Jisoo
Dostałam wizytówkę Chaeyoung, sama nie wiem po co. Zwykła dziewczyna, której ocaliłam dupę, przed gówniarami z mojej klasy. Nie wiem, czy ona chce się lepiej poznać, czy to zwykły przypadek. Nie mam pojęcia co zrobić...
Po głowie znowu latała mi piosenka Don't know what to do, a ja stałam w bezruchu nadal pod tym uschniętym drzewem. W ręku ściskałam karteczkę, którą wsadziłam do kieszeni. Stwierdziłam, że wrócę do szkoły i spóźnię się pół godziny na lekcję. Co z tego i tak już pewnie mi wstawiła nieobecność. Mój plecak leżał sobie grzecznie pod salą, a ja szybko go wzięłam.
Raz kozie śmierć. Weszłam powoli do sali.
- Dzień dobry... przepraszam za spóźnienie...- cichutko wymamrotałam.
- Panno Kim, co tak późno? - spytała surowo nauczycielka, a jej malutkie okularki zsunęły się nieco z jej nosa.
- Zrobiło mi się słabo, więc poszłam do pielęgniarki... - skłamałam, bo jakbym powiedziała "A, byłam sobie na ławeczce na boisku i wagarowałam z 2 - klasistką" to miałabym przerąbane.
- Usiądź i odpocznij. I tak zostało 13 minut do końca lekcji. - odparła. - Ale dobrze cię widzieć zdrową. - uśmiechnęła się, po czym zaczęła dyktować notatkę.
Czułam na sobie wrogie spojrzenia ludzi z mojej klasy. Długo to trwało, więc po tych kilku minutach nie wytrzymałam i lekko osunęłam się na krzesło. Pani była odwrócona tyłem, więc nie widziała, że mi (znowu?) słabo. Na szczęście zadzwonił dzwonek, a ja wybiegłam jak najszybciej z sali i głośno odetchnęłam.
- Hej... - zagadnął nagle ktoś dla mnie. Okazało się, że to ten nowy uczeń. - Już wszystko dobrze? Widziałem jak na lekcji prawie mdlejesz... Troszkę się zmartwiłem...
- N-n-nie już nic mi nie jest. - odpowiedziałam uśmiechając się nerwowo i szukając jakiejkolwiek wymówki, żeby się ode mnie odczepił. Zaczęłam iść szybkim krokiem w stronę schodów, a potem szybko obejrzałam się za siebie udając, że marynarka źle mi się ułożyła. Gościu chyba odpuścił. Została mi jeszcze jedna lekcja, ale naprawdę źle się czułam, więc stwierdziłam, że po prostu pójdę do domu, żeby nie narobić sobie kłopotów. Jennie kończy dopiero za godzinę, więc normalnie bym na nią zaczekała, ale serio słabo się czułam.
Wyjęłam telefon po drodze i zaczęłam przeglądać tak zwane przyziemne sprawy. Oczywiście mój telefon nie był najnowszym I phonem 12, tylko jakimś starym Samsungiem, używałam go jednak do wszystkiego. Do rysowania, oglądania mediów społecznościowych, wiadomości, dzwonienia, sprawdzania pogody.
W końcu stanęłam przed moim domem i wyjęłam klucz. Otworzyłam drzwi. Jeszcze nikogo nie było. Rodzice pewnie w pracy, Jennie w szkole. Stwierdziłam, że po prostu pójdę się położyć, żeby sobie odpocząć.
Odłożyłam telefon na miejsce i już prawie zasnęłam, gdy nagle otrzymałam powiadomienie, a mój telefon zabrzęczał. Wiadomość była od nieznanego numeru.
" Hej to ja Rose, dziewczyna, której uratowałaś dupe przy klopie, hihi... Znalazłam twój numer, twoja siostra mi podała. "
Zapisałam kontakt pod nazwą "Rose 🌹" . Oczywiście odpisałam
Jisoo: Hej, mam tylko jedno pytanko jak znalazłaś moją siostrę?
Rose🌹: nieważneeee ;)
Jisoo: ...
Rose🌹 : ...
Jisoo: ...
Rose🌹: a może wyskoczymy gdzieś razem? tak po koleżeńsku ;)
Jisoo: no nie wiem, nie znamy się zbyt długo
Rose🌹: to sie poznamy lepiej na kawce i szarlotce!
Jisoo: mmmm szarlotka...
Rose🌹: to jak? i kiedy?
Jisoo: nie powiedziałam jeszcze "tak" ;)
Rose🌹: ;-;
Jisoo: ale ok możemy się lepiej poznać, i tak poza najbliższą rodziną nikogo nie mam...
Rose🌹: przykro mi...
Jisoo: to nic takiego od lat jestem samotna...
Rose🌹: spoczko, mam nadzieję, że troszkę Ci umilę życie jako taka no koleżanka ;)
Jisoo: dziękuję... ale ostrzegam od razu, że dobrze się uczę i jestem nieśmiała, więc możesz mieć do mnie zrazę jak moja klasa
Rose🌹: nieeee no coś Ty! Nie jestem takim debilem, jak te prostytutki z Twojej klasy
Jisoo: Rosie nie przeklinaj, masz tylko 16 lat :P
Rose🌹:hmmm?? A Ty ile masz ???
Jisoo: nie powiem, zobaczymy się na kawce w ******** o godzinie 16 w sobotę.
Rose🌹: okej :)
Rozmowa z Rose troszkę ogrzała mi serce, było mi trochę lżej i nawet o dziwo lepiej się poczułam... Fajnie, że będę miała chociaż jedną jedyną koleżankę... Stwierdziłam, że odpocznę i położyłam się spać.
CZYTASZ
𝖓𝖔 𝖙𝖎𝖒𝖊 𝖗𝖊𝖒𝖆𝖎𝖓 - 𝕮𝖍𝖆𝖊𝖘𝖔𝖔
FanfictionJisoo zwykła 18- latka chodząca do zwykłej szkoły. Pewnego dnia kiedy chce wejść do toalety widzi zrozpaczoną 16-letnią Rose, której nikt nie chce wpuścić do toalety. Tak poznają się dziewczyny, które zakochują się w sobie. Mimo wielkiej miłości na...