(POV Harry'ego)
Znowu obudziłem się z potwornym bólem głowy. Bez względu na to, ile dostawałem lekarstw, ból nie ustawał. Nie powiedziałam Draco, ponieważ nie chciałam, żeby się o mnie martwił. Powoli usiadłem i spojrzałem na zegar, który wskazywał ósmą. Draco wkrótce tu będzie. Nagle uderzyła mnie fala mdłości. Wstałem z łóżka i pobiegłem do łazienki najszybciej jak mogłem. Prawie nie zdążyłem na czas do toalety. Usłyszałem, jak otwierają się drzwi do mojego pokoju. - Harry? - zawołał głos.
- Draco, - uderzyła mnie kolejna fala mdłości. Słyszałem, że ktoś wbiegł do łazienki. Nie mogłem podnieść głowy, bo uderzyła mnie trzecia i czwarta fala. Poczułem dłonie na moich włosach i usłyszałem szept do mnie. Nie mogłem do końca zrozumieć, co mówi ta osoba. Kiedy nudności w końcu ustąpiły, spadłem z powrotem na ciało za mną. Na chwilę wszystko zgasło, ale potem się obudziłem. Podniosłem głowę i zobaczyłem te piękne niebiesko - szare oczy, w których się zakochałem. Wtedy zdałem sobie sprawę, że Draco trzyma mnie na kolanach.
- Hej, witaj z powrotem. - powiedział Draco, uśmiechając się. - Zabierzmy cię z powrotem do łóżka. - skinąłem głową i spróbowałem wstać. - O nie, nie możesz. - Słyszałem, jak powiedział. Podniósł mnie w stylu ślubnym i zabrał z powrotem do łóżka. Normalnie narzekałbym, ale byłem zbyt zmęczony.
- Co się stało? - zapytał delikatnie Draco.
- Nie wiem... - przerwałem. Nie mogę mu dokładnie powiedzieć, że się obudziłem i zacząłem o nim myśleć. - Obudziłem się i poczułem się naprawdę chory...
Patrzyłem, jak Draco blednie, jeśli to w ogóle możliwe. Spojrzałem głęboko zamyślony. Draco potrząsnął głową i mruknął coś do siebie.
- Harry, jak długo masz bóle głowy? - zapytał, brzmiąc dość poważnie.
- Jak... - widziałem, jak Draco patrzył na mnie poważnie. - No cóż, odkąd obudziłem się po operacji.
- Dlaczego mi nie powiedziałeś? Mogłem to zauważyć wcześniej i nie doszłoby do tego! - powiedział ze złością Draco. Byłem przerażony faktem, że z pewnością było ze mną coś nie tak i przerażony faktem, że Draco był teraz na mnie zły.
- Przepraszam Dray, po prostu nie chciałem cię martwić. Wiem, że byłem głupi, nie myślałem. Jestem szczery - Draco uniósł dłoń, żeby mnie zatrzymać. Westchnął i potrząsnął głową.
- Spójrz na mnie Harry. - Postanowiłem natychmiast zastosować się do tej instrukcji, ponieważ nie chciałem, aby Draco był bardziej zły niż już był. Zobaczyłem te oczy, które patrzyły prosto w moje. Widziałem strach, złość, smutek, desperację. Odwrócił wzrok.
- Harry, musisz mnie wysłuchać. - Draco spojrzał w dół. - Masz krwiak nadtwardówkowy.
Nagle zacząłem czuć zawroty głowy. Wyciągnąłem rękę i położyłem ją na drążku z boku łóżka, próbując powstrzymać wirowanie pokoju.
- Co, co to jest...?
- W twojej głowie jest krew, która naciska na mózg...
Zamknąłem oczy. Pokój wirował coraz szybciej.
- Harry, Harry? Coś jest nie tak? - zapytał Draco zmartwiony.
- Po prostu nie czuję się dobrze. - potem wszystko znowu stało się puste. Przede mną była tylko ciemność. Nic się nie działo. Światło zaczęło zbliżać się do mnie. Po raz kolejny obudziłem się, aby zobaczyć te piękne oczy.
- Będziemy musieli... - Nie usłyszałem reszty zdania Draco, gdyż znowu straciłem przytomność, ale tylko na chwilę. Obudziłem się i powitano mnie zmartwionym wyrazem twarzy. Draco położył mnie z powrotem na łóżku i zaczął chodzić po pokoju, chwytając pewne rzeczy.
CZYTASZ
"Zależy mi na Tobie"- drarry
FanfictionHarry Potter ma wypadek samochodowy, a lekarz, który się nim zajmuje to Draco Malfoy. Jak poważne są obrażenia Harry'ego? Czy ich związek pójdzie dalej niż przyjaźń? Czy ich przeszłość wróci by ich prześladować? Książka nie jest moja, należy do angi...