- Wiesz kiedy upadniesz? - zapytał kpiąco kiedy stałam przodem do drzwi . - Zadaj sobie sam to pytanie, bo nie chcę być w Twojej skórze, kiedy je przekroczę - spojrzałam na niego za ramienia unosząc wysoko brwi. Zdałam sobie wtedy sprawę, że te pytanie, które padło z jego ust wejdzie w życie jego szybciej niż w moje. To ja będę górować nad nim, nie on nade mną. Sama do tego doprowadzę.