KrótszyObudziło mnie tak jakby skamlenie? Zerwałam się z łóżka i szłam w stronę dźwięku. Podeszłam do Borysa, który jak się okazało wydawał te dźwięki.
- Nie.. Nie chcę...
- Borys - powiedziałam cicho i pogłaskałam go po plecach - Cii... Już dobrze.
Chłopak uspokoił się, więc mogłam się położyć spać, bynajmniej chciałam, bo kiedy już miałam wchodzić do pokoju Borys znów zaczął gadać przez sen. Wzięłam z swojego pokoju kołdrę i podusze, i położyłam się obok niego. Na szczęście rozłożyliśmy kanapę i było dość sporo miejsca.
Głaskałam go po plecach, aby się uspokoił. W końcu ucichł. Był odwrócony twarzą do mnie, przez co mogłam patrzeć na jego twarz. Wystraszyłam się trochę, gdy otworzył oczy.
- Hej mała... Co tu robisz? - zapytał zaspany.
- Chyba Ci się coś śniło - mruknęłam.
- Przepraszam, że Cię obudziłem.
- Nic się nie stało - uśmiechnęłam się.
- Jesteś piękna.
- Dziękuję, idź spać - zaśmiałam się.
Borys przyciągnął mnie za biodra, bliżej do siebie. Uśmiechnęłam się i przytuliłam się do niego. Głaskałam go po plecach, aż oboje zasnęliśmy.
. . . .
Obudziłam się czując jak coś, a raczej ktoś obok mnie się rusza. Otworzyłam oczy i odrazu zdeżyłam się z czekoladowymi oczami Borysa.
- Dzień dobry. Jak się Pani spało? - zapytał.
- Bardzo dobrze, a tobie?
- Mi też, a szczególnie kiedy przyszłaś.
Podniosłam się na łokciach i spojrzałam na kuchnie, która była cała brudna.
- Musimy posprzątać - jęknęłam.
- Noo, nieźle wczoraj nabroiliśmy - zaśmiał się.
. . . .
Skończyliśmy sprzątać, jakoś po godzinie. Postanowiliśmy, że obejrzymy jakiś film. Po 10 minutach kłótni, przekonałam Borysa żebyśmy obejrzeli komedie "Męska paczka".
- Gotowy? - zapytałam.
- Zawsze.
Włączyłam film. Był pojebany i to ostro. Nie wierzyłam, że ktoś wpdanie na pomysł, aby zrobić cały film o odciętym penisie. Borys miał rację, że to będzie głupie.
- Widzisz? - zaśmiał się - Mówiłem, że lepiej obejżeć coś innego.
- Wiesz, ja nie narzekałam na takie widoki - uśmiechnęłam się.
Borys popatrzył tylko na mnie wzrokiem mówiącym "Jesteś jebnięta". Zaśmiałam się z jego miny.
Usłyszeliśmy dźwięk, otwiwrających się drzwi. Myślałam, że to był Sebastian, jednak moim oczą ukazał się Janek.- Januś, mój przyjacielu! - krzyknęłam i przytuliłam się do niego.
- Hejka - przywitał się ze mną.
Przywitał się z Borysem, z którym przybił grabę.
- Jak wszedłeś do mieszkania? - zapytałam po chwili.
- Drzwi były otwarte - wzruszył ramionami.
- Chcesz nam powiedzieć, że przez całą noc były otwarte drzwi? - Borys zrobił duże oczy.
- Kurwa, wydawało mi się, że je zakmnęłam - mruknęłam.
- Oj ty lepiej nie myśl bo ci to nie wychodzi - zaśmiał się Janek, na co wystawiłam mu język.
- Gramy w Fifę? - brunet pokazał na konsole.
- Ooo zajebisty pomysł - Jenuś się podniecił.
- No to odpalaj - wywróciłam oczami - Uprzedzam Borysku, Janek jest mistrzem - poklepałam go po plecach.
- Tak? No to może jakiś mały zakład? - zaproponował brunet.
- Zakładu nigdy nie odmawiam - stwierdził blondyn, co było prawdą.
- Wygrany dostaje odemnie całuska w policzek - powiedziałam.
- Ohoho z taką motywacją to jesteś rozjebany - ucieszył się Borys.
- Zobaczymy...
Po jakimś czasie ciągłych krzyków i nie ustających wulgaryzmów, wygrał Borys z wynikiem 4:3.
- Mówiłem, że wygram kurwa! - krzyknął.
- Japierdole, pierwszy raz przegrałem... Kurwa mać, jak?!
Borys pochylił się nademną, a ja cmoknęłam go w policzek. Przyjaciala pocieszyłam przytulasem.
CZYTASZ
Faded ¦ Bedoes, Jan-rapowanie *ZAKOŃCZONE*
Fanfiction- Wiesz co?! - krzyknęłam, na co chłopak rzucił mi pytające spojrzenie - Świat nie kręci się tylko wokół ciebie! Nie jesteś kurwa pępekiem świata. Nie zachowuj się tak jak byś był jakimś moim pierdolnym szefem! Stajesz się toksyczny! Nie mogę iść bo...