Rozdział 4

19 1 5
                                    

Na świecie dzieję się wiele tragedii. Wiele tragedii dzieję się też na naszych oczach. Ludzie katują się wzajemnie, a my odwracamy wzrok. Chciałabym, żeby tylko mnie dotyczyły małe przepychanki. Ja to zniosę. Zniosłam już przecież tak dużo. Ale nie wiem, nie wiem czy inni dadzą radę to znieść. Chciałabym cały ból świata przenieść tylko na siebie, żeby odbieranie wolności dotyczyło tylko mnie. Niestety.

Dużo czytam. Naprawdę dużo. Literaturę różnoraką, piękną jak i teksty naukowe. Dzięki temu znam na przykład główne założenia różnych ideologii. To jest ciekawe i to cholernie. Ale jedna myśl przykuła moją uwagę: „Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka". Cała ta doktryna ma wady... Oczywiście, że ma! Jak wszystko. Ale sama myśl pod tytułem odpowiadam za siebie, ale myślę o innych, żeby w byciu sobą nie ranić innych, jest mądra. Bo w samym założeniu nie chodzi o to, że ktoś jest wolny kosztem pomniejszenia wolności drugiego człowieka. Jestem wolny, tak samo jak reszta, więc moja wolność nie może nikomu wadzić, czyli nie mogę okraść sklepu, nie mogę zrobić tego tłumacząc się wolnością, bo wtedy odbieram ją komuś innemu.

Wolność to ciężki temat. Jeden z najcięższych, bo z tego wywodzą się inne zagadnienia. Ale lubię ciężkie tematy. Może dlatego, że sama jestem jednym z nich? Gdy rozstrzygam sprawę najpierw patrzę na swój punkt widzenia, osoby z boku, później patrzę od strony moralnej, często religijnej, ale później wczuwam się w sytuację, jako osoba w centrum wydarzeń. Co by było w momencie, gdy wiedziałabym, że moje dziecko jest ciężko uszkodzone, że jego szanse na przeżycie jest znikome lub jest po prostu chore. Urodziłabym je? Możliwe, może ten jeden raz chciałabym być cichą bohaterką i dać temu szansę. Być dla kogoś wszystkim, podporą, opiekunką, nauczycielką. Bo na tym polegałaby moja wolność. Sama bym zdecydowała, czy jestem gotowa znieść ból mojego dziecka, czy byłabym w stanie zapewnić mu odpowiednie warunki, czy mam na to pieniądze? Bo wizyty u specjalistów są cholernie kosztowne, zwłaszcza patrząc na to, że musiałabym wyjechać za granicę. Nigdy nie byłam za granicą, czy tam jest drogo?

Jeśli bym urodziła, jeśli bym zapewniła dobre warunki, byłabym cichą, swoją bohaterką, bo spełniłabym swój obowiązek jako matki. Ale jeśli bym tego nie zrobiła, jeśli bym nie mogła zorganizować mu dobrego życia, to byłabym katem. Byłabym katem dla własnego dziecka, bo zmusiłabym go do cierpienia nie mając szansy mu pomóc.

To byłaby moja odpowiedzialność. Urodzę, dam podporę, urodzę i będę katem własnego dziecka dając mu umrzeć w cierpieniu, czy... Czy zabiję go, gdy jeszcze nie czuje, nie myśli, nie wie.

Ja miałam być dzieckiem chorym. Udało się, wszystko jest ze mną w porządku. Mama odetchnęła z ulgą. Ale to był jej wybór. Wiedziała na co się pisze. Była na to gotowa, bo wtedy jeszcze miała uporządkowane życie. Lecz po latach widzę, że gdybym jednak była niepełnosprawna, to nie byłoby dobrze. Matka byłaby mym katem. Bo jak by ogarnęła mnie, nie umiejąc zrobić porządku z sobą? Dreszcze przechodzą na samą myśl. Przechodzą, gdy pomyślę, że niektóre rodziny od początku wyglądają tak jak moja i gorzej, i zmuszone są tam żyć dzieci nie rozumiejące świata. Bo ja znam krzyk. Znam odgłos upadającego szkła, ale ja potrafiłam sobie poradzić z tym dźwiękiem, dla nich ten hałas, to jak milion szpilek wbijające się w uszy.

Dobrze czasem uprzytomnić sobie, że inni mają gorzej.

„Czy w alternatywnej rzeczywistości oni są szczęśliwi?"

*****************

Siedziałam przed laptopem pisząc kolejne wypracowanie. Jednak nie mogłam się skupić na temacie, gdyż co chwilę zerkałam w stronę telefonu sprawdzając, czy nie przyszło mi żadne powiadomienie. Denerwowałam się. Nawet do końca nie wiedziałam czym. Może tym, że od dawna z nikim nie rozmawiałam. A tym bardziej przez telefon. Rozmowy telefoniczne na ogół przyprawiają mnie o dyskomfort. Zwłaszcza te w domu. Lubię rozmawiać jedynie wtedy, gdy jestem sama. A w tej chwili właśnie tak jest. Byłam sama, więc dlaczego tak bardzo boję się usłyszeć jego głos?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 16, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mój bezpieczny światOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz