Oikawa Tooru
Stałaś teraz pod drzewem wołając swojego kota. Wracałaś właśnie ze szkoły i usłyszałaś miauczenie twojego futrzaka, gdy go odnalazłaś okazało się, że ma problemy z zejściem z drzewa. Teraz szukałaś jakiegokolwiek sposobu, żeby się do niego dostać nie zabijając siebie i kota przy okazji. Nagle podeszło do ciebie dwóch chłopaków.
- Pomóc pięknej pani?- Odezwał się szatyn, zdziwiła cię trochę jego śmiałość, ale co ty tam wiesz, może to normalne tylko ty musisz częściej rozmawiać z ludźmi.
- Bez przesady z tą "piękną panią" bo taka ładna to ja nie jestem, no i taka stara też chyba nie, żeby zwracać się do mnie "Pani"- Odpowiedziałaś mu lekko się śmiejąc.- Ale pomoc chętnie przyjmę. Mógłbyś proszę zdjąć tego kota?- Powiedziałaś wskazując na zwierzaka, który wciąż bał się zejść z gałęzi.
- Nie ma problemu- I już za chwilę miałaś [imię-kota] na rękach.
- Dziękuję bardzo- Powiedziałaś patrząc na chłopaka.
- Nie ma problemu, nazywam się Oikawa Tooru- Nastolatek uśmiechnął się do ciebie i musisz przyznać, że miał naprawdę śliczny uśmiech.
- [T.I] [T.N], miło poznać Oikawa-san.- Również się mu przedstawiłaś- Wybacz, ale muszę już iść moja mama będzie się martwić, że tak długo nie wracam do domu.- Powiedziałaś i już zaczęłaś odchodzić.
- W takim razie do zobaczenia [T.I]-chan- Oikawa pomachał ci na pożegnanie patrząc jak odchodzisz. Gdy już zniknęłaś mu z pola widzenia zwrócił się do przyjaciela.
- Iwa-chan widzisz ta dziewczyna mnie nie zna!- Iwaizumi spojrzał na niego jak na idiotę.
- A co ty myślisz, że każda laska się ślini na twój widok?- Zielonooki odpowiedział mu z podirytowaniem.
- Nie zrozumiałeś konkluzji Iwa-chan!!- Oburzył się Tooru.
Iwaizumi Hajime
- Co ci się w ogóle stało?- Nie mogłaś powstrzymać śmiechu patrząc na przyjaciela, który stał przed bramą szkoły i zdejmował z siebie różnorodne odpady- W śmietnik w padłeś, czy co?- Zapytałaś się żartobliwie, ale gdy zobaczyłaś Matsukawę, który z totalnie poważną miną pokiwał głową na tak, to myślał, że zaraz zabraknie ci oddechu.
- Wow, Matsun co to za świetna stylówka?- Nagle do bramy doszło trzech innych trzecioklasistów, którzy byli z czarnowłosym w jednej drużynie siatkarskiej. Jak się okazało chłopak z brudno-różowymi włosami miał taką samą polewkę co ty, bo zaraz po wypowiedzeniu tych słów zaczął się śmiać. W jego ślady poszedł również bardzo dobrze znany w tej szkole szatyn.
- Oi Matsukawa później to będziesz sprzątać, więc nie rozrzucaj tych śmieci byle gdzie- Zwrócił mu uwagę zielonooki, który jako jedyny zachował powagę.- I przy okazji weź ze sobą Oikawę- Wskazał wtedy na szatyna, który automatycznie przestał się śmiać.
- Hej, Iwa-chan! To było nie miłe!- Stwierdził z oburzeniem Oikawa.
- Kto powiedział, że będzie miło?- Zwrócił się do niego brązowowłosy. Oboje zaczęli się przegadywać, a tobie i chłopakowi z brzoskwiniowymi włosami powoli zaczynało brakować powietrza.
Satori Tendo
- Semi nie przesadzaj to tylko jeden trening! Chcę zobaczyć trening najlepszej drużyny w prefekturze!- Błagałaś swojego przyjaciela już od początku lekcji, żebyś mogła zobaczyć jak grają. Pomimo ilości meczy jaką zagrali, jeszcze nigdy nie udało ci się zobaczyć żadnej z ich rozgrywek na własne oczy. Zawsze coś ci wypadało, więc miałaś nadzieję, że przenajmniej pooglądasz trening.
-Nie, nie i jeszcze raz nie. Trener na pewno się nie zgodzi, poza tym mogła byś dostać piłką! I to jeszcze z zagrywki Ushijimy!- Srebrnowłosy spojrzał na ciebie z poważną miną- Albo co gorsza wezmą nas za parę! Nawet nie chcę mi się przed nimi tłumaczyć!- Stwierdził Eita.
- Oj, a nie chciałbyś być moim chłopakiem? Co Semi?- Poruszyłaś sugestywnie brwiami. Szarowłosy spalił buraka na co się zaśmiałaś.
- Semi-Semi!- Nagle doszedł do was głos czerwonowłosego chłopaka. Kojarzyłaś go z drużyny twojego przyjaciela.- Przyszedłem powiadomić, że trening został na dziś odwołany.- Powiedział i spojrzał na nastolatka, którego mózg ewidentnie się zaciął.
- Co mu?- Czerwonowłosy zwrócił się do ciebie.
- Nic takiego, trochę sobie z niego zażartowałam i mu się płyta zawiesiła.- Odpowiedziałaś mu.- Jesteś w drużynie Semi'ego nie?- Zapytałaś.
- Tak, jestem Satori Tendou, a ty?- Chłopak wyciągnął w twoją stronę rękę.
- [T.I] [T.N], miło poznać- Uścisnęłaś jego dłoń na chłopak się ucieszył.
- W takim razie do zobaczenia [T.N]-san, wpadnij kiedyś do nas na trening- Pomachał ci i odszedł a tobie, aż się oczy zaświeciły. Ktoś, kto nie jest Semim zaprosił cię trening Shiratorizawy! Dzisiejsza rozmowa z Tendo na pewno będzie argumentem podczas wojny z srebrnowłosym, żeby pozwolił ci przyjść na trening.
•°°°°°•
Haj~ w tym rozdziale Tendo wyszedł mi dosyć średnio, ale w następnym scenariuszu z nim postaram się to naprawić! Pamiętajcie Pijcie wodę dzieci i jedźcie warzywka.
CZYTASZ
Haikyuu °preferencje/sceneriusze°
FanficZwykłe preferencje nic poza tym. Zapraszam do czytania ❤