Szatynka biegała w tę i z powrotem łapiąc jakieś papiery. A to gazety, a to ulotki, itp.
Jedynie kątem oka widziała, że temu wszystkiemu przyglądał się Todoroki.- Pomóc Ci Uraraka? - zapytał chłopak
- Nie trzeba... - Powiedziała w biegu - Daje sobie radę.
Oczywiście gdy to powiedziała musiał nadejść ten moment kiedy dziewczyna się potknęła. Ale nie poczuła spotkania z ziemią.
- Jesteś pewna, że nie potrzebujesz pomocy? - zapytał bohater jeszcze raz, z tą różnicą, że trzymał dziewczynę w ramionach
Brązowooka szybko stanęła na przeciwko przyjaciela.
- Może trochę.... Ale czy ty przypadkiem nie powinieneś z Bakugo szukać Green Villain'a?
- Powninenem... - Zaczął niepewnie chłopak - Ale nie ma z nim w ogóle kontaktu. Byłem dwa dni temu pod jego domem. Gdy zapukałem tylko lekko uchylił drzwi.
- I co potem? - zapytała ciekawa brunetka
- Powiedział. Cytując: "Spieprzaj stąd mieszańcu!". Mimo to zapytałem co się dzieje, ale powiedział tylko, że wszystko ok.
Dwukolorowy przez chwilę milczał.
- Ale nie wiem, co się stało... - dodał po chwili
- Rozumiem...
- Ejj! Wiecie, że nie ładnie tak gadać o kimś kto wszystko słyszy?! - Wykrzyczał wkurzony obgadywany - Chodź mieszańcy! Musimy pogadać.
Dziewczyna widziała, że jak blondyn to wypowiadał to się rozglądał jakby podejrzewał, że kto im przeszkodzi.
Heterochromik widział, że jego partner był poddenerwowany, ale nie przez to, że rozmawiał z Uraraką... To chodziło o coś więcej. Próbował to rozgryść, jednak z marnym skutkiem.
Gdy w końcu weszli do pomieszczenia z ich "biurem", musiał chwilę poczekać. Gdyż blondyn jeszcze kilka razy przyglądał się drzwią nim zaczął mówić. Jakby miał przeczucie, że ktoś wejdzie właśnie wtedy kiedy rozpocznie rozmowę.
Nawet dla pewności zamknął drzwi na klucz.
Czerwonooki zbliżył się do Todorokiego na odległość półtora metra.- Słuchaj Shoto to, co chcę Ci powiedzieć jest bardzo ważne. Chciałem Ci to powiedzieć wcześnie, ale nie mogłem. - Mówił to bardzo spokojnie, ale gdzieś można było wyczuć, że się bał
A to dlatego, że Katsuki powiedział do niego po imieniu, co już samo w sobie było dziwne i niepokojące. Ponieważ zwykle Zwracaj się do niego "mieszaniec", albo po prostu po nazwisku. Dodatkowo chciał powiedzieć coś w sekrecie, jemu. Jeśli go pamięć nie mylił to nie przepadali za sobą od pierwszego dnia w szkole.
- Ale dlaczego akurat mi? - spytał trochę zdziwiony. Był on bardzo zdziwiony zachowaniem kolegi po fachu. Bo zwykle w jego towarzystwie jest bardzo wybuchowy.
- Bo na ten moment mam zaufanie tylko do Ciebie.
- Nie wiem, co w Ciebie nagle wstąpiło ale... - Nie dokończył
- To co Ci powiem jest bardzo ważne! - Czerwonooki zaczął się trochę denerwować - Wiem kto jes...
Drzwi do pomieszczenia się otworzyły.
- Hejka! Ja tylko...
- Uraraka? - Blondyn chyba spodziewał się kogoś innego - Drzwi chyba były zamknięte
- Tak ja, jednak z drzwiami się nie zgodzę bo były otwarte więc weszłam. Mniejsza, chciałam tylko przekać informacje.
- Jakie informacje? - zaciekawił się Shoto
CZYTASZ
Wasz koniec || Villain Deku
Fanfiction(książka w trakcie drobnych poprawek =3) Świat nigdy nie był sprawiedliwy. Prawda? Teraz wyobraź sobie, że na świecie około 80% ludziu ma dar. A pozostałe 20% nie posiada go. Ludzie z darami uważają się za lepszych i ludzi quirkless traktują jak nic...