#prolog

329 11 0
                                    

Przedstawienie postaci i charakterystyka.

Nika- główna bohaterka, księżniczka, bogini zwycięstwa, mieszka na Teavakristall( wymyślona kraina przeze mnie) na czole dziewczyny znajdują się cząstki kamieni nieskończoności połączone w jeden kryształ, ma długie czarne włosy. Jest bardzo śmiała, chętnie zapoznaje się z nowymi osobami, uwielbia walczyć, posiada magiczne zdolności.

Selena- Matka głównej bohaterki, królowa, bogini księżyca, największym skarbem jest jej córka, tak jak Nika ma czarne włosy, jest kochającą matką.

Mache- Ojciec głównej bohaterki, król, bóg wojny, bardzo lubi trenować swoją kochaną córkę, jego włosy są srebrne, bardzo kocha swoją żonę i córkę.



Cześć nazywam się Nika, wiem trochę dziwne imię, przynajmniej na ziemi, w moich stronach jest to zupełnie normalne. Jestem boginią zwycięstwa, pochodzę z rodu królewskiego. Moja kraina jest zrobiona z kamieni szlachetnych, pięknie to wygląda zarówno w nocy jak i w dzień. Taka mała ciekawostka to tutaj powstały kamienie nieskończoności. Jedyną osobą która wie o istnieniu tego świata oprócz osób które tu mieszkają jest Odyn.

Odyn to król Asgardu i zdobywca dziewięciu światów, dawno temu przez przypadek trafił na naszą ziemie, kiedy zdobywał Vanaheim. Nie znam całej historii ponieważ byłam za mała, teraz też nie jestem stara, ponieważ mam tylko tysiąc lat, na ziemskie przeliczenia mam dziesięć lat. To dziś pierwszy raz opuszczę Teavakristall. Mamy odwiedzić Asgard jakieś sprawy służbowe, nie wiem.

Siedziałam na łóżku czekając na służącą, żeby mi pomogła przy wyborze sukienki, oraz na mamę, aby zrobiła mi fryzurę.

Nudziło mi się i to bardzo, jak to dziecku. Chciałam wyjść z Komnaty, ale mama mnie prosiła abym została. Westchnęłam i wyszłam na balkon oglądać straż królewską która miała aktualnie ćwiczenia, czasami wymykałam się wieczorami aby poćwiczyć z nimi. Tata mnie przyłapywał i pokazywał poprawne ruchy jakie mam wykonywać.

Przyglądając się straży nie usłyszałam kiedy obie kobiety weszły do komnaty.

-Kochanie. -Powiedziała, jak zawsze z matczynym uśmiechem moja rodzicielka.

Odwróciłam się z uśmiechem. Podbiegłam do kobiet i przytuliłam królową.

-Idziemy najpierw wybrać suknie. -Odezwała się służąca.

Skinęłam głową i poszłam za kobietami do garderoby.

Było w niej pełno sukienek. Większość była w kolorze zielonym.

Pokojówka wybrała trzy najbardziej pasujące do tej okazji sukienki. Jedna w kolorze złotym druga w zielonym i trzecia w fioletowym.

Wszystkie były piękne, ale wiedziałam którą chce założyć.

Wybrałam oczywiście zieloną, wokół talii były szmaragdy, rękawy wydawały się jakby ktoś pokruszył szmaragdy i posypał je po cieniutkim materiale, dół był zrobiony ze zwykłego jedwabiu.

Założyłam sukienkę, wybrałam do niej czarne balerinki. W trójkę przeszłyśmy z powrotem do pokoju.

Służąca wyszła, zostałam sama z mamą.

Usiadłam przy toaletce, a kobieta delikatnie zaczęła czesać moje długie czarne włosy, związała w kucyka, ale zostawiła dwa kosmyki z przodu. Położyła na mojej głowie diadem z czarnych kryształów, mój ulubiony.

Uśmiechnęłam się do odbicia w lustrze, królowa zrobiła to samo.

Zeszłam z krzesełka, przyjęłam rękę od Selen. Razem ruszyliśmy do sali tronowej, gdzie znajdowały się dwa trony. Tata mówił, że kiedy dorosnę wstawią tu trzeci tron. Bo do tej pory siedziałam im na kolanach.

You are not a monsterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz