I. "Pogodzić się ze stratą"

188 10 10
                                    

[Ty] - Gdzie ta cholerna klasa?!

Darłaś się wbiegając do budynku Liceum U.A.. Od dzisiaj miałaś zacząć uczęszczać do klasy 1a. Od dzisiaj znaczy, rok szkolny zaczął się już jakieś dwa tygodnie temu ale ty z powodów osobistych nie mogłaś się pojawić. Po jakimś czasie poszukiwań znalazłaś wspaniałe drzwi z wielkim napisem "1 A". Wpadłaś tam jak poparzona i nagle 20 par oczu zwróciło się w twoją stron~.

[Aizawa] - Widzę że wreszcie pojawiłaś się w szkole, bardzo cieszy mnie ten fakt.

Nagle wszyscy spojrzeli na nauczyciela. Lekko zarumieniona wymamrotałaś "przepraszam" i siadłaś na ostatnim wolnym miejscu z tyłu klasy za jakimś chłopakiem. Wyciągnęłaś z torby wszystkie potrzebne rzeczy i próbowałaś skupić się na lekcji ale czułaś że wszyscy, albo przynajmniej kilka osób patrzyło w twoją stronę.

Nawet tutaj...?

Odkąd pamiętasz, wszędzie, dosłownie wszędzie ludzie patrzyli się na ciebie jak na zwierzę w zoo. Chłopcy często komplementowali twoją urodę a dziewczyny patrzyły na ciebie z zazdrością. Na początku komplementy sprawiały ci dużą przyjemność ale z czasem zaczęło cię to denerwować. Swoją urodę zawdzięczałaś mamie która została okrzyknięta najpiękniejszą super bohaterką na świecie. Ciemne włosy sięgały ci łopatek, a niebiesko brązowe oczy podkreślały delikatność twojej osoby. Kiedy wreszcie rozległ się dzwonek Aizawa poprosił żebyś została na chwilę bo chce ci coś powiedzieć. Wszyscy wyszli już z sali i Aizawa przytulił cię mocno.

[Aizawa] - Jak się czujesz?
[Ty] - Wujku, wszystko dobrze, naprawdę...
[Aizawa] - Wiem że bardzo przeżyłaś śmierć mamy...

Na wspomnienie swojej rodzicielki wybuchnęłaś łzami i wtuliłaś się w mężczyznę.

[Ty] - Nie chcę o tym gadać...

Nauczyciel tylko westchnął, dla niego ta strata była tak samo bolesna jak dla ciebie. Spojrzałaś w okno i starłaś łzę lecącą po policzku.

[Aizawa] - Wiesz, twoja mama nie powiedziała ci wszystkiego, za jakiś czas-

Wujek nie zdążył dokończył gdyż drzwi klasy otworzyły się z hukiem. Dalej patrzyłaś za okno, wiedziałaś kto za nimi stoi.

[All might] - Erase! Dawnośmy się nie widzieli. Co u-

[Ty] - Gdybyś był na pogrzebie mamy zobaczylibyście się dużo szybciej.

Spojrzałaś na bohatera lodowatym wzrokiem. Aizawa skinął głową że możesz już wyjść więc czym prędzej wyszłaś z klasy. Podczas gdy cały świat był pod wrażeniem All Mighta, ty nienawidziłaś go najbardziej. Był twoim ojcem. Odkąd skończyłaś pięć lat zaczął zmuszać cię do morderczych treningów. Najczęstszym ćwiczeniem była walka wręcz, kiedyś, podczas jednego z takich treningów spytałaś czy nie mógłby używać tylko jednej czwartej mocy i poprostu zwiększać ją kiedy będziesz gotowa, odparł że złoczyńca nie będzie miał dla ciebie litości tylko dlatego że jesteś dzieckiem, zaatakuje i już. W wieku czternastu lat wyszłaś wkurzona w trakcie jednego z treningów, spakowałaś rzeczy i przeniosłaś się do wujka. Kiedy zobaczył twoje siniaki i zadrapania chciał zadzwonić na policję ale odwiodłaś go od tego pomysłu. Co znaczy wasze słowo przeciwko jego?

~460 słów~

Oi wszystkim! Mam nadzieję że opowieść się przyjmie ^^ Szczerze to wykopałam to z roboczych, przeczytałam, trochę poprawiłam i jest uwu. Dziękuję za przeczytanie (jeśli wogule ktoś to przeczyta) iiiiii... Do następnego. Sayonara!

Ps. Iiiii tak dla wiadomości będę posługiwała się tu imieniem Kano, tak tylko informuję ^^

Odkryć siebie [Todoroki x Reader] ZAWIESZONE!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz