Rozdział 11

88 3 0
                                    

W gabinecie dyrektora

- Wyjaśni mi to pan?

- Tak.

- Więc?

- Gdy przyszłaś do Hogwartu miałaś 12 lat. Doszłaś do nas na 2 rok nauki. Wyrzucono cię wcześniej z 3 szkół. Na początku trafiłaś do slytherinu i miałaś tam aż 5 kolażanek i 1 prawdziwą przyjaciółkę. Byłaś bardzo niesfornym uczniem i trudnym do opanowania. Potrafiłaś pofarbować profesorowi Snapowi włosy na czerwono i do niego przeklinać. Miałaś wtedy też różowe włosy. Codziennie oprócz weekendów dostawałaś szlaban. Twoim ojcem jest Lord Voldemort. Bardzo potężny zły czarodziej.

- Tom Riddle?

- Tak. Masz tu siostrę ale nie ujawniła się ponieważ cała szkoła wie że nie jesteś sobą. Nie jesteś mugolem tylko dzieckiem czystej krwi. Twoją siostrą jest twoja przyjaciółka Aya. Twoje wizje były prawdziwe. Odeszłaś od nas po balu bożonarodzeniowym.

- Z kim byłam na tym balu?

- Myśle że tu powinnaś sama poszukać odpowiedzi. Jednak musiałaś po balu odejść z nieznanych mi przyczyn. Gdy odeszłaś wysyłałaś mi listy że się boisz i prosisz o pomoc. Na twoim nadgarstku masz bliznę po napisie ,,mudblood" zrobionym przez sługę twojego ojca. Pomogłaś uciec jednej osobie z pułapki twojego ojca i przez to zmienił cię na dobre. Twoje włosy nie były już takie gładkie tylko szorstkie i czarne. Twoje oczy były czarne a skuta szara i zmęczona. Nie było w tobie życia. Gdy Bellatrix zgodnie z planem twego ojca przyprowadziła cię do Hogwartu zabiłaś jedną z uczennic Astorią Greengrass. Masz pewne zdolności których nigdy nie opanujesz. Na przykład zmiana koloru włosów. Sama ich zmienić nie możesz. Musisz się zmienić. Nawet teraz gdy już znasz całą prawdę masz inny kolor włosów. - spojrzałam na moje włosy a one były całe fioletowe z krótkimi czarnymi odrostami. - Albo gdy stracisz nad sobą panowanie, gdy się przerazisz potrafisz spalić wszystko czarnym ogniem.

- Profesorze, czy to na zawsze?

- Niestety tak.

- Czemu nie chce mi pan powiedzieć z kim byłam na balu to dla mnie naprawdę ważne. Ja mogę znaleźć prawdziwą miłość.

- Nie powiem ci z kim byłaś ale mogę powiedzieć ci jak się tego dowiedzieć.

- Poproszę

- Szept*

- Tak mam.

- Szept*

- Dobrze dziękuję. Dowidzenia!

Drops podsuną mi świetny pomysł. Pobiegłam do dormitorium gryfonów i ubrałam się w moją suknię balową.

Teraz była godzina gdzie każdy był w swoich dormitoriach ale dla pewności Dumbledore wygłosił komunikat o tym

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Teraz była godzina gdzie każdy był w swoich dormitoriach ale dla pewności Dumbledore wygłosił komunikat o tym. Najpierw sprawdziłam w gryffindorze. Nikt nie był tym jedynym.

Córka VoldemortaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz