𝐑𝐨𝐳𝐝𝐳𝐢𝐚𝐥̷ 𝟔

43 3 3
                                    

Pov Filip
Poniedziałek!

To dziś dziewczyny mają rozpoczęcie roku. Jestem ciekaw jak będzie to wyglądać i jak się będą czuć w nowym miejscu. Na szczęście będą razem w szóstkę więc napewno sobie dadzą radę!

Okej czas wstawać żeby odwieźć je na czas.
Wstaje ogarniam się i schodzę na dół gdzie już wszyscy siedzą.

Podeszłem do Igi i przywitałem się z nią buziakiem w usta a dziewczynom dałem buziaka w czoło po czym siadłem do stołu gdzie czekało już śniadanie czyli naleśniki.
-Smacznego-powiedziałem

Gdy już wszyscy zjedli ruszyliśmy do samochodu po pożegnaniu się z Igą. Wsiedliśmy ja za kierownicą a dziewczyny z tyłu razem, z tego co wiem wszyscy razem mają się spotkać pod szkołą.

Po 15 minutach byliśmy na miejscu gdzie reszta już czekała. szybko pożegnałem się z dziewczynami i odjechałem zostawiając je i mówiąc żeby zadzwoniły jak będę miał po nie przyjechać.

Pov Ala
Gdy wysiadłam razem z Zosią z samochodu od razu zauważyłyśmy grupkę osób których mogłam nazwać przyjaciółmi. Po przywitaniu się z nimi ruszyliśmy na salę gdzie miało odbyć się rozpoczęcie. Oczywiście nie obyło się bez ciekawskich spojrzeń w naszą stronę ale byliśmy już do tego całkiem przyzwyczajeni. Spytaliśmy się losowej osoby gdzie znajdziemy sale i poszliśmy tam.

Rozpoczęcie niemiłosiernie mi się dłużyło ale po 2 godzinach rozeszliśmy się wszyscy do sal. Okazało się że razem z chłopakami mamy sale obok siebie więc jest jeden plus. Weszłam z dziewczynami do sali po czym zajęłyśmy miejsca na końcu sali. Pani przyszła do klasy po 5 minutach po czym chwilę pogadała dała nam plan lekcji i powiedziała że możemy iść.

Po wyjściu chłopaków jeszcze nie było więc poczekałyśmy na nich ale po 15 minutach się pojawili.
-To co teraz robimy?-spytał Mateusz
-Jak to co? idziemy na pizze!!-krzyknął Igor a my tylko się zaśmialiśmy i pokręciliśmy głowami z zażenowania
-no to na co czekacie? idziemy-pogonił nas Mateusz
Stwierdziliśmy że podzielimy się i pojedziemy samochodami Ja z Bartkiem, Zosia z Mateuszem i Nina z Igorem.
-Jak po rozpoczęciu gotowa na ten rok?
-Z wami zawsze będę gotowa-uśmiechnęłam się do niego co on chętnie odwzajemnił

Reszta drogi minęła nam na luźnej rozmowie. Dojechaliśmy po 20 minutach gdzie Zosia z Bartkiem już byli więc podeszliśmy do nich i razem czekaliśmy na tamtą dwójkę która pojawiła się po niecałych 5 minutach
-no w końcu- powiedziałam- ile można na was czekać zgubiliście się czy co?
-spokojnie-powiedziała Nina- podjechaliśmy jeszcze szybko do domu po pieniądze-pokiwaliśmy tylko głowami i ruszyliśmy do środka. Zajęliśmy największy stolik 8 osobowy.

Dyskutowaliśmy jaką pizze wybrać i w końcu wyszło że bierzemy 3 duże bo chłopaki stwierdzili że tak to się nie najedzą i jest to jedna peperoni jedna margarita i jedna 4 sery.

Gdy kelnerka podeszła każdy powiedział co chce do picia i Igor powiedział też o jedzeniu. Czekaliśmy na pizze 35 minut a gdy tylko ją dostaliśmy każdy się rzucił nie mówiąc nawet nic przy tym.
Zjedliśmy w ciszy i jak to myślałyśmy kilka kawałków zostało więc po prosiliśmy o spakowanie na wynos.

Pożegnaliśmy się z Mateuszem i Bartkiem a z Niną i Igorem ruszyłyśmy do samochodu bo mieli nas podwieźć i tak mając po drodze.

Gdy wchodziłyśmy do domu słyszałyśmy głosy dobiegające z salonu. Gdy weszłyśmy można było zauważyć Filipa Igę Natalię Kubę Borysa i Roksanę. Szybko się z nimi przywitaliśmy chwilę pogadaliśmy
-Dobra my będziemy lecieć na górę przebrać się i coś pooglądać-Powiedziała Zosia po czym ruszyłyśmy na górę.

Gdy tylko weszłam do pokoju od razu się przebrałam i rzuciłam na łóżko wcześniej odpalając jakiś film. po chwili obok mnie znalazła się zosia która tak jak ja przebrana była w dresy i jakoś za dużą bluzę którą zabierałyśmy Filipowi.
-jaki film tym razem?
-„Trzy metry od siebie"-odpowiedziałam włączając od razu film

Po 2 godzinach gdy się skończył zeszłam na dol żeby zjeść coś na kolacje. Gdy weszłam do kuchni zastałam w niej Filipa który jadł jakieś kanapki.
-hej
-siemka
-jak pierwszy dzień w szkole?
-w porządku nauczycielka wydaje się być miła a z reszta zobaczymy jak będzie
-okej rozumiem- przytaknął-co chcesz na kolacje?
-zjadłabym jakieś naleśniki
-okej to siadaj a ja zrobie i przy okazji sobie porozmawiamy
Po 30 minutach rozmów i śmiechów naleśniki pojawiły się przede mna na co podziękowałam i wzięłam się za jedzenie

Gdy zjadłam poszłam na górę wcześniej sprzątając po sobie. Po wejściu do pokoju poszłam się umyć, przebrałam się w piżamę i położyłam się biorąc telefon do reki stwierdzając ze przed snem sobie coś pooglądam. Padło na YouTube gdzie włączyłam jakiś filmik.

Gdy zobaczyłam ze dochodzi już 1 w nocy stwierdziłam że to pora iść spać bo w końcu jutro trzeba wstać przed 7 żeby na 8 być w szkole. W końcu trzeba być wyspanym na drugi dzień szkoły chociaż jakby nie patrzeć można też powiedzieć że jest to też pierwszy dzień szkoły.

Adoptowane przez TacoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz