If We Could Have This Life For One More Day

739 69 71
                                    

Gdybyśmy tylko mogli zatrzymać to życie przez kolejny dzień

– Lou, przestań! Zrobisz sobie krzywdę!

Louis przewraca oczami. – Jestem dużym chłopcem Harry, nie musisz mi mówić, och, kurwa!

Harry wzdryga się na widok swojego chłopaka, który przeciął sobie rękę o potłuczone szkło. – Skarbie, pozwól mi wziąć miotłę.

Kiedy Harry wraca, w jednej ręce trzyma miotłę, a w drugiej bandaż. Potrząsa głową, kiedy Louis sięga dłonią po opatrunek.

– Ja to zrobię. – Harry owija go ciasno wokół jego nadgarstka, ale jednocześnie jest przy tym delikatny.

– Dziękuję, kochanie. – Szepcze.

– To nic w porównaniu ze wszystkim, co ty dla mnie zrobiłeś. – Mówi Harry.

Milczą, gdy Louis zamiata szkło, drewno i zębatki do szufelki.

Czy wiesz, że bez względu na to, ile zegarów Louis rozbije, czas nadal będzie płynął. Harry prześlizguje się przez jego palce jak piasek w klepsydrze i jest całkowicie bezbronny, nie mogąc tego zatrzymać.

***

Tego dnia rano wszyscy są w dobrym nastroju. Prawdopodobnie dlatego, że są zadowoleni, widząc szczęśliwego Harry'ego. Niall przygotowuje śniadanie, a następnie siadają w salonie, jedzą i rozmawiają.

Louis nie może przestać się uśmiechać do Harry'ego, który siedzi obok niego na kanapie. Cieszy się z tego, że jego chłopak czuje się dzisiaj dobrze. Jednak w jego brzuchu rośnie kula smutku, gdy stara się nie myśleć o tym, jak ograniczone są dni jego dobrego samopoczucia.

Louis wpada na pomysł. – Wyjdźmy gdzieś dzisiaj. – Mówi.

Harry spogląda na niego, unosząc brwi.

Louis zaczyna bawić się swoimi palcami. – Tylko jeśli jesteś na to gotowy. Po prostu pomyślałem...

Harry przerywa mu. – Bardzo bym chciał. Byłoby miło wyjść na chwilę z tego cholernego hotelu.

Louis promienieje. – Może zabiorę cię na randkę?

Niall kręci się na swoim miejscu. – Um, przepraszam, że psuję wam plany, ale czy któryś z was wyjrzał na zewnątrz?

Harry krzywi się. – Nie, dlaczego?

– Tam trwa prawdziwa zamieć śnieżna. – Wtrąca się Zayn. Wstaje ze swojego miejsca i rozsuwa zasłonę, odsłaniając okno. – Przy takich warunkach drogowych nie pokonałbyś nawet jednej przecznicy.

Chłopak miał rację. Ziemia była pokryta grubą, świeżą warstwą śniegu. Sądząc po ponurym, szarym niebie, w najbliższym czasie pogoda nie ustąpi. Louis osuwa się na kanapie, pozwalając swojej głowie opaść na ramię Harry'ego. Jego ręce automatycznie zaczynają przeczesywać włosy Louis'a.

– Jest w porządku, Lou. – Mówi. – Nadal możemy wyjść.

– Harry. – Ostrzega Liam. – Drogi są pokryte śniegiem na prawie metr, nie jest bezpiecznie...

– Wiem. – Przerywa Harry.

Louis unosi podbródek, by spojrzeć mu w oczy. – Co masz na myśli?

– Za hotelem jest mały staw. Moglibyśmy pojeździć na łyżwach.

Zaskoczenie pojawia się w czterech parach oczu.

I Want to Write You a Song × Larry | PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz