~Autorka~
Zmieniam wiek bohaterki na potrzeby książki.
Teraz bohaterka ma 19 lat .Minęło kilka miesięcy od mojej przeprowadzki. Zamieszkałam w większym mieście i mam nową przyjaciółkę Sabrinę.
Poznałam się z nią tydzień po przeprowadzce. Jest miła i chodzimy razem na tą samą uczelnię.
Studiuję literaturę, zawsze lubiłam czytać i pisać.
Któregoś dnia wracałam z uczelni. Było ciemno, zostałam do zamknięcia biblioteki. Następnego dnia miałam egzamin, który był bardzo ważny. Od niego zależy moja ocena końcowa, więc musiałam się bardzo dobrze przygotować.***
Kiedy byłam prawie w swoim mieszkaniu, ktoś złapał mnie od tyłu za ramię.
Zdążyłam krzyknąć głośno:
- Pomocy !!!!!.
Zasłonił mi usta... Potem była tylko ciemność...
Obudziłam się w obcym miejscu, jakby szpitalu tylko ładniejszym.
Koło mnie był jakiś chłopak mniej więcej w moim wieku. Miał niebieskie oczy, czarne włosy, białą koszulkę, sprane dżinsy i dżinsową kurtkę.
Więc skoro już tu był postanowiłam się go zapytać:
- Kim jesteś ?
- Jstem Lui , a ty?
- Blui, Blui Nok - Wymamrotałam
- Co się stało? - zapytał nieznajomy
- Może ty mi powiesz?
- Znalazłem cię nieprzytomną w parku pod drzewem, to wszystko.
- Aha...
- Wybacz Blui muszę iść do pracy przyjdę później ok?
- OK .~Autorka~
Kontynuacja historii jutro.