"Jak można łatwo dostrzec -- Nie jestem ideałem, Bo gdy Bóg dawał jakość, Ja pewnie w kącie spałem, Niewiele we mnie zalet: Ni gracji, ni urody, Nie jestem umięśniony -- Za bardzo lubię lody, Nie jestem prawdomówny, Nie umiem w gotowanie, Nie lubię małych dzieci, I spaprzę całe pranie, Z pewnością nawet stwierdzę, Że jestem zwykłym łgarzem, Lecz daj mi jeden uśmiech, A wnet się przeobrażę.* /Za sprawą pewnego nieporozumienia, zamiast zapakować prezenty, Max wpakuje się w niezłe bagno. Jak daleko posunie się w kłamstwach? |ZAKOŃCZONE| 18+ (dość ostra erotyka, sporo myślowych przekleństw panikującego uczniaka) *wiersz Maćka Mazgaja, zmieniony trochę bardziej pod Maxa ;)
7 parts