Prolog|| To koniec

280 14 12
                                    


•••
Ostatnimi wspomnieniami Harumi były przerażone zielone oczy blondyna obserwującego jak wali jej się grunt pod nogami... dosłownie.

Pamiętała swoje przerażenie i bezradność, gdy wraz z wieżowcem spadała w dół.
Pamiętała przeszywający ból gdy kawałki betonu przygniotły jej nogi, ręce, klatkę piersiową... Jak jedna z przewracających się ścian rozgniotła jej czaszkę...

A następnie ciemność.
Czy tak wygląda śmierć?
Cisza? O ironio...
Pustka?

Pustka w której czuć pod dłońmi piasek i wiatr?
Tak! Podmuch powietrza - delikatny, choć lekko duszny.

,,Wstawaj księżniczko, nie ma czasu na sen"

Ten głos... Męski głos który wyrwał ją z objęć ciemności. Harumi gwałtownie otworzyła oczy, jednak na to co zobaczyła nie była przygotowana.

***

Wystraszony płacz dzieci.
Tak znajomy dla niej.

Strach i rozpacz unosząca się w powietrzu.

Nie mogła pozwolić by kolejne dzieci zostały osierocone - tak jak ona.

Dręczona wyrzutami sumienia, pomogła więc w ucieczce jednej, ostatniej, rodzinie która jako jedyna nie zmieściła się w windzie zapchanej uciekającym tłumem mieszkańców wieżowca. Rodzinie, która zostałaby skazana na śmierć - tak jak ninja skazali na śmierć jej rodziców.

Gdy wyprowadziła ich w bezpieczne miejsce, nagle zawaliła się jej ostatnia drogi ucieczki.
Tuż przed jej nosem.

Harumi wiedziała, że jest źle.

Wybiegła jednak na sam dach aby nie zostać zgniecioną przez spadający sufit.
Mimo to, czuła, że jej koniec się zbliża.

I jej przeczucia się potwierdziły. W wkrótce przez uderzenie ożywionej kreatury, budynek zaczął się walić.

Czeka ją śmierć.
Zasłużyła na to.

Ale skoro to wie, dlaczego więc tak bardzo się boi?

W panice zerknęła w dal, na jeden z sąsiednich budynków.

Zielony ninja... Mistrzyni wody, bursztynu...

Widzieli to.

Białowłosa zetknęła swoje spojrzenie ze spojrzeniem blondyna.

,,Lloyd, widzisz to.
Możesz zareagować, odkupić swoje błędy? Jednak tego nie robisz.

Skazujesz mnie na śmierć.
Swoją bezczynnością będziesz mieć moją krew na rękach."

Jednak czy mogła wymagać od niego pomocy? Skrzywdziła go tyle razy...

Zielonooki poruszył ustami.

Nawet z takiej odległości mogła odczytać wypowiedzianą przez nie treść.

,,Harumi".

Uśmiechnęła się chwilę przed utratą gruntu pod nogami.

Głupi.
Myślisz, że wypowiedzenie mojego imienia cokolwiek da?

Obyś cierpiał katusze do końca swojego nędznego życia.

Gdy pękło podłoże, straciła równowagę, wpadając w prost pomiędzy spadające odłamy gruzu.

Jeden z kawałków zmiażdżył jej nogę.
Upadając w końcu na dół, poczuła jak łamie jej się kręgosłup, jak pękają jej żebra pod ciężarem betonu spadającym na jej klatkę piersiową. Jak kolejny odłam trafił wprost na jej rękę.

Krzyczała z bólu.
Tak bardzo bolało, chciała aby ktoś jej pomógł...

Tak bardzo bolało...

Rodziców też tak potwornie bolało...

Czemu umieranie tak okropnie bolało?!

Nie męczyła się jednak długo - jedna ze ścian z impetem przewróciła się wprost na jej głowę.

Ciało Harumi nie było w dobrym stanie.
A już na pewno nie na tyle dobrym, aby ładnie wyglądać w trumnie.

I tu mogłaby się zakończyć opowieść o niej.
O Ciszy, przywódcy ,,Synów Garmadona".

Osobie która bez wyrzutów sumienia zabiła tyle osób.
Która zabiła swoich własnych adopcyjnych rodziców, którzy chcieli dać jej rodzinne ciepło... Którzy oddaliby dla niej wszystko.
Którzy chcieli zrobić z niej lalkę w pałacyku...

Których nienawidziła.
Glupcy myśleli...
Że zastąpią...
Ich...?

Tych których najbardziej kochała?

Mamo...?

Tato...?

Słyszycie mnie?

Już do was idę.

To koniec.

Jednak jak wiemy w ninjago, historie złoczyńców nie kończą się tylko na dobrze napisanej śmierci.

I los Harumi również się na tym nie kończy.

Po śmierci dziewczyna miała wrażenie, że spędza wieczność pośród ciemności.

Czy tak wygląda śmierć?
Cisza? O ironio...
Po prostu pustka?
Zwykła nudna pustka?

Pustka w której czuć pod dłońmi piasek i wiatr?
Tak! Podmuch powietrza - delikatny, choć lekko duszny.

,,Wstawaj księżniczko, nie ma czasu na sen"

Głos...
Męski głos...

Budzący ją w tak pogardliwy i znudzony sposób...

CHWILA!
Dlaczego w JEJ czyśćcu znajduje się jakiś facet?!

Harumi gwałtownie otworzyła oczy, jednak na to co zobaczyła nie była przygotowana.

- Czyli to tak wygląda piekło, huh? -

CDN

Jak przetrwać w życiu po życiu ||Ninjago FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz