Podczas spania usłyszałem dźwięk telefonu, kilka razy. Aż w końcu otworzyłem oczy i postanowiłem odebrać. Byłem zaspany nawet nie odczytałem kto dzwonił.
Tobiasz - Halo?
Kubir - Mh... Cześć. - Powiedziałem jeszcze nieco ospałym głosem.
Tobiasz - Obudziłem cie?
Kubir - Tsaa...
Tobiasz - Przepraszam Kubuś, jest dwunasta, myślałem że już nie będziesz spać.
Kubir - Która?!
Tobiasz - No dwunasta.
Kubir - Byłem umówiony na dwunastą z Buszzem...
Tobiasz - Spoko, powiedziałem mu że pewnie jeszcze śpisz.
Kubir - Dzięki Tobiasz.
Tobiasz - Ja sie chciałem zapytać czyyyy....
Kubir - Czyyyyy?
Tobiasz - Chciałbyś ze mną pograć, nie mam z kim bo Buszz z Napierakiem siedzi.
Kubir - No moge tylko weź poczekaj, nie wiem dwadzieścia minut ja sie ogarne troche.
Tobiasz - Okej, to do za chwile.
Kubir - Do za chwile. - Po tych słowach rozłączyłem sie.
Wstałem z łóżka, przeciągnąłem sie delikatnie i podszedłem do okna. Wyjrzałem za zasłone, padało. Uchyliłem okno i westchnąłem. Zimne deszczowe powietrze dostało sie do moich płuc, było takie przyjemne. Jakby tysiące kropelek oczyściło mój organizm. Poczułem orzeźwienie, zauważyłem jakie deszczowe powietrze jest wspaniałe, takie delikatne. Spojrzałem w dół okna. Starsza pani przechadzała sie z psem, najprawdopodobnie była z nim na spacerze. Mimo tego deszczowego dnia była szczęśliwa, podobnież jak jej pies, który podbiegał do każdego przechodnia i machał rytmicznie ogonem. Nachyliłem sie jeszcze na chwile żeby lepiej zobaczyć kto wychodził z cukierniczego. Był to chłopak, wysoki blondyn. W ręku miał jakiś pakunek, podejrzewam że był on na jakąś specjalną okazje. Odwróciłem sie i oparłem o parapet. Nie chce mi sie grać, wolałbym wyjść na zewnątrz. - pomyślałem. No cóż już powiedziałem Tobiaszowi, że przyjdę więc musze. Poprawiłem ręką włosy i zasiadłem do biurka. Skoro już siedze w domu nie musze sie ogarniać... Włączyłem komputer i poszedłem na discorda. Dołączyłem do Tobiasza i przywitałem sie grzecznie.
Kubir - Hej Tobi.
Tobiasz - Siemka.
Buszz - Cześć.
Napierak - Hej.
Buszz - Mieliśmy gadać Kubir.
Kubir - No wiem, zaspało mi sie troche.
Tobiasz - Troche? Musiałem do ciebie zadzwonić byś się obudził.
Buszz - Mniejsza o to.
Napierak - Mam pomysł na odcinek do ciebie kubir.
Kubir - Jaki?
Tobiasz - Dawajcie, że jesteśmy pijani przez cały odcinek i próbujemy przejść Minecrafta.
Buszz - Ty jesteś cały czas pijany.
Kubir - Hahaha no prawda.
Napierak - Ale chodzi o ten efekt. Te takie kręciołki.
Kubir - Wiem, wiem.
Buszz - Ale to dopiero później nagramy okej?
Kubir - O 16 moge, przez noc zmontuje i na jutro będzie.
Tobiasz - Prześlesz mi ten film i pomoge ci zmontować.
Kubir - Po co, sam zmontuje.
Buszz - Kubir, Tatuś Tobiasz chce ci ponoć.
Napierak - Chewieeee~
Tobiasz - Właśnie chewie dobrze mówi.
Kubir - Wiecie...
Tobiasz - Co?
Kubir - Zjadłbym kebaba.
Tobiasz - Zamówię ci.
Napierak - Jak słodkoo.
Buszz - Właśnie Napierak, też byś mi mógł coś zamówić.
Napierak - Coo?!?! To ty mi zamów!
Buszz - A co byś chciał?
Tobiasz - Napierak chciałby ciebie chewie~
Kubir - No no buszz.
Napierak - Tak chewie chce ciebie~
Buszz - ...
Tobiasz - Ahahshshgshagdhsha!!
Kubir - To zamówisz mi tego kebsaa?
Napierak - Beeeeszz ja chce to co kubir.
Buszz - Okej, płatność przy odbiorze tak?
Napierak - Okropny jesteś wiesz?
Tobiasz - No już ci zamówiłem kubir.
Kubir - Ile trzeba będzie czekać?
Tobiasz - 10 może 15 minut.
Kubir - To czekajcie ide po kase.
Tobiasz - Przecież zapłaciłem za ciebie.
Kubir - Co?
Tobiasz - No zapłaciłem za ciebie.
Kubir - Dziękuję, nie trzeba było.
Buszz - O jaaa.
Napierak - Jakie to było słodkie!
Buszz - Jeszcze to dziękuję kubira.
Tobiasz - No to akurat prawda. To dziękuję jest najsłodsze.
Buszz - Forteca jest najsłodsza.
Napierak - Zamówiłeś mi tego kebaba?
Buszz - Nie.
Napierak - No zamów mi kebsa!!!
Buszz - A co za to dostane.
Napierak - Posiedze dłużej na twoim live.
Tobiasz - Buszz musisz.
Kubir - No zamów Wojtusiowi.
Buszz - Dobra.
Napierak - No w końcu.
Kubir - Mówiłeś Tobiasz, że podobno nie masz z kim grać.
Tobiasz - No bo ja chce grać z tobą.
Kubir - Grasz ze mną codziennie.
Tobiasz - To mi nie wystarcza.
Kubir - A dlaczego nie możesz mnie gdzieś zabrać?
Tobiasz - Chciałem, ale zaczęło padać.
Kubir - Powiedzmy, że ci wierze.
Tobiasz - Jeśli chcesz moge jutro do ciebie przyjść.
Kubir - Jasne!
Tobiasz - To będę o 14.
Kubir - Okej, ja ide otworzyć drzwi bo ktoś pukał.
Wstałem od komputera i pobiegłem otworzyć drzwi. Tak jak myślałem było to moje jedzenie. Wziąłem kebaba od dosyć niskiej brunetki i mówiąc do widzenia, zamknąłem drzwi. Otworzyłem białe pudełko, wziąłem do ręki kebaba i poszedłem do swojego pokoju. Otwierając drzwi usłyszałem jak Buszz i Napierak się śmieją. Ale co było tak zabawne? Odciszyłem sie i powiedziałem że już jestem.
Tobiasz - To idź sobie coś obejrzyj i zjedz.
Kubir - Mhm, to papa. Będę około 15.
Tobiasz - Papa Kubir.
CZYTASZ
× czy to te uczucie × Tobiasz x Kubir ZAKOŃCZONE
FanfictionPostanowiłam opublikować ponowie, tylko i wyłącznie ze względu, że mam sentyment do tej "książki". ⚠️‼️WARNING opowiadanie powoduje ubytki w mózgu‼️⚠️ 🌈 ✨ 🪐 R A P Y 🪐 ✨ 🌈 ✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨ ✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨ ✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨ ✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨ U mnie cringe strasznie więc...