Pierwszy Dzień Z Potterem (P. DRACO)

1.3K 45 10
                                    

Draco°
Obudziłem się późno, nigdy się tak nie budziłem.. Tak nagle zaczęły bić dzwony, oznaczają one nadchodzące śniadanie. Zobaczyłem swój pokój. Był praktycznie pusty.. Były tam tylko walizki i kilka kartonów. Na jednym z pudeł leżała mała karteczka: "Dzisiejszego dnia są łączone pokoje, powinniście być spakowani, przed południem dostaniecie informacje z kim dzielicie pokój." Mój mózg nadal nie odpowiadał, więc napiłem się wody i przeczytałem jeszcze raz tekst. Jestem zarazem zdziwiony, jak i zdenerwowany. Dlaczego mamy łączyć pokoje, ja lubię swój pokój. Nie będę marudzić, najlepiej się ubiorę i pójdę na śniadanie...
Ubrany wyszedłem z pokoju i kierowałem się do jadalni. Zobaczyłem wolne miejsca koło chłopaków i dziewczyny, więc zmuszony usiadłem koło nich - Pensy, Georga i Vincenta.

Vin: Czemu dopiero teraz przyszedłeś? Zazwyczaj wstajesz wcześniej.

- Nie czepiaj się, nie jestem spóźniony. Może powiesz mi, czemu siedzisz na moim miejscu?

Przestałem gadać po chwili, gdyż Dumbledore wstał.. Pft, pewnie to był jego pomysł.. Zawsze daje jakieś głupie pomysły.. Tylko dlaczego chce byśmy mieli łączone pokoje? Nie przyda się mi to, lubię mieć samemu pokój. Jest przyjemnie i cicho..

...Dore:  Cisza! Witajcie! Mam nadzieje, że się wyspaliście i rozbudzeni jesteście w stanie przyjąć informacje o łączonych pokojach. Razem ze wszystkimi nauczycielami tak postanowiliśmy, na pewno będzie przyjemnie dla was, jak i waszych współlokatorów. Będziecie moi drodzy uczniowie losować osoby samemu, więc wszystko zależy od losu. Jeśli jedna osoba wylosuje swojego współlokatora, druga automatycznie dostaje los z imieniem drugiej osoby. Zapraszma do zjedzenia posiłku, pod koniec poprosimy was do losowania. Smacznego!

Gruby usiadł i zaczął jeść. Reszta uczniów także.. Dziwne trochę, dlaczego nas łączą.. Pft..
Zacząłem jeść, by te głupie myśli ode mnie odeszły..
Dobre 15 minut później każdy wstał i zaczął poschodzić do wielkiej michy, w której była masa karteczek, zwanych losami. Podszedłem jako pierwszy, wziąłem jedną i odszedłem. Kierowałem się do wyjścia, także i swojego pokoju. Otworzyłem karteczkę.. Zobaczyłem imię "Harry Potter"..
Odwróciłem się i zacząłem go szukać wzrokiem. Moje myśli były jedne.. Czemu z Potterem?! Musi być akurat on? Przecież ja jednego dnia nie zdzierżę z nim..
Gdy go znalazłem, zacząłem go wołać..

-Potter! Pottah! Ile można cię wołać?!  Słuchaj, nie wiem dlaczego mamy razem pokój, ale to jakaś pomyłka. Powiedz mi, mieszałeś coś w tym?!

Harry:  Czemu miałbym? Przecież Dumbledore powiedział, że to od losu zależy..

-Pft! Nie wiem, jesteś Potterem. Idź po walizki, czekam niedaleko jadalni..

Chłopak mi przytaknął i poszedł do swojego pokoju. Nadal moje myśli prześladowała jedna myśl, czy to jest los, czy to Pottera wina, może Dumbledore coś wymyślił? Kto wie, musze wytrzymać, nie zostaje mi inna opcja..
Po chwili patrzenia na chłopaka, wyszedłem z jadalni i kierowałem się do pokojów w lochu. Wszedłem i szybko zabrałem pudła i walizki, oczywiście najpierw dałem na nie zaklęcie zmniejszające. Wyszedłem z pokoju i zacząłem kierować się do miejsca spotkania z nim, kimś o imieniu Harry.  

Ustałem i zacząłem na niego czekać. Nie stałem długo, kilka sekund później przybył także Potter. Miał w jednej ręce różdżkę, a w drugiej walizkę. Zaczęliśmy iść do naszego pokoju dość wolnym krokiem, przez to znudzony zacząłem się zastanawiać, dlaczego akurat z nim, pomimo że mysle o tym któryś raz, ta myśl mnie prześladowała, przez to nawet nie wiedziałem, że gościu się mnie spytał o klucze, gdy dotarliśmy.

Harry: Malfoy! Klucze! Dasz mi je, czy obudzisz się i otworzysz w końcu ten pokój?

-He?! Nie drzyj się! Już otwieram!

Tak jak powiedziałem, a raczej wykrzyczałem, otworzyłem pokój...

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
Witam was moje starsze, ale i nowsze bursztynki 🐱 O to pierwszy rozdział "Drarry". Cieszę się, że dotrwaliście do końca. Zapraszam do kolejnego rozdziału :3

Co Teraz? ~DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz