- Czyli jesteś z zachodniego oddziału. Myślałem, że tacy ludzie powinni, no nie wiem wyglądać groźniej a ty wyglądasz jak zwykły facet, który pracuje w jakiejś korporacji.
- Ha ha, może i masz rację, może ktoś pracujący w ten sposób powinien tak wyglądać. Jednak zostałem zatrudniony właśnie przez mój nie pozorny wygląd, osoba, u której pracuje powiedziała, że osoba która roznosi towar powinna wyglądać zwyczajnie i nie pozornie tak żeby nie wzbudzać żadnych podejrzeń.
Narkotyk wzmacniający quirk. To bardzo ciekawy temat, nigdy o nim nie słyszałem choć wydaje mi się, że powinienem. "Firma" która produkuje to, dzieli się na cztery różne oddziały: północny i południowy, wschodni i zachodni a człowiek, którego spotkałem pracuje dla zachodniego. Facet nie zna ceny ani czasu działania, najprawdopodobniej służy im tylko do roznoszenia tego dopalacza. Nie dzielą się z nim żadnymi informacjami jego zadanie polega tylko na dostarczeniu przesyłki i przyniesieniu zapłaty, jeśli mu płacą to jest raczej więcej niż pewne, że dostaje mniej niż powinien no, ale co mnie to obchodzi. Swoją drogą facet jak dla mnie za dużo gada, jak na mój rozum nie powinien się tak łatwo dzielić takimi informacjami. Może jest nowy i nie wszystko jeszcze ogarnął a może jest po prostu głupi i naiwny. Na razie spróbuje się dowiedzieć jak najwięcej, bo może mi się ta wiedza kiedyś przydać.
- Te oddziały, gdzie są dokładnie położone?
- Ten w którym pracuje jest położony na wyspie Hirado a co do reszty nie mam pojęcia. Wiem tylko że istnieją inne, ale dokładnego miejsca nie znam. Chociaż z tego co wiem to północny i wschodni odział został już zamknięty przez bohatera Fatguma.
Obiło mi się coś o uszy że Fatgum pracował kiedyś z policją.
- Wyspa Hirado przecież to spory kawał drogi stąd.
Powiedziałem zdziwiony tym że przyjechał aż do Miyazaki tylko po to aby dostarczyć zamówienie.
- Mam swój własny samochód, zaparkowałem nie daleko, ten kawałek chciałem się przejść.
- Wiesz, że mogłeś podjechać pod sam budynek, czy gdzie ten klient się znajduje i tam zaparkować.
- Wiem tylko, że chciałem rozprostować nogi, w końcu 5h ciągłej jazdy robi swoje.
- No tak, racja.
- Twój szef jaki on jest? Skoro zatrudnił kogoś takiego jak ty to musi być miłą osobą.
- Jest bardzo miłą osobą, kiedy przyszedłem tam na rozmowę o prace strasznie się stresowałem, nie wiedziałem, czy mnie przyjmie. Oprócz mnie było tam jeszcze z 15 osób, łatwa praca i spory zarobek robi swoje. Kiedy nadeszła moja kolej zauważył, że się stresuje więc zaczął od podania mi kawy oraz spokojnej rozmowy na rozluźnienie. Jednak, jeśli chodzi o interesy jest bezlitosny jeśli wiesz co mam na myśli.
- Chyba wiem.
- Więc ciebie przyjął jako jedynego tak?
- Nie. Wziął mnie i jeszcze 4 osoby jednak oprócz naszej piątki, kurierów w moim oddziale jest o wiele więcej.
- Hmm, rozumiem interes musi się kręcić.
- Dokładnie.
- Hej, na przykład gdybym chciał kupić coś od was jak miałbym się z wami skontaktować albo z waszym szefem.
- Musiał byś znać numer szefa albo skontaktować się przez jednego z kurierów. A co, chcesz kupić?
- Nie, pytam tak z ciekawości.
CZYTASZ
Villain Deku
FanfictionJest to alternatywna historia deku który to w wyniku prześladowania ze strony przyjaciela wstąpił do Ligi Złoczyńców. Jak lata prześladowania ze strony bakugo wpłynęły na Izuku? Co zamierza teraz zrobić? Kto zginie a kto przeżyje? Co się stanie? Czy...