Rozdział 2

349 14 1
                                    

Yuka pov

Ubrałam się w normalne ciuszki czyli.

Ciuszki

Na to założyłam szatę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Na to założyłam szatę. Założyłam moje białe trampki, uczesałam włosy w kucyka i poszłam na śniadanie. Przede mną szła szlama Aya i jej paczka. Podbiegłam do niej złapałam jej kucyka i pociągnęłam ją do tyłu aż upadła. Wyzwałam ją od szlam i pobiegłam, a raczej chciałam pobiec dalej ale mnie zatrzymał Potter.

- Przeproś ją!

- Chyba cię ta blizna za mocno grzmotnęła w głowę.

- Przeproś ją!

- Nie! Już mi popsułeś dobry humor.

- Dzięki Harry - powiedziała Aya.

Kopnęłam Ayę w twarz a ona złapała się za bolące oko i złamany krwawiący nos. Ale wstała a to coś nowego.

- Czemu ty taka jesteś? Cały czas mnie bijesz a ja ci nic nie zrobiłam. Mam wrażenie że jesteś po prostu słaba! Boisz się że będziesz jak ty to zawsze mówisz ciotą! Ale tak nie jest, myślisz że każdy się ciebie boi ale tak nie jest. Powiedz czego się obawiasz a ja ci pomogę. Naszego ojca? Ja ci naprawdę pomogę nie tylko ja, Harry, Hermiona, Ron i cały hogwart. Przestań uciekać od pomocy. Nie odwracaj się już od nas. Proszę Yuka. Ja kocham cię.

Ja już nie mogłam tego słuchać więc poszłam przed siebie popychając jej ramię moim. (uwaga scena z frozen)

- Co ja ci takiego zrobiłam?! - krzyknęła Aya za mną.

- Przestań dobrze! - odpowiedziałam ze łzami w oczach, moja maskara to była masakra już. A cały slytherin, gryffindor, hufflepuff i połowa ravenclaw zebrała się wokół nas.

- Nie, co, czemu się ode mnie odwracasz?! Czemu przed wszystkim uciekasz?! Czego się tak strasznie BOISZ?!! - powiedziała z naciskiem na ostatnie słowo przy czym tupnęła nogą jak dziecko. A ja w mojej głowię słyszałam tylko głosy nawet nie wiem jakie.

- MÓWIĘ CI PRZESTAŃ!! - krzyknęłam na cały głos a dookoła mojego ciała wytworzyłam czarne płomienie tak jakbym zrobiła to bez różdżki bo to na 100% byłam ja.

Wszyscy się przewrócili do tyłu. Ja popatrzyłam się najpierw na moją siostrę a potem na elitę ślizgonów. Wszyscy patrzyli na mnie z przerażeniem. Ja uciekłam i słyszałam jak Aya za mną biegnie. Wybiegłam z Hogwartu i biegłam przed siebie. Obejrzałam się za siebie i wpadłam w drzewo. Schowałam się w dziurze która prowadziła do wrzeszczącej chaty.

Skuliłam się i uroniłam moje pierwsze łzy w życiu. Moje piękne różowe włosy zmieniły kolor w czarny, moja blada i piękna cera zmieniła się w taką jak ma mój ojciec, moje oczy zrobiły się czarne a mój makijaż też stał się czarny. Moje ręce płonęły w czarnym ogniu, nie zauważyłam że przez przypadek podpaliłam to drzewo. Wszystko się zapaliło a ja nie miałam jak uciec. Zostałam przykryta przez deski domu i gałęzie. Straciłam potem przytomność.

Draco pov

Zobaczyłem jak płacząca wierzba płonie. Szybko z moja paczką pobiegliśmy zobaczyć co się stało. Gdy dobiegliśmy na miejsce usunąłem ogień który nie był pomarańczowy tylko czarny. Zobaczyłem czarne włosy pod stertą drewna i od razu pomyślałem że Yuka coś Ayi zrobiła ale gdy podniosłem dziewczynę zobaczyłem Yukę. Ale inną, jakby była bardziej podobna do ojca. Jej skóra jest identyczna jak Voldemorta. A włosy zmieniły kolor. Coś się musiało z nią stać, tylko co? Zabrałem ją do skrzydła szpitalnego i kazałem Pansy biec po dumbledora. Gdy się zjawił kazał wszystkim wyjść a mnie kazał zostać pewnie chce się dowiedzieć co zobaczyłem. Dumbledore staną obok jej łóżka i mamrotał jakieś zaklęcie. Dziewczyna zaczęła szybciej oddychać, po chwili obudziła się, jej oczy już nie były takie urocze tylko czarne i pozbawione uczuć.

- Yuka, jestem Dumbledore, dyrektor hogwartu. - powiedział dyrektor ale dziewczyna nic nie odpowiedziała lekko się spojrzała na mnie i się żuciła ale Dumbledore ją złapał.

- Znalazłem ją nieprzytomną pod belkami i gałęziami wierzby. Drzewo było całe w czarnym ogniu. To był ten sam ogień który wytworzyła przy rozmowie z Ayą. Panie profesorze ona się czegoś boi, ona....

- Wiem co się dzieje ale nie wiedziałem że to się zdarzy już drugiego dnia szkoły.

- Co się zdarzy.

- Pani Pumfrey! Proszę ją przypiąć do tego łóżka. Malfoy a ty choć za mną.

Poszliśmy do jego gabinetu i zaczą w końcu gadać.

- Musisz obiecać że nikomu tego nie powiesz, szczególnie swojemu ojcu.

- Dobra

- Yuka i Aya to są siostry bliźniaczki. Aya jest o 4 minuty młodsza dlatego jest przeciwieństwem Yuki. Yuka nie potrafi pokazywać uczuć a kochać to nawet nie wie co to znaczy. Gdy Aya powiedziała jej że ją kocha, Yuce zrobiło się przykro.

- Dlaczego, przecież to gorsza córka Voldemorta?

- Tak, ale Yuka też kocha Aye, tylko że nie może tego okazać. Gdy usłyszała że Aya ją kocha coś w niej pękło. Dokuczała jej bo musiała. Bała się ojca. Nie mogła pojąć tego że po tym co zrobiła siostrze ona nadal ją kocha.

- Profesorze! Yuka, ona uciekła! - Wpadł tu nagle Goyle.

- Poszła zabić Aye. Nie chce czuć więcej czegoś takiego.

- Trzeba ją złapać! - krzyknąłem.

Pobiegliśmy jej szukać i znaleźliśmy ją w wielkiej sali. Stała naprzeciwko Ayi z wycelowaną w nią różdżką. Aya miała łzy w oczach i mówiła a raczej krzyczała przez płacz.

Córka VoldemortaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz