Noc 🌃 to ja. A tak na serio jestem Blui Nok i mam 14 lat.
Uciekłam z domu, gdy miałam 10 lat.
Jak przeżyłam? Jestem mistrzynią w tym co robię a przynajmniej tak myśli moja przyjaciółka Lili. Ona też uciekła. Znamy się od zawsze. Ale jeden dzień zmienił wszystko...
Rodzice mnie znaleźli. Kiedy mnie zobaczyli podeszli i powiedzieli łagodnie:
- Czemu uciekłaś? - na co ja odpowiedziałam:
- Mam 14 lat i chcę aby moje życie było pełne przygód.Oni odeszli i nigdy nie wrócili...
Potem się okazało, że moja przyjaciółka mnie wydała, zdradziła i złamała nasze przymierze. Tak nastąpił upadek przyjaźni. Rozstałyśmy raz na zawsze.
Po krótkim czasie okazało się, że nie mam pieniędzy. Musiałam sobie jakoś radzić. Nie szczycęsię tym, ale nie było innego wyjścia. Ukradłam trochę jedzenia i poszłam w stronę lasu...Dwa lata później znalazłam nowych przyjaciół i zamieszkaliśmy w ręcznie przez nas zrobionych szałasach w głębi lasu.
Po paru dniach zdarzyły się dwie dziwne rzeczy, które pamiętam do dziś. Posłuchajcie...Było ciemno. Niebo było rozgwierzdżone Było piękne, ale ja nie mogłam spać, więc wstałam i poszłam się przejść. Kiedy miałam wracać zobaczyłam wilka. Pięknego, białego wilka, ale on utykał na przednią lewą nogę. Wolno próbowałam podejść do niego. Był łagodny, jakby prosił o pomoc. Urwałam kawałek bluzki i dałam mu do powąchania. Wyglądał jakby powiedział "Rób, co chcesz ". Skoro pozwolił, to pomogłam.
Kiedy znalazłam odwagę by go pogłaskać, on wstał i uciekł.
Wiedziałam, że nie na długo... Wiedziałam, że wróci.~Autorka~
To naj dłurzszye opowieść jaką napisałam. Jeżeli Was zaciekawi, dajcie znać w komentarzu, popracuje nad dalszą częścią.