Aborcja

2 0 0
                                    

Temat gorący, co prawda głównie wolę się jednak wypowiadać na tematy związane bardziej lub mniej z pieniędzmi, jednak dyskusji światopoglądowych też nie mogę całkiem unikać.

Temat aborcji jest na tyle ciężki, że szczerze mówiąc sam jestem rozbity. Mam wiele lewicowych poglądów, ale wcale nie mniej prawicowych. W tym temacie widzę całą masę za i przeciw.
Jeszcze nie tak dawno temu istniał idealny kompromis aborcyjny. Czemu idealny? Ponieważ nie odpowiadał ani lewicy ani prawicy. Teraz kompromisu nie ma, a że temat został ruszony, wypadałoby skręcić w lewo bądź prawo, wszakże kompromisy też nie zawsze są idealne.

Skazywanie kobiety na donoszenie ciąży z gwałtu, czy zmuszanie do rodzenia dziecka, którym całe życie będzie trzeba się opiekować, czy co gorsze pochować nie długo po porodzie wydaje mi się być zwykłym okrucieństwem. To tak jakby nakazać aborcje kobiecie, która chce dziecko urodzić. Fajnie? Nie powiedziałbym.

Aborcja na życzenie, dla każdej kobiety też do mnie nie przemawia. Nie mamy średniowiecza, wiemy co to antykoncepcja. Ba, istnieją przecież pigułki do zażycia do 72 godzin po stosunku.

Z drugiej strony jeżeli kobieta będzie chciała usunąć ciąże to i tak wyjedzie do sąsiednich krajów, bądź skorzysta z usług podziemia aborcyjnego. W gorszym wypadku zabije dziecko tuż po porodzie, czy porzuci gdzieś w śmieciach/krzakach skazując na niemal pewną śmierć.

Tak źle i tak nie dobrze. Dlatego mimo iż kłóci się to w dużej mierze z moim sumieniem nie pytałbym, czy kobiety mogą dokonywać aborcji. Zapytałbym do którego tygodnia ciąży powinna być ona dozwolona.

Ostatnie o czym trzeba tu wspomnieć to jak wprowadzić legalną aborcję w kraju w którym spora część ginekologów powołuje się na klauzulę sumienia? Otóż na początku stworzyć wykaz dla każdego województwa, którzy lekarze się na nią nie powołują. Następnie z pomocą prawników znaleźć rozwiązanie na wymianę lekarzy na takich, którzy będą neutralni światopoglądowo. To grząski temat, gdyż sprawę chciano by od razu przedstawić jako dyskryminacje osób wierzących. Nie drodzy państwo. Jeśli idę do restauracji w której przyrządzają schabowego i zapłacę za niego z góry (tak jak płacimy składki zdrowotne) . To nie chce słyszeć o tym, że kucharz jest weganem, ale mogę iść do innej restauracji na drugim końcu miasta.

Przykład celowo oderwany od realiów jednak taka jest prawda. Chcesz być ginekologiem to albo wykonujesz wszystko co ma nazwijmy to w swojej ofercie szpital, albo szukasz szczęścia w prywatnych klinikach, gdzie może takich zabiegów wykonywać nie będziesz musiał a jak i to nie pasuje to zostaje założenie własnej prywatnej praktyki.  Jednak chcesz działać w publicznej placówce? To nie dziw się, że ktoś będzie chciał Cię zastąpić innym pracownikiem, który zrobi więcej niż ty.

Polityka Oczami ChADzikaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz