O mnie...

3.3K 81 32
                                    

   -Ah tutaj zaczynam refleksje na mój temat, Nazywam się Amy Heiwa 22 lata... i 154 cm wsrostu.

-Tsaa...

Jestem chyba najbardziej niezdarna ofermą jaka poznał ten świat, chociaż też najbardziej upartym i infantylnym stworzeniem. Właśnie kończę ostatni rok w Korpusie Treningowym , nie mam pojecia jakim cudem jeszcze żyje. Przez Moje codzienne upadki i spory z dowództwem  myślałam ze wylecę po pierwszym dniu...

... Ale nie ja się tak łatwo nie dam pokonać. To że jestem niezdarą nie znaczy że nie umiem się bardzo dobrze bić i... i to w sumie tyle... na ćwiczeniach przygotowujących do Trójwymiarowego manewru zawsze ląduje twarzą w piasku z poździeranymi łokciami
-ugh...- A do tego dowództwo ma z tego niezły ubaw.

Ale tak czy siak przypominam ze nadal nie wyleciałam, a to jedynie zasługa mojej starej roboty u Erwina Smitha....

Taaa Erwin cały czas wmawia sobie że mam potencjał na dobrego żołnierza, nie mam pojęci skąd u niego te przekonanie przed Treningowym dupy z krzesła nie ruszałam wypełniając dokumenty które mi przekazywał całymi dniami i nocami...

Tak uwierzcie to wystarczający powód żeby uciec.

Tak , uciekłam. Chyba wiecie już jak się skończyło...
Finalnie Erwin posłał za mną dziesiątki zwiadowców w poszukiwaniu, zawsze traktował mnie jak młodsza siostrę
-tchh- Zawarł ze mną umowę albo nie ujmę to bardziej trafnie ZMUSIŁ mnie do wstąpienia do korpusu treningowego a po jego zakończeniu do przymusowego wstąpienia do zwiadowcow. Nie nie mogłam odmówić, mógłby mnie oskarżyć o kradzież dokumentów i ucieczkę a wtedy zamiast w paszczy tytana w której pewnie niedługo się znajdę , znalazłabym się na stryczku w Shiganshinie...
..
-ugh-  Niedość ze w Treningowym dostaje opierdol od każdego dowódcy ze mam się starać bardziej i nie opierdalac się z obowiązkami, do tego dołozono mi jeszcze okropnymi kadetami którzy patrzyli na mnie codziennie jak na jakieś nieludzkie dziwadło...

Chociaż mi to odpowiada wole swoje towarzystwo i brak hałasu niż rozwrzeszczane bachory śmiejące się z mojego wzrostu ... DRANIE!

-Chyba czas spać Amy jutro wielki dzień...- Wyszeptałam do siebie i natychmiast zmorzył mnie sen...
———————————————
Hejka!
Naprawdę będę się starać co do tej książki jak najbardziej potrafię, włożę w nią całe serce i spróbuje oddać jak najbardziej chłód bijący od Ackermanna i jego zimny charakter. Mam nadzieje ze mi się uda i i ze wy ze mną Zostaniecie !!❤️❤️

Będę cię kochać do usranej śmierci...    Levi X OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz