Tom<3

49 1 10
                                    


- Sztanieee czemu te wózki są tak daleko, jakby nie mogli ich dać obok wejścia.
- Wiesz wydaje mi się że one były przy wejściu tylko niektórzy debile zamiast odstawić  je na miejsce to zostawiaj po całym parkingu.
- Ta i późnij między innymi tacy ludzie jak my musimy zapierdalać na drogi koniec parkingu.
- A Cio nie chce Ci się chodzić?
- No nie, a co tobie się chce?
- Z tobą moge iść wszędzie - w tym momencie wziął mnie na ręce i pocałował w usta
- Oo i to mi się podoba, będziesz mnie tak cały czas nosił? Haha
- Będę cię nosił tak długo do póki mi starczy sił w rękach
- Oo - dałam mu buziaka w usta i przytuliłam się

Cała drogę po wózek Tom niósł mnie na rękach. Jak ja go kocham <3 haha

Gdy byliśmy przy wózku Tom mnie do niego wsadził.

- Kochanie co to robisz? Haha
- No wkładam cie do wózka haha
- Ale czemu? Aa teraz nie wyjde
- Mówiłaś że ci się nie chce chodzić, a w końcu przyszliśmy po wózek więc będę cię wiózł
- Wolałam jak mnie nosiłeś na rączkach - zrobiłam minę smutnego psa
- Wynagrodzę Ci to w domu, okey? - spojrzał na mnie z najdzieją że się zgodzę
- Nio dobraa - pocałowałam go w usta

...

- O w końcu jesteście, już nie mam jak tego wszystkiego trzymać.
- Toom, help me please
- No czekaj, już cie wyciągam haha
- chwycił mnie pod pachami jak cgecko i wyciągnął z tego wózka sklepowego

Kozystajac z okazji rzucił się mu na szyje i nie puszczałam

- Widzę że nie możecie się od siebie oderwać sieć może pójdziecie kupić te ciuchy, a ja w tym czasie będę robić zakupy. Trzeba dużo rzeczy kupić więc trochę mi to zajmie. Spotkamy się pod autem, a gdyby mnie nie było to dzwońcie.
- Oo to bardzo dobry pomysł - powiedział Tom
- No to chodź - szeroko uśmiechnęłam się do Toma
- No idę, już idę - viaglam go za rękę

- Nataliaa
- Taak?
- A co powiesz na to żebyśmy sobie pochodzili brzegiem morza o zachodzie słońca?
- To by było naprawdę fajne, ale... - nie pozwolił mi dokończyć, całując mnie
- Skoro fajne to idziemy - przezuvil mnie przez ramię
- Ty chyba oszalałeś haha
- Przy tobie zawsze szaleję

Nie pozostało mi nic innego jak czekać na to aż odstawi mnie na ziemię

- Zamknij oczy
- Co? Czemu?
- Ufasz mi?
- No jasne że ci ufam
- No to zamknij oczy
- Nie wiem to ty kombinujesz ale dobra, zamykam

Szliśmy dość długo i w pewnym momencie zrobiło mi się ciemno przed oczami co spowodowało że nie mogłam się ruszyć. Tom o Tym nie miał zielonego pojęcia.
Gdy byliśmy na misjcu Tom coś do mnie mówił, ale z racji że byłam nieprzytomna to się nie odzywam.
Przełożył mnie na na ręce i położył na piasku. Myślał że śpię, to w sumie dobrze, nie chce żeby znou się o mnie martwił. Przez jakiś czas leżeliśmy na pjasku, a ja byłam w niego wtulona jak dziecko i objęta ramionami Toma.
Tom nie próbował mnie obudzić czy coś. Po prostu patrzył jak ja "śpię". Głaskał mnie po plecach i bawił się moimi włosami niczego nie świadomy.

Po kilku minutach minutach się obudziłam

- Dzień dobry kochanie, przysnęło się? Haha

*Przysnęło?*

- No najwidoczniej tak heh. Długo spałam?
- Czy ja wiem, z pół godziny?
- Tak długo?? Dlaczego mnie nie obudziłeś?
- Tak słodko spałaś że nie chielem cie budzić
- Gdybym spala tak 2 godziny nadal byś mnie nie obudził bo byś uważał ze słodko śpię?
- Tak - podniósł mnie lekko i posadził na swoich udach tak że bylismy na przeciwko siebie, następnie mnie pocałował w czółko.

Odwdzięczyłam się kładąc ręce na jego twarzy j namiętnie całując go w usta

- Kocham cię Tom
- Ja ciebie też, ale cii nie przerywaj - posłał mi słodki uśmieszek

Pocałowałam go w usta lekko przygryzając mu wargę, odwazemnił pocałunek bardzo się podniecając
(If you know what I mean)

- Nie możesz się doczakać aż będziemy w domu, co? Haha
- A żebyś wiedziała jeszcze jak
- Tak właściwie to wiem
- Co? Skąd wiesz?... Ołłł, soryy - zacisnął zęby
- Ale za co ty mnie przepraszasz? - przygryzałam dolna wargę
- Podobało Ci się? - uśmiechnął się
- A.. Jak.. Myślisz.. - lekko go popchnęłam aby się położył i pocałowałam,

Tom zmienił pozycje i teraz to on był na górze. Skorzystałam z okazji i zdjęłam mu koszulkę.

- Chwyć się mnie swoimi nogami
- Co ty komponujesz...? - uciszył mnie całusem, a ja oplątałam się nogami w okół jego bioder
- Mam... Dla... Ciebie... Niespodzianke... - po każdym wypowiadanym słowie mnie całował
- Nie mogę się doczekać - również go pocałowałam
- Zamknij oczka
- Wtulę się w ciebie, to powinno wystarczyć - idąc drażniłam się z Tomem i lekko drapałam go po plecach
- Jesteśmy, możesz już otworzyć oczy
- Kurr... - pocałował mnie
- Nie... prze... kli... naj... - dzielił słowa, co przerwę mnie całując

Tom zaniósł mnie do jaskini która była udekorowana różnymi rzeczami. Kwiatkami, serduszkami, pluszakami, świeczkami. Koce porozkładane, a w okół nich świeczki. Tu jest kurwa przepięknie. Nie dowierzam ze Tom to zrobił, chociaż znając go to wszytko jest możliwe.

- Ty to wszytko zrobiłeś?
- Tak, podoba Ci się?
- I to jak, jest przepięknie, kiedy ty to zrobiłeś? Wiedzieć o tym wcześniej? Od kiedy to planowałeś?
- Ciiii - położył mi palec na ustach - nie mówi tyle - pocałował mnie
- nio dob... - jego wzrok mówił sam za siebie
- Cicho już i chodz zrobić to co już dano temu chcieliśmy zrobić, ale nam wielokrotnie przeszkodzono...
- Nagroda nadeszła szybciej niż się tego spodziewałam

Każda chwila z Tomem była i jest wspaniała i mam nadzieję że tak będzie już zawsze...

Mój przyjaciel Venom?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz