Chapter 5

151 16 1
                                    

"Bardzo przepraszam" pisnęłam spanikowana, ponieważ nie wątpię, że płyn był bardzo gorący.

"Nic się nie stało, naprawdę" powiedział lekko się uśmiechając żeby mnie uspokoić

"Nie wiem jak mogłam cię nie zauważyć, ja.."

"Pewnie dlatego, że byłem za rogiem, też nie miałbym szans cię zobaczyć" był naprawdę rozbawiony, pomimo że na jego torsie była wielka, gorąca plama.

Nie mówiąc już o tym, jaki ON był gorący.

"Jestem Bruce" wystawił dłoń w moją stronę

"Natalia" ścisnęłam ją

"Masz dziwny akcent" zachichotał

"Um, tak, jestem z Polski" uśmiechnęłam się "naprawdę przepraszam za twoją koszulkę" skrzywiłam się

"Nie ma problemu, ale myślę, że moglibyśmy gdzieś wyskoczyć, no wiesz ubrudziłaś mi koszulkę, więc myślę, że to będzie taka rekompensata." poruszył brwiami z uśmiechem "Co ty na to?"

"Z chęcią tylko akurat teraz się śpieszę i..."

"Nie ma sprawy, wystarczy, że dasz mi swój numer" uśmiechnął się krzywo

Kiwnęłam głową a on podał mi jego numer.

*Harry's POV*

Co on tam do cholery robi?

Albo lepiej.. co ona tam kurwa z nim robi?

Szedłem właśnie do Zayna żeby omówić plan działania kiedy natknąłem się na Natalię stojącą z jebanym Brucem.

Z naszym pierdolonym trupem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 21, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Different || h.s fanficOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz