Zanim przejdziesz do rozdziału mam takie pytanie do was.
Jaki fanfic chcielibyście zobaczyć?
Chociaż nie powiem, że mam pewien pomysł i plan (Chociaż nie wiem czy go zrealizuje)================================
Minęły dwa dni od rozmowy na temat zniknięcia Midoriyi.
Aktualnie jest początek stycznia.
Brązowooka dziewczyna wraz z Todorokim szli do domu jednego z ich znajomych. Mianowicie Shinsou.
Bohaterowie chcieli, aby Hitoshi im pomógł.
Będąc już pod jego domem kolorowowłosy zapukał do drzwi. Po niecałych dwóch minutach otworzył im fioletowowłosy.- Cześć Uraraka. Cześć Todoroki. - przywitał ich chłopak - Wy do mnie w tej sprawie o której mówiliście przez telefon?
- Tak. Możemy wejść? - zapytał Shoto
Shinsou gestem ręki zaprosił ich do środka.
I z grzeczności zaproponował coś do picia. Po kilku minutach wszedł do salonu z trzema kubkami herbaty.- Więc... Opowiecie mi o co dokładnie wam chodzi? - zapytał gospodarz
- Doszły nasz słuch, że przez pewien czas po zakończeniu U.A miałeś dość dobry kontakt z Midoriyą Izuku. - zaczął Todoroki
- Dobrze to określiłeś. MIAŁEM. Ale dwa lata temu nasze drogi się rozeszły. On się zajął swoim skomplikowanym życiem, a ja swoim.
- Co masz na myśli przez "skomplikowanie życie"? - zapytała ciekawą Ochaco
- Cóż... Obiecałem mu, że jeśli chodzi o jego życie prywatne to będę siedział cicho. Nie lubi jak ktoś zbędny się miesza w... - nagle przerwał
Hitoshi poczuł dziwne uczucie jakby powiedział zbyt dużo.
Zapadła niezręczna cisza.
Po około 3 minutach odezwała się Uraraka.- Shinsou. Jakiś czas temu Midoriya-kun zniknął bez śladu. Martwimy się, że to jest powiązane z ucieczka Chisakiego...
- Cóż. W tym temacie macie rację. Jest to powiązane z tym krukiem. - powiedział obojętnie fioletowooki
- Skąd to wiesz? - zaciekawił się Todoroki
- Eh... To chyba mogę wam powiedzieć... - Hitoshi się zawahał - z tego co wiem. Izuku ma coś na czym zależy Chisakiemu.
- Ale co? - zapytała zdezorientowana brunetka
Chłopak jedynie wzruszył ramionami.
- Nie mam pojęcia... Nie wiem... Informacje? Dokumenty? Coś na czym mu zależy?
Dwójka bohaterów zaczęła się zastanawiać.
"Co mógłby mieć Izuku, że tak bardzo zależy na tym Chisakiemu?"
Brązowooką chyba oświeciło.- A co jeśli chodzi o Eri?
- Czemu tak uważasz? - zaciekawił się Shoto
- Eri mówiła, że przez te lata była z kimś innym, ale nie powiedziała z kim. - dziewczyna na chwilę przerwała, aby złapać oddech - Więc oznajmy, że tym kimś kto się nią opiekował był Izuku.
- Hmm... To nawet ma sens... - zastanowił się dwukolorowy - Ale dalej nie wiemy gdzie mogą być... Na pewno nie tam gdzie poprzednio został aresztowany. Teren jest silnie strzeżony.
- Hm... Ja na jego miejscu wybrałbym miejsce, które jest daleko od ludzi... Przykładowo jakieś opuszczone miejsce. - pomyślała na głos dziewczyna
- Cóż... Myślę, że to może wiedzieć już Bakugo. Z tego co wiem jakiś czas temu miał w takich miejscach patrol, ale po pewnym incydencie rząd zakazał patroli w opuszczonych budynkach.
Uraraka i Todoroki spojrzeli po sobie.
Poprosili jeszcze fioletowowłosego, aby im pomógł. On się prawie od razu zgodził.
Mimo, że pewnie poszło o coś między nim, a Midoriyą.
Katsuki wraz ze swoim czerwonowłosym przyjacielem siedzieli w jednym z pomieszczeń w agencji.
Zajmowali się Eri, która po prostu siedziała i czytała jakiś notatnik albo inny zeszyt.
W sumie nie interesowało ich to tak długo jak nie przeszkadzała w ich "poważnej" rozmowie. A mając na myśli "poważnej" mam na myśli, że o jakiś śmiesznych i przypałowych akcjach z U.A albo ich początków pracy bohatera.
Szczerze mówiąc śmiali się w najlepsze.- Kiedy wrócą Uraraka i Todoroki? - zapytała nagle czerwonowłosa
- Nie wiem... - zaczął Kirishima
Nagle jak na zawołanie otworzyły się drzwi do pomieszczenie i weszli wcześniej wymienieni bohaterowie wraz z Hitoshim.
Który dość zdziwił się widokiem Eri.
Bakugo widząc chłopaka czuł, że wie coś więcej niż on o planie zielonowłosego.- Wróciliśmy! - krzyknęła dość wesoło dziewczyna
- To dobrze. Poczekamy jeszcze na Lidę i zaczniemy rozmowę. - powiedział z uśmiechem czerwonowłosy
Czy ktoś z was kiedyś zastanawiał się, co by się stało gdyby Chisaki po tamtej akcji gdy Shigaraki pozbawił go rąk miałby sposób, aby je odzyskać?
Cóż... Midoriya się dowiedział.
Tak naprawdę wystarczyło, że Overhaul zmusił go do tego by przywrócił go do postaci zanim stracił ręce. Zwłaszcza, że po jego stronie miał "Scary Duo".
Izuku siedział na ziemi po turecku z rękami w kajdankach. Miał również podbite oko, prawdopodobnie złamany nadgarstek, a z nosa ciekła krew i możliwe, że miał trochę siniaków i zadrapiań od noża.
Z resztą nie ma się co dziwić, że uległ.
Każdy pewnie by uległ na jego miejscu. Zwłaszcza, że ostatnio spał kilka dni temu.
Mimo to z jego twarzy nie znikał pewny siebie uśmiech. Natomiast w środki czuł lekki niepokój i strach.- Wiesz co? Bardziej do twarzy było Ci bez rąk. - Piegowaty uśmiechnął się chytrze
Złotooki jednak zignorował jego komentarz. Zwłaszcza, że przyzwyczaił się do nich przez te trzy tygodnie.
- Ej! Nie odwracaj się tak do mnie plecami! - Krzyknął oburzony Izuku gdy Chisaki zaczął iść do Aiko - Takie zachowanie nazywa się "Brakiem kultury osobistej" wiesz?
- Jeszcze jedno zdanie, a skończysz ze złamaną drugą ręką.
- Pff... Debil. - rozbawiony Deku przewrócił oczami
Overhaul zaczął iść w stronę oiegowatego.
- Ejej! Powiedziałeś, że jeszcze jedno zdanie, a nie słowo. - uśmiechał się chytrze Izuku
- Które wypowiedziałeś właśnie teraz. - odpowiedział już trochę bardziej zirytowany złotooki
Chłopak tylko jedynie prychnął. I oparł głowę na ręce.
Właściwe tylko czekał aż Overhaul się do niego zbliży.
Gdy nadażyła się okazja złapał szybko złotookiego z zamiarem użycia quirk z nadzieją, że da radę użyć go w takim stopniu, aby nawet zniknąć Chisakiego (Tak bardzo nie wiem jak to inaczej opijać...).
Jednak ciemnowłosy był szybszy.
Czarnowłosa dziewczyna nagle lekko się cofnęła.- Um... C-Co ty właściwe zrobiłeś? - Dziewczyna się trochę zawahała - Jeśli pamiętasz... On miał być żywy...
- Nie martw się Aiko. Jest tylko nieprzytomny. - powiedział bez emocji
Dziewczyna jednak nie była pewna. Zwłaszcza, że z tyłu głowy chłopaka leciało dość sporo krwi.
- Umm... Ale chyba ta krew nie powinna tak płynąć. - wtrącił się niepewnie Akio
Chisaki się odwróci w stronę zielonowłosego.
- Jak tak się boisz o to, że umrze to mu to opatrz. - powiedział znów bez emocji - Dla mnie bez różnicy czy będzie martwy. Ja to co chciałem narazie osiągnąć. Osiągnąłem.
Rodzeństwo niepewnie po sobie spojrzało.
Natomiast ledwo przytomny Izuku uśmiechnął się lekko ze świadomością, że będzie mógł wcześniej zrealizować swój plan. Zwłaszcza, że na lewej ręce Chisakiego pojawiła się mała blizna.================================
Mam nadzieje, że rozdzialik się spodobał.
CZYTASZ
Wasz koniec || Villain Deku
Fanfiction(książka w trakcie drobnych poprawek =3) Świat nigdy nie był sprawiedliwy. Prawda? Teraz wyobraź sobie, że na świecie około 80% ludziu ma dar. A pozostałe 20% nie posiada go. Ludzie z darami uważają się za lepszych i ludzi quirkless traktują jak nic...