Jeśli Percy Jackson oceniał by greckich herosów:
Perseusz: 10/10 zabił Meduzę, dając wspaniały przykład dla nas wszystkich, miał super fajne imię, a właściwie miał szczęśliwe zakończenie
Psyche: 9/10 nie postępowało zgodnie z instrukcjami, ale szczerze mówiąc, były to okropne instrukcje, jeden z niewielu skromnych greckich bohaterów, więc wielki szacun
Faeton: 3/10 wykonał jeszcze gorszą robotę prowadząc słońce niż Thalia, dostałby okropne recenzje, gdyby był kierowcą Ubera
Otrera: 4/10 walczyło o prawa kobiet, z wielkim szacunkiem, ale dość agresywnie, próbowało zabić Hyllę, którą lubię. Myślę, że wolę ją w koncepcji.
Dedal: 5/10 naprawdę toksyczny, miał fajnego psa
Tezeusz: 3/10 pokonał Minotaura, co było fajne, ale porzucił swoją dziewczynę na wyspie i złamał obietnicę złożoną ojcu. Robił się też naprawdę niefajny, kiedy dorósł
Atalanta: 9/10 super, po prostu chciała zostać sama, dostała fajną historię miłosną.
Bellerofont: 7/10 przypadkowo zamordował, zdecydowanie można się z nim powiązać, ale posunął się za daleko
Kyrene: 8/10 fajna jak diabli, mieszkała sama ze swymi owcami, dopóki nie zwróciła na siebie uwagi 2 oddzielnych bogów (traci punkty, gdy jeden z nich jest Aresem) również otrzymała szczęśliwe zakończenie
Orfeusz: 7/10 super smutna historia, po prostu chciał kochać swoją żonę
Herakles: 4/10 miał ciężkie życie. Zrobił też kilka schrzanionych rzeczy mojej koleżance Zoe
Jazon: 3/10 Robił wiele niefajnych rzeczy. Mówię tylko, że nie jest moim ulubionym Jasonem