- Naruto.. - do pokoju blondwłosego pokoju weszła zdenerwowana kobieta w zielonej sukience. Miała ona czerwone włosy oraz fioletowe oczy. Tuż za nią wbiegł blondwłosy mężczyzna z niebieskimi oczami oraz różowym fartuchem.
- Kushina zaczekaj.. Nie musimy go budzić tak bruta.. - czerwonowłosa obróciła się w stronę swojego męża i podniosła jego podbródek chochelką do zupy.
- Minato. Spróbuj mi jeszcze raz przerwać, a skończysz tak samo jak on.. - zagroziła wskazując na swojego syna. Mężczyzna głośno przeknął ślinę i już się nie odezwał.
- NARUTO WSTAWAJ DATTEBANE! - matka blondyna uderzyła go ręką w głowę przez co chłopak natychmiast wstał z łóżka łapiąc się za głowę.
- Ała! Za co to było dattebayo?! Tato dlaczego jej nie zatrzymałeś?! - zawył niezadowolony.
- Próbowałem.. Wiesz jaka twoja matka jest. Od razu zaczęła mi grozić tą chochlą... - podrapał się po głowie. Kobieta spojrzała morderczym wzorkiem na męża.
- Masz coś do mojej chochli dattebane?! - krzyknęła uderzając przy tym mężczyznę w głowę.
- To nie tak! Twoja chochla jest naprawdę fajna! I twarda.. - dodał masując obolałe miejsce.
- No więc tak.. - jej twarz nagle się rozpromieniła. - Zaraz spóźnisz się do szkoły. To dlatego cię obudziłam.
- Nie mogłaś mi tego po prostu powiedzieć.? - chłopak podrapał się po karku i podszedł do szafy. - Daj mi pięć minut i przyjdę na śniadanie.
Naruto Uzumaki Namikaze jest szesnastoletnim chłopakiem uczęszczającym do liceum. Jego włosy są koloru blond, a oczu są niebieskie. Obie te rzeczy odziedziczył po ojcu. Chłopak ma na policzkach trzy kreski przypominające wyglądem wąsiki kota. Czy to odziedziczył po matce? Nie. Jedyne co po niej odziedziczył to tik słowny. Gdy jego matka jest wściekła bądź podekscytowana, przeważnie do każdego zdania dodaje "dattebane", a Naruto "dattebayo".
Naruto założył białą koszulę oraz czarną bluzę. Z komody wyjął czarne spodnie, które po chwili ubrał i wyszedł z pokoju otwierając przedtem okno.
- Co na śniadanie? - zapytał spoglądając raz na czerwonowłosą, a raz na blondwłosego ojca czytającego gazetę.
- Zrobiłam ci onigiri. Zjesz po drodze. Szybko, bo się spóźnisz na autobus - zaśmiała się. Chłopak pobiegł do pokoju po czym zarzucił plecak na prawe ramię. Wziął swojej śniadanie ze stołu i ucałował swoją rodzicielkę w policzek.
- Pa tato!
- Pa! Miłego dnia w szkole! - chłopak zamknął drzwi i zaczął biec w stronę przystanku autobusowego gdzie miał czekać na niego jego najlepszy przyjaciel.
Sasuke Uchiha jest siedemnastoletnim brunetem z czarnymi oczami. Jego skóra jest blada. Chłopak jest dużo wyższy od Naruto przez co blondyn często pada ofiarą jego żartów o wzroście. Sasuke wygląda na normalnego chłopaka. Jest bardzo popularny wśród wielu dziewczyn w szkole. Każda dziewczyna, z którą chodził umierała po około dwóch tygodniach. Brunet po każdej śmierci był zdruzgotany i przygnębiony. A raczej takiego udawał. Uchiha pochodzi z bogatej rodziny. Jego ojciec ma dużą firmę, tak samo jak jego matka. Brat pomaga ojcu i sam niedługo ma zostać szefem swojej firmy. A Sasuke.. Sasuke jest szaleńcem. Szaleńcem, który ma również obsesję na punkcie pewnego chłopaka. Jest nim Naruto.
Zdyszany blondyn podbiegł do swojego przyjaciela.
- Cześć.. Sasuke.. - wysapał. Co jak co, ale droga do przystanku wcale nie jest krótka.
- Cześć młotku - powiedział czochrając jego włosy. - Dzisiaj znowu zaspałeś mam rację?
- Tak.. Moja mama znowu mnie walnęła w głowę - jęknął niezadowolony na co brunet się cicho zaśmiał.
CZYTASZ
☘︎Pocałunek Szaleńca☘︎ - SasuNaru
RandomOpowiadanie zawiera: • Wulgaryzmy • Sceny erotyczne • Związki homoseksualne zarówno jak heteroseksualne • !Obsesja! Shipy zawarte w opowiadaniu: •SasuNaru •SakuHina •ShikaTema •InoSai •MinaKushi •NejiTen •OroKabu Miłego czytania~ Data rozpoczęcia:...