Widziałaś ich i od razu rozpoznałaś. Nie byli sami. Szli w grupie z innymi zwiadowcami przez miasto. Było tłoczno i upalnie, przez co jeszcze bardziej się pociłaś. Nie było teraz odwrotu. Naciągnęłaś bardziej kaptur na głowę i szybkim krokiem ruszyłaś w ich stronę, ściskając coś w ręku. Liczyłaś na to, że nie zdążą zareagować i uda ci się wymknąć niepostrzeżenie.
Podjęłaś decyzję i nie było teraz odwrotu.
Patrząc pod nogi z rozmachem wpadłaś na wysokiego blondyna, który aż cofną się o krok do tyłu.
- Przepraszam bardzo! Nie widziałam cię! - skłoniłaś się i szybkim krokiem ruszyłaś przed siebie, by się ukryć.
- Patrz jak chodzisz!- syknął niski brunet, podirytowany twoją nieuwagą. - Rany, ludziom od tej wygody w dupach się poprzewracało.- spojrzał na towarzysza, który ściskał teraz w dłoni kawałek papieru i wytrzeszczał oczy ze zdumienia.
- Co jest, Erwin?- zapytał, mrużąc oczy. - Co tam masz?
Erwin odwrócił się w jego stronę z dziwnym błyskiem w oku.
- Levi! Natychmiast zatrzymajcie tę kobietę!- krzyknął do wszystkich nie oszczędzając zdartego gardła.
Levi nie wiedział, co się dzieje, ale ufał przyjacielowi i wiedział, że nie rozkazałby tego, gdyby nie było to ważne. Odwrócił się w stronę, w którą się udała i wystrzelił, jak z rakiety w tym samym kierunku. Pozostali z jego oddziału zasalutowali i zdezorientowani popędzili za nim.
Erwin jeszcze raz przejrzał pożółkły list, który wepchnęła mu do ręki nieznajoma kobieta.
||Jeśli chcesz dowiedzieć się całej prawdy o tytanach i o tym, kto jest PRAWDZIWYM wrogiem, spotkaj się ze mną jutro o 20 w barze pod Wściekłym Psem. Przyjdź sam, albo nici z informacji. ŻANDARMERIA nie może się o tym dowiedzieć, albo podzielę los twojego ojca.||
Normalnie uznałby to za głupi żart, gdyby nie dwa słowa kluczowe, które rzuciły mu się w oczy. Prawdziwym i żandarmeria... Nie wspominając już o jego ojcu. Miał dziwne przeczucie, że ich ponowne spotkanie dużo zmieni...
***
CZYTASZ
Smak Prawdy [Levi x Erwin x Reader]
FanfictionOddział Zwiadowców żyje swoim życiem. Do czasu. Dlaczego? No cóż, wyobraźcie sobie, że pojawia się osoba, która wie zdecydowanie więcej, niż powinna. I nie zamierza siedzieć z założonymi rękami. Czy uda ci się zdobyć zaufanie szalonych zwiadowców, c...