2

135 12 4
                                    

Pognałam z młodszą blondynką  najpierw do toalety, a potem złapała mnie ze rękę i sama nie wiem gdzie, ale  pobiegłam za nią na boisko w stronę wiśniowego drzewa. A że była jesień, oczywiście było uschnięte i depresyjne, tak mi się kojarzyło. 

Usiadłam  na ławeczce i ukryłam twarz w dłoniach. Sama nie wiem, ale zachciało mi się płakać. Nagle poczułam czyjąś rękę na ramieniu.

- hej...- powiedziała cichutko młoda. - Jestem Chaeyoung, ale mów do mnie Rose!- dziewczyna promiennie się uśmiechnęła do mnie i przysiadła tuż obok mnie na ławce. - aaa ty pewnnie jesteś Jisoo? - Chaeyoung przysunęła się bliżej obok mnie, a ja spojrzałam na nią załzawionymi (mam nadzieję, że tylko troszkę) oczami. 

- Ty płaczesz?- spytała zatroskana. 

- Nie, wcale...- burknęłam. Przecież Kim Jisoo nie płacze...

- Widzę, że coś się stało... Tak w ogóle dziękuję, że mnie obroniłaś. Jesteś bardzo dzielna. - spojrzała na mnie dużymi brązowymi oczami. 

- Nie jestem dzielna.- odparłam cicho. - Jestem klasowym kujonem, nikt mnie nie lubi, klasa traktuje mnie jak śmiecia, ja już nie mogę... Nie potrafię się obronić...

- To był twój pierwszy raz, gdy obroniłaś mnie przed tamtymi sukami przy klopie?- Rosie zaczęła zaplatać warkoczyk. Chyba czuła się trochę niezręcznie w moim towarzystwie. 

- Tak, ale nie wiem co mnie pchnęło. Nigdy tak nie broniłam ludzi, raczej uciekałam, ze strachu, że zaraz coś gorszego może się przeze mnie stać. 

- Ale co miałoby się stać, no? Spoliczkowanie da się przeżyć. No przynajmniej ja potrafię, n-nie wszyscy są mocarni. - dziewczyna spuściła głowę.

Obie trwałyśmy w ciszy, zapominając nawet o lekcjach. Teraz miałabym... No tak wychowawczą. 

- Wiesz co?- odezwałam się po kilku minutach. - To chyba będzie pierwszy raz, gdy będę wagarować... - uśmiechnęłam się pod nosem. Rose w odpowiedzi zaśmiała się.

- Ja tam wagaruję już regularnie, co mnie obchodzą jakieś nudne lekcje, hehe. - dziewczyna wyprostowała się, po czym spojrzała na mnie. - Opowiesz mi coś o sobie, czy raczej się wstydzisz? 

- N-n-no ja jestem raczej nieśmiała z reguły. - odpowiedziałam, po czym mój wzrok zaczął wędrować po różnych miejscach i nagle zatrzymał się na twarzy Chae. Pierwszy raz tak długo wpatrywałam się w czyjąś twarz, bo zwykle unikam czyjegoś wzroku, po prostu krępuję się i wychodzi głupio. Jednak tym razem jakiś duch odwagi (sama nie wiem) we mnie wstąpił i poczułam się inaczej niż zwykle. Każda kolejna sekunda wydłużała się, a ja nadal patrzyłam na twarz tej dziewczyny. To nie mógł być przypadek. Może zaznajomię się bardziej z Rose i w końcu po... 9 latach będę mieć prawdziwą przyjaciółkę? 

 -  T-t-t-o ja może już pójdę. - szybciutko wstałam otrzepałam się (ławeczka bywa bardzo brudna, jednak uczniowie na nią lubią siadać) . Nagle zahaczyłam kawałkiem swetra szkolnego o róg ławki i wylądowałam na zadku. 

- Nic ci nie jest Jisoo? - młodsza wstała z ławki  i podała mi rękę. 

- Niee nic mi nie jest. - wstałam z ziemi przy pomocy Chaeyoung. - Ja chyba pójdę na lekcję... 

- To idź...- Chaeyoung nieco posmutniała. - A Jisoo, czekaj!~

Odwróćiłam głowę. Rose pogrzebała w kieszeni i podała mi małą karteczkę. Po krótkim spojrzeniu na kawałek papieru domyśliłam się, że to wizytówka. 

- A... Dziękuję... - posłałam jej delikatny uśmiech.

- Jakby co to dzwoń... - Chaeyoung odwzajemniła gest, po czym udałam się do budynku szkoły.



𝖓𝖔 𝖙𝖎𝖒𝖊 𝖗𝖊𝖒𝖆𝖎𝖓 - 𝕮𝖍𝖆𝖊𝖘𝖔𝖔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz