Znów się zastanawiam. Kto tak bardzo to wszystko spierdolił?
Kto narobił tak wielkiego bałaganu, że aż strach to sprzątać?
Kto jest za to odpowiedzialny? Czyja to wszystko sprawka?
Odpowiedź jest oczywista, ale tak ciężka do zaakceptowania. Prosta, tyle że nie do końca łatwa. Skomplikowane, prawda?
Tak, też tak sądzę.
Myślę, że gdyby nie to wszystko, każdemu o wiele lepiej by się żyło.
No jasne każdemu lepiej by się żyło bez problemów. Każdemu byłoby łatwiej bez kłopotów. Ale czyż nie każdy jest kowalem własnego losu, prawda?
No tak, odpowiedź jest oczywista.
Znowu odpowiedzi są oczywiste. Ciężkie do przyjęcia, ale ciągle oczywiste.
Ja nabałaganiłam.