22.

538 15 2
                                    

-Musimy powiedzieć reszcie, że jedziemy- powiedział
-Ciebie pojebało? Nie powiemy im przecież, że jedziemy tam- powiedziałam
-To co im powiemy? Masz pomysł? Bo ja nie- powiedział
-Nie mam, chociaż.. - powiedziałam
-Hm- powiedział
-Powiemy, że jedziemy do sklepu. Sami- powiedziałam
-No, a jeżeli będą się dopytywać czemu mi tak szybko wybaczyłaś?- zapytał
-Nie wybaczyłam Tobie nic- powiedziałam
-No weź- powiedział
-Przemyślę to, ale narazie chodźmy- powiedziałam
-Spoko- powiedział

Po czym zeszliśmy na dół.

-Jedziemy do sklepu- powiedziałam
-Mogę z wami jechać? - zapytał ReTo, kurwa nie chce mu odmawiać
-Przeprasz.. - chciałam powiedzieć, ale ktoś mi przerwał
-Pojedziesz z nami- powiedziała osoba, której się tu w ogóle nie spodziewałam
-Natalia!? - powiedziałam
-Tak , to ja- powiedziała
-Co ty tu robisz?- zapytałam
-Przyjechałam i jade z wami tak samo jak Igor- powiedziała, a ja się tylko spojrzałam na Mateusza, bo wiedziałam, że to jego sprawka.
-Ok- powiedziałam
-Jakim autem jedziemy? - zapytał Igor
-Moim- powiedział Szpaku
-Spoko- powiedział, po czym pożegnaliśmy się z chłopakami i wsiedliśmy do auta. Kierował Szpakowski, koło niego siedziała Natalia, a z tyłu ze mną siedział Bugajczyk. Zapomniałam wspomnieć, że Adrian dołączy do nas później.

-Chyba nie w tą stronę sklep- powiedział
-Mam pytanie- powiedziałam
-Jakie- powiedział
-Miałeś coś wspólnego z Fabianem, czyli Kosą? - zapytałam, a on się tylko odwrócił i się nie odezwał. Podobną reakcje miał Mateusz. Dziwne.
-Igor, znasz go? - zapytałam
-Tak- powiedział
-Skąd go znasz?- zapytał, jebany był szybszy
-Dilerka- powiedziałam
-Ja również, ale gdzie my w ogóle jedziemy - zapytał
-Jedziemy obaczić miejsce, w którym on chce się z Julką spotkać- powiedziała
-NIE JESTEŚ U NIEGO SPŁACONA!?- panikował
-Jestem. On chce mnie- powiedziałam
-No chyba Cię coś pojebało- powiedział
-Miałem taką samą reakcje- powiedział Mateusz
-Czemu on Ciebie chce? - zapytał po krótkiej ciszy , a ja się tylko spojrzałam na Bucką. Pokiwała mi głową, że mam mu to powiedzieć.
-Jakiś rok lub dwa lata temu ja z Natalią się jakby z nim spotykaliśmy. Nie chodzi o jakieś bliższe relacje. Po prostu tak jak byś wychodził z Adrianem na dwór. No i pewnego dnia, Natalia nie mogła wyjść no to postanowiłam, że sama z nim wyjdę, bo w końcu co mi szkodzi? No i nic nie braliśmy, ani nie piliśmy. No i on chciał mnie zgwałcić. - powiedziałam
-Co za szmaciarz jebany, kurwa- powiedział wkurwiony
-No, ale ja mu się nie dałam. Jak? Po prostu pizda dostała o de mnie z pięści z morde, i w tamtym momencie szybko uciekłam.- powiedziałam
-Jak go spotkam to ryj o chodnik rozjebie- powiedział
-Igor nie.. - powiedziałam
-Dlaczego!? - zapytał poirytowany
-Bo nie- powiedziałam
-Jeszcze tego chuja bronisz- powiedział
-IGOR JA GO KURWA NIE BRONIE, NIE WIECIE O JEDNEJ RZECZY I SIĘ NIE DOWIECIE- powiedziałam ostro wkurwiona
-O jakiej- zapytała Natalia
-Ty wiesz o jakiej- powiedziałam
-Chodzi o to, że jeżeli się z nim nie.. - chciała dokończyć, lecz jej przerwałam
-Zamknij się, o to chodzi- powiedziałam
-Powiedzcie- powiedział Szpaku
-Zapomnij- powiedziałam
-Chyba byś siebie martwego nie chciał widzieć- powiedziała
-Musisz być taką paplą!? - krzyknęłam
-Siedzimy w tym.. - nie dałam jej dokończyć
-Nie siedzimy w tym razem. Najbardziej w tym gównie to ja siedze- powiedziałam, i dojechaliśmy na miejsce.

