3

579 28 7
                                    

Na dole notatka!!!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Harry obudził się tego dnia dość późno. Było już grubo po dziesiątej, ale nie zamartwiał się tym, w końcu była sobota. Bardziej jego głowę zajmowały myśli o ostatnich wydarzeniach. Dał sobie już spokój z myśleniem, że to sen, chociaż nadal nie bardzo mógł w to uwierzyć. Obrócił się i rozsunął kotary i zobaczył, że Ron siedzi na brzegu swojego łóżka zajęty czytaniem jakiegoś listu. Po chwili zorientował się, że jego przyjaciel już się obudził i spojrzał na Harrego pytającym wzrokiem.

- Skoro już się wyspałeś, opowiesz mi, co naprawdę się tam wczoraj, między Tobą a Malfoyem stało? - Spytał z powagą na twarzy.

- Już Ci mówiłem. Dał mi w twarz, trochę się posprzeczaliśmy, była mała bójka, nic więcej.

- Harry, niech Ci będzie, ale prawda wyjdzie na jaw, prędzej, czy później. A i jeszcze jedno - odparł Ron wyciągając coś z torby. - Wziąłem Ci tosty i sok z dyni, bo już jest po śniadaniu. - powiedział i podał Harry'emu Zawinięte w serwetkę tosty i butelkę z do połowy wypitym sokiem z dyni.

- Dzięki stary. - Powiedział chłopak i wziął od przyjaciela jedzenie.

- Dziś jest wyjazd do Hogsmeade, oczywiście jedziemy, nie? - spytał Ron.

- C-co? A, tak. Jedziemy, jasne. O której wyjazd?

- O dwunastej.

Harry wstał i zaczął przebierać się z piżamy.
Po chwili był już gotowy do wyjścia. Poprawił pościel na łóżku, bo miał na uwadze pracę skrzatów, a nic go to nie kosztowało. W tym czasie rozmyślał o różnych rzeczach. Ron siedział na swoim łóżku i przeglądał zdjęcia, które dostał razem z listem.

- To od Charliego. Zobacz jakie super!

Pokazał mu zdjęcie na którym smoki przywiązane łańcuchami do płotu wierzgały łapami w ziemi i zionęły ogniem.

- Wow, całkiem nieźle.

W tym momencie Harry zobaczył Hedwigę, która poleciała do okna.

- Pewnie szukała mnie podczas śniadania.

Harry podszedł do okna i wpuścił sowę, dając jej kawałek tosta. Sowa wdzięcznie zatrzepotała skrzydłami a Harry odwiązał kopertę od jej nóżki.

- Eba ją zanie do sowiarni - powiedział Ron z ustami pełnymi słodyczy.

- Wiem, zaraz tam pójdę. Odparł Harry i otworzył kopertę. W środku znalazł anonimowy list.

_______________________________

Spotkajmy się w sali eliksirów przed wyjazdem do Hogsmeade. Będę tam czekać o 11:00.
                                                
____________________________

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka!! Króciutki rozdział, ale dziś pojawi się jeszcze jeden, obiecuję! Jak nie zdążę, to wstawię go w nocy. Bardzo dziękuje za gwiazdki, choć nie jest ich dużo to każda motywuje do dalszego pisania, bo widzę, że chociaż kilku osobom się podoba! Do następnego. Paaa!!💖💖

DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz