Pov Natalia
Olgierda wzięli na badania, a ja z Zarębskim czekaliśmy na korytarzu. Szwarc na całe szczęście już poszedł, choć wcześniej nie szczędził kąśliwych komentarzy.-Natalia, nie denerwuj się. To może zaszkodzić dziecku
-Jak mam się nie denerwować? On mnie nie pamięta!
-Hej, słyszałem, że Olo się obudził-no pięknie. Jeszcze Krystiana tu brakowało
-Ta...
-No to co wy takie miny macie? Trzeba się cieszyć!
-Tyle że on mnie nie pamięta! Nikogo nie pamięta!
-Co? Ale... Jak to? Cholera
-Nie wiem. Robią mu badania- odparła cicho załamała Nowak
...
Pov Olgierd
Godzinę później byłem już po badaniach. Przebadali mnie chyba na wszystkie możliwe sposoby. No i czego się dowiedziałem? Właściwie niczego. Prawdopodobnie to przez wstrząs mózgu, którego doświadczyłem. Ale nie można na to nic poradzić. Trzeba czekać, aż samo mi to przejdzie. A jak nie przejdzie? Rozmyślałem nad tym, jak będę funkcjonować, wiedząc jedynie jak się nazywam. Ale i tego nie byłem pewny. Moje rozmyślania przerwała-jak wywnioskowałem bliska mi-blondynka-Jak się czujesz?
-Nie najgorzej jak na to, że byłem więziony dwa miesiące
-Pamiętasz to?
-Nie, lekarze mi powiedzieli...
-Aha...
-Powiesz mi jak... Jak to się stało, że mnie porwali?
-Prowadziliśmy razem śledztwo, zamknęliśmy pół gangu. Kilka dni przed twoim porwaniem zostali uniewinnieni i poprzysięgli zemstę... No i... Porwali cię
-Prowadziliśmy śledztwo? To znaczy, że pracujemy w policji?
-Tak. Jesteśmy detektywami w centralnym biurze policji.
-Przepraszam, muszę zmienić opartunek pacjentowi-przerwała nam pielęgniarka
-Wrócę do ciebie niedługo
...
-Pamiętasz coś?
-Nie... Chociaż, czekaj... Krystian?
-Pamiętasz?
-Przypomniałem sobie, jak się poznaliśmy...
-No to super. Miejmy nadzieję, że niedługo sobie wszystko przypomnisz
-Ta... Tak w sumie... Możesz mi powiedzieć, jakie...
-No?
-No co mnie łączy z Natalią?
-Wiesz, może niech sama ci powie... A kiedy wychodzisz ze szpitala?
-Z tego, co mówią lekarze to za kilka dni, ale o powrocie do pracy przez najbliższe trzy tygodnie mogę zapomnieć. Przynajmniej te trzy tygodnie jeszcze muszę leżeć
-To może i lepiej... No wiesz... To chyba nie byłoby dobrze, jakbyś pracował praktycznie mając tylko przebłyski w pamięci. Zwłaszcza, że nasz szef jest strasznie cięty i uwziął się na ciebie i Natalię, więc wiesz...
-Może masz rację...
...
-No to gratulacje Natalka!
-Dzięki Anetka
-Dobra dziewczyny, później poplotkujecie. Więc tak Natalia. Teraz tutaj będzie twój azyl.
-Jasne
-O proszę. A co to za zbiegowisko?-przerwał im Szwarc-Nie macie nic do roboty? O, Nowak. A Ty co? Pogaduszki w archiwum!?
-Nie. Teraz tu będę pracować
-Yhm. A dlaczegóż to?
-To już nie twoja sprawa, szefie
-Przyznaj się. Mazur zrobił ci dziecko, a teraz udaje że stracił pamięć, bo boi się odpowiedzialności
-Bardzo śmieszne. Dokładnie tak, wiesz?
-Uuu, no to gratuluję. Chociaż nie wiem, czy jest czego. Jakby nie patrzeć, myślałaś że będziesz go mieć znowu przy sobie, a tym czasem znowu go straciłaś. Zaraz się popłaczę
________________
Proszę, nie zabijajcie mnie jeżeli to tak nie działa przy wstrząsie mózgu. Naoglądałam się na sygnale i udaje że znam się na medycynie.
Ps. -spotifiaraaa- nie zabijaj, jeszcze chwilę to portwa😶🙃
CZYTASZ
Natalia i Olgierd- będzie coś z tego? [Tom II]
Historia CortaPo porwaniu Olgierda nic nie jest takie samo. Po dwóch tygodniach sprawa została umorzona. Nie znaleziono go. Ani tych, którzy mu to zrobili. Ktoś kiedyś jej obiecał, że go znajdzie. Ale tego nie zrobił. Została sama... A może jednak nie?