< 04.01.'19>Pov' Jungkook.
- Jungkook ociupinkę podnieś wyżej głowę.- Usłyszałem kolejny raz od fotografa, który robił mi już kolejne zdjęcie z kolei dzisiejszego dnia, po tych dniach wolnych.
Nie twierdziłem, że wrócenie do pracy i porannego wstawanie koło szóstej będzie, aż tak trudne. Przez to, że razem z Taehyungiem dziś zaspaliśmy, spóźniliśmy się do pracy o prawie godzinę, co miało odpić się później na godzinę kończenia pracy.Taehyung, od samego rana, dziwnie się zachowywał i unikał mnie, jakby coś ukrywał. Pytałem go, wielokrotnie co się dzieje, czy chce dziś iść do pracy, ale postanowił, że pójdzie i w dodatku gdzieś mnie zabierze w drodze powrotnej. Obawiałem się, co planuje, ale postanowiłem sobie tym na razie nie zawracać głowy.
Pov' Taehyung.
Siedziałem w biurze, rozmyślając nad tym co dziś planowałem zrobić. Otóż chciałem dziś oświadczyć się Jungkook'owi.
Przez to nie mogłem kompletnie skupić się na dzisiejszych obowiązkach i zdarzyło mi się w ciągu trzy godzin pracy pomylić papiery kilkukrotnie a przede mną jeszcze pięć godzin. Jeszcze w dodatku Jungkook z samego rana już zauważył moje dziwnie zachowanie w stosunku do niego.
~
W czasie przerwy obiadowej, jak zazwyczaj miałem w moim codziennym dniu pracy, powędrowałem do Jungkook'a, aby trochę z nim się podroczyć i spędzić z nim te trzydzieści minut przerwy.
Gdy doszedłem na jego piętro, od razu pokierowałem się w stronę sali młodszego.
Jungkook właśnie zajadał swój obiad na kanapie w rogu pomieszczenia, a kobiety w drugim końcu sali robiły scenerie na kolejną sesję.
- Hej skarbie.- Uśmiechnąłem się delikatnie i usiadłem obok niego. On tylko spojrzał na mnie z buzią pełną jedzenia i słodko się uśmiechnął.
Zachichotałem na jego czyn cicho, oparłem się o kanapę i zacząłem głaskać jego włosy.-Więc gdzie mnie dzisiaj zabierasz?- Spojrzał na mnie, odkładając pudełko na szklany stolik.
- Nad jezioro. - odsuwając od jego włosów swoją dłoń, długo nie musiałem czekać, jak mój króliczek w zamian przytuli się do mnie.
- Będę czekać z niecierpliwością, co dziś dla mnie naszykowałeś. - Uśmiechnął się do mnie, bardziej wtulając w moje ciało. Cmoknąłem go delikatnie w czoło i zacząłem głaskał jego plecy.
Pov' Jungkook
Właśnie Szedłem z Taehyungiem w wybrane przez niego miejsce, był wieczór, godzina szesnasta a na dworze robiło się coraz ciemniej.
Gdy doszliśmy, usiedliśmy na jednej z ławek przy jeziorze i patrzeliśmy na jego tafle, trzymając się za ręce. Z uśmiechem spojrzałem na starszego, po którym było ewidentnie widać, że coś go drażni.
- Skarbie, o co chodzi? - Spojrzałem na niego i pogłaskałem wierzch jego dłoni. Starszy delikatnie podrapał się po głowie i wstał z ławki i ciągnąc mnie za rękę, podszedł bliżej brzegu.
- Wiesz króliczku, mimo tego, że nie jesteśmy ze sobą kilkanaście lat razem. To bym chciał, abyś wiedział, że dużo dla mnie znaczysz.- Powiedział i uklęknął przede mną, wyciągając małe pudełeczko. Zakryłem swoje usta ręką w szoku i patrzyłem na niego.
- Czy chciałbyś, towarzyszyć mi przez całe moje życie? - Patrzył na mnie, czekając na moją odpowiedź. Po kilku minutach rzuciłem mu się w ramiona, zostawiając go w szoku.
- Oczywiście, że tak Taehyung.- Popłakałem się ze szczęścia, a Tae wziął moją rękę i nałożył na nią złoty pierścionek z dzisiejszą datą.
- Kocham cię Jungkook. - Powiedział szeptem i otarł moje łzy z policzka.
- A ja ciebie Taehyung. - Odpowiedziałem również cicho i wtuliłem się w jego ciało.
| Dziękuję prawie za 5k wyświetleń, jutro pojawi się ostatnia część tego opowiadania i w najbliższych dniach wystartuje nowe, więc wyczekujcie.|
CZYTASZ
🅵🅾🆁🅴🆅🅴🆁 || ᵏᵗʰ ˣ ʲʲᵏ ✔️
AdventurePewnego dnia do sierocińca trafia dwójka samotnych chłopców. Jungkook w wieku sześciu lat i Taehyung w wieku ośmiu lat. Odrazu znajdują wspólny język i zostają przyjaciółmi na kilka lat. A czemu kilka? Ponieważ pewnego razu młodszy z ich dwójki budz...