*Shadow Bonnie*
Zapukałem w mikrofon, dla testu, czy działa. Po pizzerii rozległ się pisk z urządzonka i mieszkańcy lokalu zaczęli zbliżać się do sceny.
- Dziękuję wam za pomoc, to miłe. Ale jak widzicie - odwróciłem się w stronę moich przyjaciół - Znalazłem ich już sam - uśmiechnąłem się do nich. Wyraźnie nie byli zadowoleni, że muszą się innym lokatorom pokazywać. Ah, ci moi kochani introwertycy.
- Ey, ale czasem nie tylko tego miśka szukaliśmy? Albo to ja jestem taki ułomny. - Zapytał z założonymi rękami na piersi Toy Freddy.
- Tak wyszło, że znalazłem jeszcze Glich-
- Gliched Mangle. To moje imię - prychnęła "Gliched Mangle". No cóż, jak woli ten wariant, to niech tego używa.Siedzieliśmy w biurze i rozmawialiśmy na różne tematy. W naszą rozmowę wkradł się temat William'a.
- Weźmy ich rozwalmy i będą wolni. Później będą mogli się zemścić na Willu-skurwysynie - Zapronowała Glitch. Mam propo tego mieszane uczucia. Nie chce krzywdzić moich "podopiecznych", ale niby dzięki temu by byli wolni. Położyłęm uszy.
- Wiesz, ten plan niby jest dobry...
- To to robimy! - ucieszyła się.
- Nie. Nie zamierzam ich niszczyć. - warknąłem.
- Spoko. Ja mogę to zrobić. - odwróciła się w przeciwnym kierunku i poszła wesoło po siekierę. Ah, te kobiety.Pociągnąłem Glich Foxy do biura.
- Słuchaj. Wymienić Ci zasady?
- I tak nie będę słuchać
- Nikogo nie niszczymy, jesteśmy mili dla innych, pomagamy innym albo siedzisz tu na czterech literach - powiedziałem do towarzyszki ze srogim wzrokiem. Wymieniłem jej jeszcze zasady pizzerii, gdy była jeszcze czynna. Zaczęła się śmiać.
- Ojojoj, jak chcesz być "zły i surowy" wyglądasz jak naburmuszone dziecko, które nie dostało lizaka - poklepała mnie po głowie i poszła usiąść na krześle przy biurku. Ugh! Za każdym razem gdy wyrażam jakąś emocje. Chyba czas się stać wrakiem bez uczuć.
Spojrzałem co robi Glich. Jak się okazało, klikała coś na tablecie z podglądem kamer. Ok, mamy nowego bodyguard'a. Dziwnie się uśmiechała przy tym.. Ale co w niej nie jest dziwne?Do biura przyszedł Withered Bonnie z przerażoną Withered Chic'ką
- Coś się stało? - spytałem dwójkę.
- Tak! Ktoś jak byliśmy w P&S stwierdził, że pobawi się światłami - odpowiedział królik.
- W jakim sensie? - zadałem następne pytanie.
- W-wszystko m-migało.. - powiedziała Withered Chica - Mhm! I Chica się przestraszyła tego, tak jak ja - dodał.
- Eeee, może widzieliście kto to był? W końcu włącznik światła jest P&S
- Nie.. - Bonnie rozejrzał się - Ta Nowa! To ona! Przecież na kamerach można włączać i wyłączać światło! - oskarżył Glitch i zaczął się do niej zbliżać najprawdopodobniej zły. Trudno z jego mimiki wyczytać emocje.
- Hah.. "Ta Nowa"? Nawet niezłe przezwisko. "Nowa" - mruknęła drapiąc się po brodzie.
- Glitched, czy to prawda co zrobiłaś? - chce szybko to rozstrzygnąć i móc mieć święty spokój. Popatrzyła na mnie surowo, więc powiedziałem to zdanie jeszcze raz, tylko teraz z jej ksywką. I już się humor poprawił.
- Zacięło się - wypowiedziała te słowa z wypiętą klatką piersiową w geście dumy.
- Zabić, czy zabić? - mrulnąłem pod nosem i zabrałem tablet. Nic. Nie był zacięty.- Dobrze wiesz, że żartowałam! - śmiała się stojąc za mną "Nowa" - Shaaadoooooow!
- Co chcesz? - bruhnąłem w jej stronę.
- Sorry - W tym momencie poklepała mnie po głowie.꧁●๑------------------------------------------๑●꧂
Hej?
Sorry, że dawno rozdziałów nie było..
...
I że ten taki krótki :/
Mam nadzieję, że mi wybaczycie
👉👈I mam kilka pytań:
a) Wolicie krótsze czy dłuższe rozdziały?
b) Chcielibyście, by z tej książki zrobić mini-serial? Coś ala te wszystkie Foxy × Mangle, tyłki na podstawie tej książki.
c) Robić to dalej regularnie?W krótce powinien być Halloween Special, ale zależy jak się wyrobię
Bay!
CZYTASZ
✨FNAF|NEW&SHINE,OLD&FROGOTTEN✨
Fanfic[stare, nie kończę tego, będzie rewrite] Miejsce 4 w #shadowbonnie - 16.02.2021 Rok 1987, Freddy Fazbear Pizza(II) Zrezygnowano z rozłożenia Toy animatroników. Po prostu pozostawiono je w pizzeri. Czy to dobry pomysł? To się okaże.