się obudził

-Uuu, aspirant sztabowy Mazur w końcu wrócił do żywych. No to jadę z wami, żeby to zobaczyć na własne oczy

...

Pov Olgierd
Obudzily mnie jakieś głosy. Kobieta i dwóch mężczyzn... Rozmawiali o czymś zawzięcie i, jak wywnioskowałem, nie byli to lekarze.

-Możecie być cicho? Bo się obudzi

-No chyba o to nam chodzi, prawda Nowak?-spytał jakiś pełny sarkazmu głos

-Ehh...

Znów zacząłem walkę z samym sobą. Tym razem po chwili udało mi się lekko otworzyć oczy. Do mojego łóżka natychmiast rzuciła się pewna blondynka. Ładna-pomyślałem. Szkoda, że jej nie znam... Zaraz, Stop! Dlaczego ja jej nie znam, a ona mnie tak!?

-Olo... Jak się czujesz?

-K...kim jesteś?-zapytałem ledwo słyszalnie.

Spojrzałem głęboko w jej oczy. Natychmiast zniknęły z nich iskierki szczęścia, a zastąpiły je zmartwienia i zdzwienia

-Nie poznajesz mnie?-pokręciłem przecząco głową. Cholera... Czemu nic nie pamiętam?

-Nie...

-Jak... Jak to możliwe?

-Błagam Cię Nowak, spójrz na niego. On z tobą w kulki leci

-Błagam Cię Robert, nie odzywaj się-odezwał się drugi z mężczyzn.

Spojrzałem na blondynkę. W jej oczach były łzy. Zrobiło mi się smutno. Cholera, tak bardzo chciałbym ją pamiętać. Po chwili wyszła z mojej sali bez słowa, a za nią jeden z mężczyzn

-Olo... Serio nic nie pamiętasz? Nie pamiętasz Natalii? Nic?

-Nie... Nic... Kim Jesteś?

-Jestem twoim szefem. Pracujemy razem. Ty, ja, Szwarc i Natalia

-Natalia... Ładne imię... Jak się tu znalazłem?

-Proszę wyjść. Musimy przebadać pacjenta-wyprosila go pielęgniarka i zabrali mnie na badania

...

Pov Natalia
Wybiegłam po lekarzy i pielęgniarki. Dlaczego on mnie do cholery nie pamięta? Lekarze weszli do niego i wyprosili z niej Piotra. A ja? Usiadłam na krześle i się rozpłakałam.

-Natalia... Nie martw się. Lekarze go zbadają, na pewno zaraz się wszystko wyjaśni.

-A jak mnie nie będzie pamiętał? Jak nie odzyska pamięci? Pomyślałeś, co wtedy?

-Nowak, nie marz się. Musisz wracać do pracy-wtrącił się Szwarc

-Nigdzie nie wracam

-Nie denerwuj mnie! O ile dobrze pamiętam, to pracujesz w terenie z Rafalskim

-Natalia nie może już pracować w terenie-tym razem wtrącił się Zarębski

-A niby czemu?

-Powiesz mu?

-Nie szefie. Nie mam siły teraz na to... Cholera, nie mogę zostać z tym sama!- powiedziałam rozpłakując się na dobre.

_____________
Się porobiło🙃😬
Wybaczcie ze tak późno ale teraz sobie przypomniałam że poprzedni rozdział był tydzień temu👍😬

Natalia i Olgierd- będzie coś z tego? [Tom II] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz