Wlewając w siebie litry alkoholu,
Staramy się zatracić w rzeczywistości.
Kiedy nasze płuca przepełnia gęsty dym,
Czekamy aż poczujemy radość.
Wypełniamy się sztuczną miłością
Za sprawą jednej tabletki.
Kochamy wszystko i wszystkich,
Tak naprawdę niezdolni do miłości.
Wciągamy tak wielki syf,
By odczuć tą jebaną euforie.
Kiedy wkładamy bibułkę pod język,
Chcemy się już znaleźć w zupełnie innym świecie.
A wszystko to
Żeby zapomnieć,
Żeby nie czuć już nic,
Móc zatracić się w tańcu i miłości.
Tyle że dla niektórych impreza się nie kończy,
A przeobraża się w piekło.
Mówimy że to tylko dla zabawy,
Tylko żeby sprobować,
Kiedy bierzemy jeszcze więcej
Trzęsącymi się dłońmi.
Jesteśmy tak zatraceni,
Że toniemy, nie mając żadnej deski ratunku.
I owszem,
Uciekamy od życia,
Ale za jaką cene.
Więc pamiętaj,
Nie dotykaj narkotyków,
Bo cie kurwa zmiotą z planszy.
Uwierz mi na slowo,
Nie mogę stracić też ciebie....