Coś sprawdziło się w Niemczech, Stanach Zjednoczonych, czy cholera wie gdzie, a wy zastanawiacie się czemu tego u nas nie wprowadzą? Otóż często nawet najlepsze rozwiązania nie mają żadnych szans w odmiennej kulturze. Polacy to w dużej mierze kombinatorzy i to zarówno w pozytywnym jak i negatywnym tego słowa znaczeniu.
Wiele osób w Polsce wciąż ma przed oczami podział na lewaków i narodowców. Nie liczą się fakty, nie mają sensu dyskusje. Stoją z lewej albo prawej strony muru. Tymczasem należałoby czasem głębiej pochylić się nad wieloma sprawami.Poza wiecznym kombinatorstwem mamy jeszcze jedną narodową cechę. Czego nie zrobisz, Polakowi i tak nie dogodzisz. Ta partia rządziła i było źle, inna rządziła i jeszcze gorzej.to może spróbujmy czegoś nowego? Ni cholery, przecież wszyscy to populiści.
Nikt nie da nigdy szansy tym, którzy faktycznie chcieliby coś zmienić. Może i faktycznie partie numer trzy, cztery i dwadzieścia byłyby takie same, albo i gorsze? Jednak tego się nie dowiemy, bo zamiast sparzyć się ewentualnie na nowym, wolimy zrobić to ponownie na starym. I tak niemal w koło.
Z resztą nie oszukujmy się dopóki w Polsce trwa demokracja, nigdy nie będzie ani dobrze, ani w żadnym stopniu sprawiedliwie. Duża część Polaków inteligencją nie grzeszy, a co najgorsze ich głos jest równy każdemu innemu.A wystarczyłoby ograniczyć prawo wyborcze tym, którzy głosują na ładniejszego kandydata, tego lepiej ubranego, czy polecanego przez Ciocie Zosię. Jak to jednak przeprowadzić w taki sposób aby nie wykluczyć nikogo kto ma po prostu odmienne zdanie? Otóż wystarczyłoby zrobić bardzo ogólny test zamknięty z wiedzy o polityce / funkcjonowaniu państwa. Test, którwgo rozwiązanie powinno być jedno, niezależnie od preferencji. Człowiek rozwiązywałby taki test raz w życiu, jeśli by oblał nie miałby prae wyborczych. Naturalnie musiałaby być jakaś droga, dla osób chcących ponownie wykonać test.
Co by to zmieniło? Niezależnie od tego, czy spodobałby nam się wynik wyborów, mielibyśmy pewność, że tego kandydata/ tę partię wybrali ludzie świadomi. Nie tak łatwo byłoby manipulować tłumami wyborców.
CZYTASZ
Polityka Oczami ChADzika
Non-FictionTa książka, to nic innego jak rozwiązania polityczne, które warto byłoby rozważyć. Jednak nie oszukujmy się, w tym stuleciu nie ma na to szans ;)