Powiedziałam Matiemu, że ustane i mu powiem czy jest dobrze czy nie. Po jakiś 5minutach udało nam się znaleźć dobre miejsce. Po czym z tamtąd odjechaliśmy. Okazało się, że Adrian nie mógł do nas dojechać. A więc postanowiliśmy, że się porozjeżdżamy do domów. Ja poszłam z Natalią, ponieważ no chaty nie chciało mi się iść. Pożyczy mi jakieś ubrania. W sumie mam u niej najakby co swoje, a więc jest dobrze. Jak weszliśmy do domu, zjadłyśmy kolację. Ja wzięłam piżamę i poszłam się wykąpać. Jak już się wykąpałam i ubrałam piżamę położyłam się do łóżka. Zawsze jak u Buckiej spałam to spałam na łóżku gościnnym. Nie mogłam zasnąć, choć byłam zmęczona. Nie wiem co myśleć o tej sytuacji. Po namysłach odpłynęłam do krainy Morfeusza.

Gdy wstałam rano była godzina 9.55. Natalia już była na nogach i robiła naleśniki. Po zjedzeniu posiłku poszłam się umyć, ubrać i pomalować. Gdy się umyłam ubrałam to:

 Gdy się umyłam ubrałam to:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(bez tego plecaka ok?)

Po czym się pomalowałam. To samo zrobiła Natalia, lecz ona była ubrana tak:

 To samo zrobiła Natalia, lecz ona była ubrana tak:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Byliśmy umówieni na godzinę 13.00. Chłopacy mieli nas gdzieś wziąść. Jestem ciekawa co to będzie. Ale jakoś specjalnie się nie ubrałam, ponieważ nie miałam przy sobie takich ciuchów.

Jakieś 2,5godziny później napisał do mnie Mateusz, żebyśmy się szykowały, bo za nie długo będą. A więc wzięliśmy telefony, portfele i wyszłyśmy. Jeszcze za nimi czekaliśmy jakieś 10minut i podjechali. W aucie siedział Szpakowski, Bugajczyk i Borowski. Jeszcze tu brakuje Gruchy i Kacpra. Wsiadłyśmy do auta. Przywitałyśymy się z wszystkimi i pojechaliśmy. Żaden nie chciał powiedzieć gdzie jedziemy. Miałam , że nigdzie daleko bo jednakże mieliśmy, w sumie miałam się spotkać z tym debilem. Nie miałam za bardzo ochoty, ale co zrobisz? Gdy dojechaliśmy na miejsce była godzina 13.30. Adrian i Igor zawiązał mi i Natali na twarzy szale. Szczerze? Byłam bardzo ciekawa. Prowadził mnie Adix. Poczułam jak się robi miękko pod moimi butami. Ciekawe co to jest. W ogóle co oni przygotowali. Gdy Borowski zdjął mi z twarzy chustę, byłam zaskoczona tym widokiem. Tak pięknie. Była to plaża i morze. Nie myślałam, że będę, aż tak zachwycona.

-Podoba się? - zapytali, a ja się po patrzyłam na Natalie, która była w takim samym szoku.
-Wy się jeszcze pytacie!? - odpowiedziałam równo z przyjaciółką
-Przecież tu jest tak pięknie- powiedziałam, po czym wtuliłam się w każdego po kolei
-Już myśleliśmy, że wam się nie spodoba- powiedział Mateusz
-Który na ten pomysł wpadł, bo nie myśle żeby był to Igor lub Mateusz- powiedziała Natalia
-No akurat zasugerował to Borowski, lecz my wszyscy wybieraliśmy miejsce- powiedział Bugajczyk
-Dziękujemy wam naprawdę bardzo- powiedziałyśmy
-Długo niestety nie możemy tu być- powiedziała Natalia
-No niestety, ale kiedyś was jeszcze gdzieś zabierzemy- powiedział Szpakowski
-Fajnie by było- powiedziałam
-Zaraz będzie obiad- powiedział ReTo
-Czekaj co, jak? - zapytałam
-No tak- powiedział Szpaku
-Nie spodziewałam się tego, że będziemy mieć tu obiad- powiedziała Natalia
-Ja również- powiedziałam , jeszcze bardziej zaskoczona

Jakieś 15minut później przyjechała do nas pizza. Jedliśmy na kocu, który był dość duży. Gdy zjedliśmy wpadłam pomysł, że zrobimy se wszyscy zdjęcia.
Po wykonaniu zdjęć, zrobiła się godzina 15:15. Postanowiliśmy już jechać. Trudno mi było się rozstać z tym miejscem. No, ale co zrobisz. Jechaliśmy do domu jakieś 30min. Mieliśmy taki plan, że Natalia będzie jechała ze mną, a chłopacy po prostu ustaną tam gdzie wczoraj ustaliliśmy. Na szczęście Mateusza auto nie hałasuje. Gdy dojechaliśmy na miejsce Kosy jeszcze nie było.. ..











Siemka, możecie być na mnie źli, że zostawiam was z ciekawością, ale musiałam tak zrobić. Miłego dnia. Przypominam o książce  Krzyk || ReTo i Adrian Borowski

Ból ~ SzpakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz