23.

477 16 7
                                    

Po 15minutach wreszcie przyjechał książe.

~Jak ja Cię dawno nie widziałem- powiedział
~Ja Ciebie również, i mi tego nie brakowało, mów czego chcesz, albo z tąd spadam- powiedziałam
~Wiesz dobrze czego chce- powiedział
~Ale nigdy tego nie dostaniesz- powiedziałam
~Jak będę chciał, to będę miał- powiedział
~Pierdol się kurwo- powiedziałam
~Pięknie ubrana dzisiaj jesteś, idealnie- powiedział, po czym zaczął mnie dotykać
~Oblech- powiedziałam, zjechał rękoma niżej
~Zostaw mnie- powiedziałam
~Możesz sobie gadać, ale i tak nikt Tobie nie pomoże- powiedział po czym przyłożył mi nóż do gardła
~Prosze , zostaw mnie- powiedziałam

Pov. Mateusz

-Przyjechał ten kretyn- powiedziałem
-Właśnie widzę- powiedział Igor
-Módlmy się, żeby nic jej nie zrobił- powiedziała Natalia
-Gadają coś- powiedział Igor
-A co ty kurwa myślałeś, że nie wiem będą się pierdolić- powiedziałem
-Nie no- powiedział
-Nikt z nas do takiej sytuacji by nie dopuścił- powiedział Adrian
-Dokładnie- powiedziała blondynka
-Ona chyba się na niego wydarła- powiedziałem
-Też mi się tak wydaje- powiedział Igor
-Japiedole on jej nóż do gardła przyłożył- powiedział Adrian
-Wychodzimy- powiedziałem
-Nie, poczekajmy jeszcze chwilkę- powiedziała Natalia
-Po chuj ty chcesz jeszcze czekać- powiedziałem wkurwiony
-Pierwszy raz jesteś na takiej akcji z Julką, a więc przymknij się tera- powiedziała Bucka

Pov. Julka

-Puścisz mnie wreszcie- powiedziałam
-No nie wiem- powiedział
-Puść- powiedziałam, po czym wzięłam nóż w swoje ręce i się nie chcąco przecięłam
-Hahah, zostaw to- powiedział
-Zapomnij- powiedziałam
-Pewna jesteś? - zapytał, i po chwili mi wyrwał z rąk nóż i przyłożył mi coś do buzi. Usłyszałam tylko jakieś odgłosy aut i ciemność.

Pov. Natalia

-To się dobrze nie skończy- powiedział Igor
-Też tak uważam- powiedział Mateusz
-Zamknijcie się - powiedziałam, miałam nadzieję, że nic wielkiego się nie stanie. Ale zadzwonie do naszego przyjaciela, który jest policjantem.

-Zaraz przyjdę do was, nie będę się pokazywać- powiedziałam
-Ok- powiedzieli

Dobra dzwonie.

-Halo- powiedział
-Max, cześć mam sprawę- powiedziałam
-Jaką? - zapytał
-Julia się spotkała z Kosą.. - chciałam dokończyć, lecz mi przerwał
-Po chuj- powiedział
-Gdyby się z nim nie spotkała, to by naszym znajomym coś się stało. Tak samo jak mi.- powiedziała
-Wiem już do czego dążysz. Przyjadę jak najszybciej. Namierze skąd dzwonisz. A tera idź do auta. Jesteś z kimś? - zapytał
-Tak z Igorem, Mateuszem i Adrianem- powiedziałam
-Z Bugajczykiem, Szpakowskim i Borowskim? - zapytał
-Skąd to wiesz?- zapytałam
-Ostatnio was z nimi widziałem- powiedział
-A spoko, to bądź jak najszybciej- powiedziałam
-Wiem, zaraz będę- powiedział
-Dobra, pa- powiedziałam
-Pa- powiedział, po czym znowuż wsiadłam do auta

-Kto to dzwonił? - zapytał Igor
-Mama- powiedziałam nie prawdę, ale co miałam zrobić? Powiedzieć im tak po prostu, że przyjadą psy?
-Spoko- powiedział

-Co się tam dzieję- powiedział Mateusz. Widziałam, że stoją już z policji, a więc nie będzie za bardzo dramatu. Chyba.
-Jakąś szmatke trzyma- powiedział Igor
-Poczekajcie- powiedziałam, możecie się zastanawiać czemu zadzwoniłam po psiarnie. A to dlatego, że my byśmy z nim nie dali rady. Oni też powinni w sumie to wiedzieć.
-Co on robi- zapytał Borowski
-Japierdole- powiedział Igor
-Dobra idziemy- powiedział Mateusz, a ja dałam znać Maxowi, że można zaczynać....




Jeszcze jutro będzie rozdział. Przepraszam za trzymanie was w ciekawości, no ale trzeba. 😈 ✨. Życzę miłego dnia.

~16.01.2021r.~

Ból ~ SzpakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz