Wracając do domu myślałam o karcie-kluczu dostępu trzymając go w rękach i postanowiłam się zapytać:
- Sofi a po co mi ten klucz ?
- Blui to karta tożsamości agenta, kiedy chcesz wejść do naszej bazy musisz pokazać to ochroniarzom a oni cię wpuszczą.
- aha...
- Tylko pamiętaj, żeby nie zgubić tej karty. OK?
- ok, a teraz przyspieszylyśmy trochę kroku, bo jest prawie 21:00.
- ok Blui, cieszę się, że będziemy pracować razem.
Tamtej nocy nie mogłam spać. A następnego dnia dostałam dość dużą sumkę pieniędzy od szefa. Miesiąc pracowaliśmy razem. To nie była łatwa praca nie umiałam się w niej odnaleźć, więc postanowiłam odejść, choć wszyscy się polubiliśmy. Szef powiedział, że zawsze mogę wrócić i dał mi solidna pieniężną odprawę.
Miałam tyle pieniędzy, że mogłam
się przeprowadzić do większego miasta i zacząć nowe życie.
Poznać nowych ludzi i przyjaciół...
Zastanawiałam się nad tym jak bym tęskniła za Sofia i Antonem. Rozwiązanie przyszło samo.
Anton i Sofi zostali parą i postanowili wyjechac do USA. Chcieli bym jechała z nimi, ale ja musiałam zacząć własne życie.
Rok później miałam, nowe życie i nowe znajomości nowych przyjaciół.
Czy to koniec tej historii ?!
Jeżeli tak uważacie to jesteście w błędzie...
To dopiero początek... :)
Autorka
Zapomniałam dodać że bohaterka historii umie zamienić się w kota dlatego tytuł to " Blui Nok | finish live "
Miłego czytania ☺️
( Jutro pojawi się 5 część opowiadania )
