7

997 61 7
                                    

Kuroo powoli rozszerzył nogi kenmy dając mu tyle czasu, ile ten potrzebował, żeby się przyzwyczaić do sytuacji. Sięgnął po małą buteleczkę i otworzył ją, a następnie wylał na palce trochę płynu. Roztarł, chcąc go ogrzać w palcach i powoli rozsmarował przy dziurce kenmy, na którego ciele pojawiła się gęsia skórka. Tetsuro cały czas wpatrywał się w jego twarz, żeby w razie potrzeby odpowiednio zareagować, jednak, gdy Kozume spojrzał się w jego oczy, to powoli wsunął w niego palec. Długowłosy skrzywił się i zacisnął ponownie palce na materiale kołdry, jednak to była jego jedyna reakcja. Kiedy znowu spojrzał się na kuroo, to ten zaczął powoli poruszać palcem, żeby tylko nie sprawić mu bólu. Chciał, żeby to było jak najbardziej przyjemne. Zajął się w między czasie obcałowywaniem jego klatki piersiowej i drażnieniem sutków. Swoje dłonie kenma wplątał w jego włosy, a po dłuższej chwili za nie minimalnie pociągnął dając znak, że kuroo może przejść dalej. Dodał więc kolejny palec i tu kenma cicho jęknął zaciskając oczy. Od razu zaprzestał swoich ruchów dając mu czas na przyzwyczajenie się. Zaczął znowu pieścić jego skórę i zostawiać co jakoś czas mniejsze i większe malinki w losowych miejscach. Zajęło to więcej czasu, żeby znowu pozwolił mu się ruszyć, to było dziwniejsze uczucie, ale w końcu zaczął odczuwać przyjemność, więc bardziej się rozluźnił, pociągnął za włosy tetsuro i wygiął się lekko w łuk. Czarnowłosy przyspieszył trochę ruchy dłonią i zaczął krzyżować palce, chcąc jak najlepiej przygotować go przed stosunkiem, żeby odczuwał jak najmniej bólu, chociaż wiedział, że to i tak będzie nieuniknione.

Przez dłuższy czas wykonywał na zmianę te ruchy, aż kenma nie zaczął cicho mruczeć z przymkniętymi oczami, całkowicie odczuwając tylko przyjemność. Kuroo wyciągnął swoje palce, na co Kozume zareagował cichym pomrukiem niezadowolenia i zerknął na tetsuro. Czarnowłosy sięgnął do drugiego opakowania, wyciągnął jedną prezerwatywę i zgrabnie ją założył na swojego członka. Nałożył jeszcze trochę żelu i na przyrodzenie i na wejście kenmy, a następnie pochylił się, leniwie pocałował młodszego chłopaka, a jedną ręką nakierował swojego penisa. Naparł na kenmę, który zaprzestał całowania i oparł swoje czoło, o to czarnowłosego. Pchnął lekko biodrami, żeby zacząć wchodzić w kenmę, który zacisnął mocno oczy, ręce na włosach tetsuro oraz wargę. Z jego oczu wypłynęły pojedyncze łzy, które szybko scałował, a potem obsypał pocałunkami każdy centymetr na jego twarzy w powolnym tempie. Dopiero po tym dostał sygnał, że może ponownie się poruszyć, więc od razu to zrobil, jednak nadal nie przyspieszając, aż znalazł się w nim cały. Na samym końcu westchnął cicho czując, jak ciasny był. Przyłożył głowę do jego rozgrzanego barku i przygryzł obojczyk kenny, który dopiero po dłuższej chwili zaczął się rozluźniać, a kuroo czekał. Nie miał zamiaru go w żadnym stopniu pospieszać, bo to miało być przyjemne, to była noc ich życia, jedyna w swoim rodzaju, dlaczego więc miał zabierać im obu przyjemność?

Minął kolejny czas na wzajemnym całowaniu i błądzeniu dłoni oraz palców na ciele swojego kochanka, aż kenma dał znak, że kuroo może się powoli poruszać, tak więc delikatnie wycofał biodra i pchnął nimi ponownie, przez co kenma mruknął. Zarzucił ręce na jego szyję i pogłębił pocałunek zamykając całkowicie oczy i oddając się w jego ręce. Tym razem nie zajęło to dużo czasu, żeby tempo ruchów bioder starszego stało się szybsze. Na skórze zalśniła cienka warstwa potu, ciała stały się jeszcze bardziej gorące. Obaj w rumieńcami na twarzy całowali się, chcąc zapamiętać tę chwilę jak najbardziej się daleko, podczas kiedy okazywali sobie miłość w najdoskonalszy sposób, gdzie nie mogli być już bliżej siebie, a jednak tego chcieli.

Kenma w nagłym przypływie odwagi, założył swojego nogi na biodrach starszego i skrzyżował je w kostkach. Zaczął jeszcze szybciej oddychać, objął mocniej rękoma jego szyję i przycisnął do swojej własnej. Kuroo to absolutnie nie przeszkadzało. Cieszył go nawet najmniejszy dotyk ze strony Kozume. Zatracił się jednak w momencie, gdy kenma jęknął głośno imię, kiedy uderzył idealnie w jego punkt. Na chwilę zaprzestał jakikolwiek ruchów i słuchał jego oddechu. Ponownie pchnął biodrami, a do jego uszu dobiegł kolejny jęk. Długowłosy zakrył usta dłonią, zażenowany cała sytuacja, ale kuroo tylko zdjął jego rękę, ucałował ją, następnie posmakował kolejny raz tej nocy jego ust. Wiedział, że już długo nie wytrzymają, więc cały czas skupiając się na jego ustach zaczął poruszać szybciej biodrami i uderzać w jego wrażliwy punkt, aż w końcu obaj osiągnęli szczyt jęcząc wzajemnie swoje imiona. Kuroo wykrzesał jeszcze siły, żeby wyrzucić prezerwatywę, zmyć nasienie z brzucha kenny, następnie wciągnąć na nich bieliznę, a potem położyć się do łóżka, gdzie przykrył ich kołdrą i objął ramieniem chłopaka.

empty promise | kuroken ff ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz