Po rozmowie z Tomurą wyszedłem z naszej bazy i poszedłem się trochę przejść nie musiałem się martwić o to czy ktoś mnie rozpozna, dlatego wyszedłem jak normalny cywil a nie w przebraniu. Informacje na mój temat nie wypłynęły do mediów, najwyraźniej U.A postanowiło zataić całą sprawę o tym, że mieli szpiega z ligi w swojej szkole i niczego nie zauważyli. Gdyby to zrobili ich reputacja całkowicie legła by w gruzach a zaufaniu ludzi wobec nich praktycznie przestało by istnieć. W sumie to i lepiej przynajmniej teraz mogę normalnie chodzić po mieście bez obaw, że ktoś mnie rozpozna i wezwie bohaterów. Ostatnio sporo miałem na głowie, aby wszystko zaplanować musiałem się naprawdę postarać, znaleźć odpowiednie miejsce oraz osobę, która pomogła by mi z przekazem sygnału na cały kraj. Według informacji jakie zdobyłem mój cel powinien teraz znajdować się w parku nie daleko akademii, gdzie się w tym momencie idę. Gdzieś tak w połowie drogi zadzwonił do mnie facet, który miał mi pomóc.
- Cześć Smile.
- Co tam, przygotowałeś to o co prosiłem.
- Tak oczywiście, wszystko jest przygotowane wystarczy tylko, że pójdziesz w wskazane miejsce i włączysz kamerę a ja zrobię resztę.
- W takim razie już zabieram się do działania.
- Mam nadzieję, że po wszystkim dostanę swoją zapłatę?
- Ta, nie masz się o co martwić.
Kiedy się rozłączyłem byłem już niedaleko miejsca, gdzie miał odbywać swój codzienny trening. Kiedy dotarłem na miejsce usiadłem na ławce i czekałem aż się pojawi, nie minęło 15 minut a już widziałem, jak nadbiegał z prawej strony. Zaraz po tym jak przebiegł koło mnie i zniknął za zakrętem, powoli ruszyłem za nim a następnie przyłożyłem mu do ust chusteczkę nasiąkniętą środkiem nasennym. Zaraz po tym zaprowadziłem go do samochodu Yuji'ego, kiedy wpakowałem go do środka, kierowca zawiózł nas do jednego z opuszczonych budynków, które w najbliższym czasie miały zostać wyburzone. Po wejściu widziałem, że pomieszczenie było wyłożone kablami oraz kilkoma monitorami. Przygotowałem krzesło i posadziłem go na nim a następnie przywiązałem liną do siedzenia, poczekałem jeszcze chwilę a następnie włączyłem kamerę. Po chwili obraz całego pomieszczenia był transmitowany na praktycznie wszystkich odbiornikach. Przez monitory które przechwytywały obraz z miejskich kamer widziałem stojących ludzi, którzy z ciekawością, ale i też lekkim przerażeniem patrzyli na wyświetlany przed nimi obraz.
- Ehh gdzie ja jestem? - Zaczął rozglądać się po pomieszczeniu. - Dlaczego jestem przywiązany i dlaczego jest przede mną kamera?
- O, już się obudziłeś. - Powoli zacząłem wchodzić w pole widzenia kamery.
- Midoriya? - Powiedział pod nosem tak, że prawie go nie było słychać. - Co to ma znaczyć, dlaczego jestem przywiązany.
- Aktualnie ta kamera transmituje obraz na żywo na cały kraj, dostałem rozkaz z góry, aby cię porwać.
- Tomura Shigaraki?!
- Nie akurat on nie ma z tym nic wspólnego.
- Więc kto?.... Niemożliwe?
- Dokładnie mistrz kazał abym publicznie przeprowadził twoją egzekucję All Might.
- Ale zanim zacznę chciałbym abyś poznał powód, dla którego zrobiłem to wszystko. Dlatego najlepiej będzie opowiedzieć wszystko od początku.
Okolice Centrum miasta
- (...) Wczorajsze zajęcia były naprawdę genialne, nigdy bym nie pomyślał, że mogę wykorzystać mój quirk w ten sposób. - Powiedział Denki.
- Po prostu byłeś zbyt głupi, aby samemu to odkryć. - Odpowiedział Bakugo.
-Ej spójrzcie na ekran. - Powiedziała Momo wskazując na ekran na budynku.
- To All Might i ....
- Deku?! - Dokończył bakugo przerywając Kirishim'ie.
- (...) zanim zacznę chciałbym abyś poznał powód, dla którego zrobiłem to wszystko. Dlatego najlepiej będzie opowiedzieć wszystko od początku.
To jest moja pierwsza książka albo opowiadanie nie wiem więc proszę mnie nie bić za wszelkiego rodzaju błędy. Piszę ją dla zabawy no i też dlatego że nie mam co robić
CZYTASZ
Villain Deku
FanfictionJest to alternatywna historia deku który to w wyniku prześladowania ze strony przyjaciela wstąpił do Ligi Złoczyńców. Jak lata prześladowania ze strony bakugo wpłynęły na Izuku? Co zamierza teraz zrobić? Kto zginie a kto przeżyje? Co się stanie? Czy...