kto to?

2K 144 232
                                    

W domu Tobiasza
Godzina 17:00

Pov. Kubir

Siedziałem aktualnie w jednym z pokoi Tobiasza. Był to dosyć duży pokój o szarych ścianach i kliku meblach m.in. łóżko, jakaś szafa, biurko i takie tam. Przeglądając instagrama usłyszałem dzwonek do drzwi, dopiero po chwili przypomniało mi się że starszy poszedł się myć więc musiałem otworzyć.

Podniosłem się z łóżka i poszedłem przed drzwi. Odgarnąłem włosy i otworzyłem drzwi, stała tam dosyć niska, zielonooka brunetka. Uśmiechnęła się sympatycznie i podała mi dłoń na przywitanie.

Wiktoria - Wiktoria, miło mi.

Kubir - Kuba, co cię tu sprowadza?

Wiktoria - Chciałabym odnowić kontakt z Tobiaszem. Jest w domu?

Kubir - Tak jest, wejdź proszę.

Odsunąłem się i wpuściłem dziewczynę do środka. Ta stanęła w przedpokoju i zdjęła buty oraz kurtkę. Poprawiła dłonią włosy i czekała na pozwolenie żeby iść dalej.

Kubir - Chodź. - udałem się do swojego tymczasowego pokoju.

Kubir - Ile masz lat?

Wiktoria - Piętnaście.

I tak zaczęliśmy rozmowę. Wkurwiała mnie jeśli miałbym być szczery, co chwile schodziła na temat związany z Tobiaszem. Co u niego, kiedy przyjdzie, kim dla niego jestem, czy ma dziewczyne bla, bla, bla. Kiedy usłyszałem otwierające się drzwi łazienki od razu przeprosiłem dziewczynę i poszedłem do Tobiasza.

Chwyciłem za rękę wyższego i pociągnąłem w stronę drzwi łazienki. Zamknąłem drzwi i odepchnąłem chłopaka, robiąc przy tym dosyć poważną minę.

Kubir - Kto to.

Tobiasz - Ale co?

Kubir - Co to za Wiktoria.

Tobiasz - Nie gadaj.

Kubir - Kto to jest.

Tobiasz - Stara przyjaciółka.

Kubir - Jasne, chciała z tobą pogadać.

Tobiasz - Dobra idę do niej.

Kubir - Mhm.

Jasne Tobiaszku idź do niej. Nerwowo strzeliłem placami i wyszedłem z łazienki.

Kubir - Chodź tu Wika!

Wiktoria - Coś się stało?

Kubir - Twój Tobiaszek przyszedł.

Minąłem dziewczynę w progu i zamknąłem drzwi od ,, swojego ,, pokoju. Usiadłem na łóżku i przeglądałem YouTube.

Kubir - Hihi a czy Tobiasz ma dziewczyne? - ironicznie powtórzyłem słowa Wiktorii.

Po kilkunastu minutach znudziło mi się oglądanie, więc podniosłem się z łóżka i wyszedłem do kuchni gdzie aktualnie siedział Tobiasz z dziewczyną. Byli tak zajęci gadaniem, że nawet mnie nie zauważyli.

Wyciągnąłem szklankę z górnej szafki i nalałem sobie wody. Nagle usłyszałem głos Tobiasza w moją stronę.

Tobiasz - Kuba, nalej Wiki wody.

Jaki kurwa bezczelny. Odstawiałem swoją szklankę i wyciągnąłem kolejną. Dyskretnie do niej naplułem i nalałem wody z kranu. A żebyś się tą wodą udławiła.

Kubir - Proszę bardzo. - uśmiechnąłem się ironicznie podając szklankę dziewczynie.

Zapominając o swojej wodzie poszedłem do pokoju, zatrzaskując drzwi. Usiadłem na fotelu i odpaliłem discorda, od razu szukałem Buszza. Na szczęście dosyć szybko go znalazłem.

Kubir - Cześć Buszz.

Buszz - Siema.

Kubir - Masz live?

Buszz - Nie.

Kubir - Weź ogarnij co się odjebało.

Buszz - Słucham.

Kubir - Jestem w domu Tobiasza co nie? On poszedł się myć, a ktoś zaczął pukać w drzwi. Otwieram, a tam jakaś małolata się pyta czy Tobiasz jest.

Buszz - O stary hahshaha.

Kubir - To nie jest śmieszne.

Buszz - No i co z tą laską?

Kubir - Nic siedzą sobie w salonie i gadają.

Buszz - Nie przejmuj się.

Kubir - Zrobimy live?

Buszz - A wiesz że miałem w planach to?

Kubir - Pog!

Buszz - To poczekaj ja sobie wszystko ogarnę i możemy odpalać.

Razem z Buszzem siedzieliśmy do około dwunastej dwadzieścia, później po prostu się z nim pożegnałem i poszedłem spać. Nie wierzę jak Tobiasz może z tą laską dalej siedzieć. W dodatku oglądać film...

Ezzzz
Dwa rozdziały tak o

× czy to te uczucie × Tobiasz x Kubir ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz