10. Rozmowa.

412 34 4
                                    

(POV Draco)

  To był dla mnie całkiem normalny poranek. Obudzenie się przez mój irytujący alarm o 7.00. Zaścielenie mojego łóżko i posprzątanie mojego pokoju (oczywiście używając magii). Zejście na dół w szlafroku i wejście do kuchni (omijając... toster). Zrobienie herbaty z dwiema łyżkami cukru (uważałem, że w przeciwnym razie herbata będzie gorzka) i zrobienie śniadanie. Zasiedzenie do stołu, zjedzenie i czytanie Proroka Codziennego. Tyle że tego ranka jedna rzecz była nieco inna. Obudziłem się z chłopakiem. Obudziłem się, wiedząc, że mężczyzna mojego życia jest mój. To wprawiło mnie w nieco lepszy nastrój i kontynuowałem mój poranek z uśmiechem na twarzy. Gdyby Harry zobaczył teraz moją twarz... umarłbym z powodu słownych obelg. Zachichotałem na tę myśl. Nie mogłem się doczekać, aż zobaczę Harry'ego. Nie mogłem się doczekać, kiedy zobaczę te piękne, szmaragdowe oczy. Nie mogłem się doczekać, kiedy zobaczę ten wspaniały uśmiech. Nie mogłem się doczekać, aż potrzymam jego rękę. Nie mogłem się doczekać, kiedy przeczeszę te niechlujne, kruczoczarne włosy. Miałem dzisiaj do zobaczenia dodatkowego pacjenta, więc wyszedłem z domu nieco wcześniej. Wychodząc, wziąłem jeden z moich swetrów, który nosiłem przez większość czasu, i włożyłem go do torby.

  Mnóstwo ludzi myślało, że jestem za młody na posiadanie domu, ale zarobiłem przyzwoite pieniądze. Nikt nie wiedział, oprócz oczywiście Harry'ego, o tym, że uczęszczałem do internetowej szkoły medycznej na ósmym roku, a ponieważ jestem niesamowicie mądry, zdałem szkołę medyczną rok wcześniej. Byłem pełnoetatowym lekarzem w mugolskim szpitalu, który zarabiał przyzwoite pieniądze. Byłem też dyplomowanym chirurgiem - dzięki temu mogę wykonywać drobne operacje bez nadzoru. Jestem również neurochirurgiem w trakcie treningu, kilka pierwszych etapów udało mi się bardzo szybko przejść i jestem teraz na moich ostatnich 3 latach treningu. Gdyby udało mi się ukończyć szkolenie, byłbym najmłodszym neurochirurgiem na świecie. Łącząc to wszystko razem, posiadam sporą sumę pieniędzy.

  Gdy tylko dotarłem do szpitala, poszedłem do Harry'ego. O dziwo, nadal spał. Postanowiłem go nie budzić, ponieważ Harry wyglądał na spokojnego. Usłyszałem kroki zbliżające się do pokoju, więc udałem, że sprawdzam jego ciśnienie krwi. Spojrzałem w górę, gdy drzwi się otworzyły i zobaczyłem doktora Charlesa wchodzącego.

 - Dzień dobry doktorze Charles. - Powiedziałem.

 - Dzień dobry Draco.

  - Jak czuł się zeszłej nocy?

  - Lepiej. Miał kilka epizodów, w których rzucał się i obracał, ale nic poza tym.

Odetchnąłem z ulgą. - To wspaniale. Dziękuję za opiekę nad nim. Jeśli będziesz czegoś potrzebować, mogę ci pomóc.

  - Dziękuję doktorze Malfoy. W każdym razie muszę iść, do zobaczenia jutro.

  - Tak do widzenia. - zawsze podziwiałem pracę doktora Charlesa. Był niesamowitym człowiekiem, genialnym lekarzem i psychiatrą. Żałowałem, że nie mogę być tak miły i delikatny dla ludzi, których spotkałem, jak doktor Charles, ale po mojej przeszłości zawsze byłem ostrożny. Odwróciłem głowę, kiedy usłyszałem mamrotanie od Harry'ego. 

  - Dray? - wymamrotał Harry.

 - Cześć kochanie. - odpowiedziałem czule.

Nagle otworzył oczy i przytulił kolana do piersi.

  - Harry, to tylko ja. - powiedziałem uspokajająco. Widziałem, jak Harry się rozluźnia i poczułem jego rękę na mojej dłoni.

  - Przepraszam. - wyszeptał.

  - W porządku. Czy możesz mi powiedzieć, co ci się śniło?

  - Byłem w ciemności, a potem wszystkie dementory zaczęły się do mnie zbliżać. - mój żołądek lekko się zapadł. - Ale twój lew był tam, aby ich powstrzymać.

"Zależy mi na Tobie"- drarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz